Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomoc charytatywna. Namolnosc.

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj musialam kupic kilka rzeczy szybko. Troche sie spieszylam. Weszlam do sklepu miesnego po mielone. Mialam cale 50zl. Byla duza kolejka. Przy kolejce stala jakas kobieta. Dziwna mi sie wydala. Stanelam w kolejce odrazu do mnie podeszla zaczela cos mowic o jakiejs pomocy dla kogos. Przeprosilam i powiedzialam, ze niestety teraz nie jestem w stanie. Nie mialam drobnych, bo gdybym miala dalabym te 2zl na odczepnego zapewne. Przede mna stal starszy pan. Rowniez podeszla do niego powiedzial, ze niestety nie ma drobnych ma cale pieniadze na zakupy na co ta kobieta odpowiedziala acha no dobrze to ja tu bede przy panu stala jak panu wydadza drobne to pan mi da. To jak dla mnie byla przesada i nawet dobrze sie stalo, ze niczego jej nie dalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwka
Ostatnio miałam podobną sytuację. Starsza kobieta podeszła do mnie mówiąc, że potrzebuje pieniędzy na jedzenie. Wyglądała całkiem schludnie i normalnie. Zaoferowałam zatem, że ok - mogę kupić jej to, co sobie wybierze w pobliskim sklepie, ale niestety pieniędzy jej nie dam. Pani natychmiastowo odwróciła się na pięcie i odeszła... Uważam, że trzeba pomagać innym, ale tym naprawdę potrzebujących. Jak widać powyżej opisywana osoba taka nie była. Jeśli ktoś czuje chęć pomocy to zawsze można pomagać jakimś fundacjom. Ja np. wspieram Fundację Szlachetny Gest (http://szlachetnygest.pl/) i mogę polecić innym, gdyż ją sprawdziłam i wszystko działa legalnie. Miałam kontakt nawet z mamą dziecka, które otrzymało od fundacji pomoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto sobie rozważyć fundację Dar Serca (mają swój portal – dar-serca.pl). Przyjmują 1 procent ale też każdą inną pomoc. Swego czasu to dostarczałam im środki czystości, jakieś zabawki z których moje dzieci wyrosły i ubrania, to przyjęli bez kręcenia nosem czy coś (oczywiście wszystko co dosyłałam to było w dobrym stanie, a nie jakieś zniszczone!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×