Teściowa pozwoliła mi zjeść u niej na obiedzie tylko sałatkę bo mam nadwagę!

Byliśmy z mężem na obiedzie u niej, sama zapraszała. Przyznam się bez bicia, że po ciąży zostało mi jeszcze prawie 9 kg nadwagi, ale karmię piersią i być może nie szybko, ale jednak systematycznie chudnę, karmię piersią i jeżdżę na rowerku stacjonarnym codziennie. Jem wszystko normalnie bo karmię i potrzebuje. Dziecko ma teraz 8 miesiecy. Wracając - podczas wspólnego obiadu teściowa nakładała nam obiad, mężowi nałożyła kotlety, sałatkę i ziemniaki, sobie i teściowi też a mi tylko sałatkę z tekstem : Więcej ci nic nie nakładam bo na pewno przy takiej tuszy to na diecie powinnaś być. Zatkało mnie, ale odpowiedziałam, że kawałek mięsa chętnie zjem na to ona, że nie powinnam, że sałatka jest syta bo z serem i nie nałożyła, mąż mi nałożył a ona tylko oczami na to przewróciła. Było mi niezwykle przykro. Co o tym sądzicie?

Jeżeli to nie prowokacja to więcej bym nie poszła na obiad do niej

Podziękowałabym mężowi, ale na pewno nie zjadłabym tam obiadu i nieszybko zobaczyłaby mnie po raz kolejny. Okropna kobieta, bez kultury zupełnie. Prawdopodobnie od razu po takim tekście wyszłabym od nich, znając mnie w trybie natychmiastowym, bo jestem gwałtowna, ale w tej sytuacji chyba byłoby to uzasadnione.

Myślę ze sama powinnaś nieco spuścić z tonu i jeść mniej. 8 miesiący po porodzie jeszcze nie zrzucilas nadwagi?? Ja jestem 6 tyg po cc i zostały mi ledwo 2 kg a nie glodze się bynajmniej

Tak,tak...a świstak siedzi i zawija... tylko pytanie mam: Na c***j wymyślać takie debilizmy,że az zęby bolą :O