Dlaczego mieszkać w mieście jest lepiej niż na wsi 10 powodów!!!

Dlaczego mieszkać w mieście jest lepiej niż na wsi 10 powodów!!!

Biorę pod uwagę miasto w którym mieszkam. 1) Studia na miejscu. 2) Biblioteki na miejscu (publiczna i pedagogiczna). 3) WORD na miejscu. 4) Na butach dojdę do każdego większego sklepu (Biedra, Kaufland, Lidl, Intermarche, Carrefour trochę dalej ale też chodzę jeśli na gazetce coś fajnego jest) a więc nie muszę robić wielkich zakupów na tydzień, tylko kupuję na bieżąco i nie wydaję na paliwo. Również dodałabym spory wybór sklepów na osiedlu i poza nim, nie to co na wsi. 5) W nocy chodzę biegać i wszystkie chodniki mam oświetlone. Na wsi to chyba różnie z tym bywa. 6) Czuję się swobodnie, a nie tak że każdy każdego zna i obgaduje. 7) Hm powiedziałabym że praca na miejscu i jest wybór, ale niestety akurat w moim mieście bezrobocie duże, za to PUP mam blisko. 8) W zimie smród z kominów ogromny, aż mi włosy po spacerze śmierdzą, ale na wsi chyba więcej domów niż w mieście więc smród jeszcze gorszy. 9) Są kina, galerie, kawiarnie itp. 10) Mieszkam w bloku, śmieci wyrzucam do kontenera a nie wystawiam przed dom kiedy jest odbiór.

Na wsi więcej domów :D chyba cie p****ało przecież w mieście jest tysiące budynków a na wsi może kilkadziesiąt domów ps czemu tak nienawidzisz wsi i gardzisx wsią ps kiedy ostatnio byłaś w kinie? Chyba nigdy ps w jakim mieście mieszkasz

Dlaczego wolę mieszkać na wsi ( do miasta 15km) Mieszkałam w gorzowie wlkp,wkurzało mnie bo i tak musiałam korzystać z samochodu czy tramwaju aby dojechać do większego sklepu,wszędzie dużo ludzi,bardzo mi sie nudziło.Teraz mieszkam na wsi,wstaję rano.Robię sobie kawke i wychodzę w piżamie na podwórko.Nie ma sąsiadów,pies sobie biega. Mam ogródek,własne warzywa,kwiaty. Jak mam jechać do miasta to jest to taka mała rozrywka,pochodzę sobie i wracam. Nie mogłabym mieszkać w blokowisku,zamknięta w mieszkaniu.Masakra jakaś

1. Większa anonimowość i ludzie tak nie obrabiają d**y sasiadom jak na wsi, gdzie wszyscy wszystko muszą wiedzieć. 2. Lepsza komunikacja, na wsi musisz mieć samochód, w mieście masz tramwaje, taksówki, autobusy 3. Blisko do sklepów, do fryzjera, kosmetyczki, do kina, do centrum handlowego, a jak masz dalej jakiś sklep to dojedziesz autobusem. Na wsi musisz mieć auto. 4. Wieczorem możesz iść na spacer, bo wszędzie widno, zima nawet w centrum handlowym możesz siedzieć do 21 a na wsi po zmroku tylko siedzenie w domu 5. Jak dziecko już pójdzie do szkoły lepsze jest miasto. Bliżej jakieś baseny, kółka taneczne, szkółki wspinaczkowe itd 6. Jak masz dzieci nastoletnie -bliżej mają do kina, do kolegów, mogą się powłoczyc po sklepach, albo jeździć na deskach w skytepatkach, a jak trzeba to wsiada w tramwaj i do domu. Na wsi musiałabyś dziecko wozić do miasta. 7. Łatwiej z pracą bo na wsi tylko sklep spożywczy. 8. Jak wioska blisko miasta, a praca w mieście, to dojedziesz szybko. Jak wioska leży daleko , na dojazd stracisz z godzinę albo lepiej. 9. Mieszkanie w mieście zamykasz i jedziesz na urlop, domu na wsi nie zostawisz, 10. Mniej pracy w mieście, na wsi musisz sam odśnieżyc, zgrabic liście, pomalować parkan i tak dalej. A jak się komus zechce wsi to w lecie jedziesz na 2 tyg do gospodarstwa agroturystycznego i gotowe.

"Na wsi więcej domów smiech.gif chyba cie p****ało przecież w mieście jest tysiące budynków a na wsi może kilkadziesiąt domów " Ale w blokach mamy centralne ogrzewanie a tylko Ci co mieszkają w domach palą jakimiś śmieciami i robią dym. "ps czemu tak nienawidzisz wsi i gardzisx wsią" Nie gardzę, dostrzegam też minusy zwłaszcza tego że mieszkam w bloku i nie mogę się swobodnie drzeć bo sąsiedzi mnie usłyszą albo to że nie mam ogródka. " ps kiedy ostatnio byłaś w kinie?" Mam do wyboru 2 kina i od października będzie trzecie (helios). "ps w jakim mieście mieszkasz" Takie tam miasto na Podkarpaciu, nie chcę zdradzać ale pewnie się ktoś domyśli.

13:13Tak to na sto procent Krosno macie dwa kina a budują wam galerie vivo Krosno i w galerii vivo Krosno ma być 4 salowe kino Helios

Ktoś tu napisał że na wsi jest tylko sklep spożywczy brak pracy każdy każdego zna i obgaduje i są plotki... Kto ci takich bzdur nagadał skoro nigdy nie byłaś na wsi i goofno wiesz o wsi to zamknij ryj ps 8 km od mojej wsi w innej wsi jest biblioteka poczta ośrodek zdrowia kiosk kilka sklepików stacja benzynowa market Dino zakład fryzjerski stacja kolejowa itd a w mojej wsi jakoś prawie każdy się zna ale jakoś nikt nikogo nie obgaduje nie szkaluje i nie żyje życiem innych każdy ma swoje życie ps do najbliższego kina mam 30 km na basen kręgielnie siłownię fitness większe zakupy to jadę do miasta powiatowego myślisz że dzieci na wsi nie mają kolegów tylko są w miastach? :D akurat na wsi dzieci mają dużo kolegów i koleżanek rówieśników mam dwa place zabaw boisko świetlice dwa grzybki sklep blisko las grill stół do ping-ponga przedszkole szkołe itd i tam się każdy spotyka więc nie pleć bzdur o wsi skoro goofno o niej wiesz

up

Ja mieszkam na wsi i jest mały market,lewiatan,apteka,dwa sklepy odzieżowe,dwa przedszkola,trzy salony fryzjerskie,kosmetolog,kosmetyczka,dom pogrzebowy :D,osrodek zdrowia,sala gimnastyczna,stadion do gry w piłkę i korty tenisowe,dwa bary,szkoła podstawowa i gimnazjum. Wszystko ważniejsze jest. Mam spokój którego w mieście nie ma.

Miasto to nie tylko blokowiska, ale też wytworne dzielnice domków jednorodzinnych i apartamentowce deweloperskie. Właśnie nasza dzielnica kiedyś była wsią, a wchłonęło ją miasto. Ludzie pouciekali z klitek w betonowych blokach, obkupili się w działki, a tam została hołota przeważnie i nie daje żyć porządnym ludziom. Stare bloki to siedlisko patologii, rzadko miejsce dla porządnych ludzi, którzy chcą mieć trochę spokoju po pracy

Wieś wsi nierówna. W niektórych są prywatne kliniki, żeby pacjenci mieli po zabiegach spokój. W centrum miasta gabinety, a operują gdzie indziej

Najlepiej jest mieszkać w mieście, ale nie w centrum, tylko w spokojnej dzielnicy, mieć swój dom, ale z miejskim ogrzewaniem i własną działką :P Na wsi jest generalnie nudno. Jeszcze latem ok i jak jest blisko jakieś jeziorko, ale jesienią wczesna wiosną i zimą? Masakra. Wszędzie daleko, jak nie masz auta, albo ci się popsuje to kaplica, bo autobusy jeżdżą 2 razy dziennie... Chyba, że to typowa podmiejska wieś, to inna kwestia.

Ja mieszkałam jako dziecko w bloku w dużym mieście, później studiowałam w W-wie i mieszkałam w wieżowcu, dlatego wybrałam najpierw wieś, od granicy miasta niby nie daleko, ale jednak nic poza kilkoma domami, do tego na ścianie puszczy. Było fajnie do czasu... wszędzie daleko, do przedszkola, do pracy, wiecznie w drodze... zimą zawiane, zasypane, trzeba było wstawać o 4 i odśnieżać i zrzutkę na pług żeby dojechał... latem super, to fakt, ale już zaczęła mi ta głusza i odległość dokuczać. Dziecko w szkole to był koszmar, różne godziny, do szkoły daleko, ona chciała do koleżanek, kolegów a dokoła dzieci brak. Cokolwiek trzeba było to w samochód i jazda, bo na wsi nawet kleju nie kupisz. Miałam super sąsiedztwo, tego mi brakuje do dziś, ale reszta już nas przerastała. W międzyczasie urodziłam drugie dziecko, niani nie mogłam znaleźć, bo kto będzie jechał ... Podjęliśmy decyzję o przeprowadzce. Mieszkanie w bloku, centrum miasta, wszędzie blisko, szkoły, sklepy, pod blokiem 8 autobusów, ale też mały park, ścieżki rowerowe, blisko basen... cudownie od razu. Teraz po kilku latach znowu źle... Może dlatego, że miejsca jakoś mało, niby 62m, ale na 4 osoby i psa trochę ciasno. Balkon mały, zresztą co to za przyjemność na balkonie pić kawę? Dzieci wiecznie w mieszkaniu, tęsknimy za leżakiem czy kocykiem na własnym kawałku trawy. Budujemy się, już właściwie wykańczamy. Tym razem dom na osiedlu domków na peryferiach miasta. Ogrzewanie miejskie, media, światłowód, autobus miejski 3 linie obok, z jednej strony las, z drugiej będą kolejne domki pewnie, na razie pole. Może to będzie dobry wybór? Wieś na pewno ma swoje plusy, największy to spokój, cisza i piękna przyroda. Niemniej przy rodzinie i dzieciach potrafi nieźle dać w kość. Może na starość ucieknę dalej, może jak już będziemy na emeryturach to kupimy sobie domek w głuszy i tam się zaszyjemy słuchać śpiewu ptaków.

up

Jak mieszkać na wsi to od urodzenia. Inaczej zawsze będziesz obcy. Same minusy nawet jeśli chodzi o takie rzeczy jak zakpy. Kuzynka tak mieszka. We wsi 2 sklepiki, towaru ubogo, ceny zawyzone, nabiał standardowo przeterminowany. Z dziecmi już całkiem przesrane, lekcje w różnych godzinach, poza tym jedno chodzi na ćwiczenia akrobatyczne, drugie chciało na pływalnie, bez samochodu ani rusz. Planują powrót do miasta.

Dwa wielkie minusy mieszkania na wsi, co mnie odstraszają: Wszędzie daleko, na kawę z koleżanką możecie iść tylko do którejś domu, żadnych centrów handlowych, w sklepikach ceny w kosmos, bo mała konkurencja, jak masz dzieci w wieku szkolnym, to przesrane z dojazdem. Drugi powód, obgadujacy sąsiedzi. W miescie nie znasz dobre ludzi z bloku, a na wsi same plotkary, muszą wszystko wiedzieć.