Rentgen a ciaza. Pytanie

Dostałam skierowanie na badanie rentgenowskie w zakładzie pracy dotyczące klatki piersiowej. Byłam pierw porozmawiać z radiologiem powiedział że nie warto ryzykować w 9 tygodniu ciazy kiedy wszystko się rozwija. Umowę mam podpisać z dniem 4 ego sierpnia. Pracodawca nie wie że jestem w ciazy a radiolog powiedział że nie muszę mu mówić ważne że poinformuje o tym lekarza medycyny pracy i powiem że dla temu nie wykonałam rentgena. Nie powinien mieć przeciwwskazań na skierowanie do pracy. Dla mnie ciąża to nie choroba to naturalna kolej rzeczy. Nie chce też iść do pracy tylko po to by zaraz iść na l4. Zwłaszcza że praca lekka biurowa gdzie mogę pracować praktycznie do rozwiązania i chciałabym tam wrócić po macierzyńskim. Nie czuje się źle nie mam zagrożonej ciazy a siedzenie w domu mnie dobija tylko brakuje mi pracy. Temu pytanie czy lekarz medycyny pracy nie będzie mi robić problemów z zatrudnieniem? W końcu jak.pisalam ciąża to nie choroba.

po co prześwietleni klatki do pracy biurowej?:/ masz napisane na druku, jakie jest stanowisko i jakie badania konieczne - jesli nie zrobisz tej Roentgena /tez bym oczywiście nie robiła/ to moze odmówić podpisania, skoro jest ono zawarte w poleceniu badań do wykonania. Dwa, te dokumenty dostarcza sie do pracodawcy, więc nawet jesli lekarz z med pracy podpisze, to jak wytłumaczysz brak prześwietlenia?

Dziwne to jakies, prześwietlenie klatki do biura.

dla temu :D

Spojrzałam na skierowanie do lekarza i nie ma tam ani słowa o rentgenie idę do innego lekarza niż oni mają w zakładzie. Bo ich jest na urlopie.

No musisz do niego pójsć i dopiero zobaczysz. Aczkolwiek zastanów się czy pracodawca po macierzyńskim będzie Cię chciał z powrotem - łatwo sobie policzy, że zatrudniałaś się w 2-3 miesiącu. Ciąża to nie choroba, ale on dostaje pracownika na 5-6mcy nie wiedząc o tym, więc nie mów hop dopóki nie przeskoczysz.

to celowe zagranie pracodawcy na takie cwaniary ;)

Autorko piszesz ciąża nie choroba ale po pierwsze bedziesz pracować jeszcze max 5 -6 miesięcy a potem pójdziesz na macierzyński i wrócisz do pracy po roku ( o ile cię znów zechcą ). Oznacza to że za chwilę twój pracodawca bedzie musiał kogoś szukać na zastępstwo . Po drugie z tych max 5-6 miesięcy może się zaraz 3 lub 4 bo okaże się ( czego ci nie życzę ) że nastąpią komplikacje, których nie można przewidzieć . To zawracanie pracodawcy gitary.

To skąd ten Roentgen skoro Nie ma o tym ani słowa nawet w skierowaniu?

Dobrze przyznam się że nie o pracę biurową tu chodzi stąd rentgen . Moja praca jest z farbami, klejami i lakierami ale nie ma ryzyka dla płodu po mojej ocenie. Nie jest to praca ciężka, ja pracuje poprostu głownie z papierami na zapleczu fabryki.

Ja bym na miejscu lekarza nie wiem czy ryzykowała. Podpisana zgoda na podjęcie pracy bez wykonanego badania? Prześwietlenia i inne bardziej zaawansowane formy badań, niz podstawa krew/mocz i wywiad, to mi sie kojarzy z konkretnym stanowiskiem dla którego badania jest kluczowe, a nie praca biurowa.

A skąd wiesz, ze pracujesz głównie na zapleczu z Papierami, skoro jeszcze nie pracujesz? Farby, kleje, hałas - bardzo niewskazany w pierwszym trymestrze? Nie jestem panikara, ale nie poszłabym do takiej pracy wiedząc o ciąży.

Radiolog miał racje - o ciąży mowić nie musisz; tak samo jak pracodawca nie ma prawa pyta ciebie o to na rozmowie. Ale ja bym będąc lekarzem nie wyraziła zgody - tu chodzi juz nie tylko o ciebie, a o dziecko.

wiem jak będzie wyglądać ta praca i większość będzie przy papierach a farby swoją drogą ale bez bezposredniej styczności.

Proszę się pode mnie nie pokazywać. Ja nie będę mieć kontaktu z farbami... tylko.papierkami jedynie.. sama nie rozumiem potrzeby rentgena stad