Gość gość Napisano Sierpień 3, 2017 Migotko czy chciałabyś popluskać się w wodzie? - zapytałem. Baldzio! - odpowiedziała Migotka z uśmiechem na pyszczku. Wziąłem delikatnie Migotkę i włożyłem do wysokiego baseniku, z którego nie była w stanie sama wyjść z uwagi na krótkie łapki. - Wodzia jeśt zia zimna! Mozieś źrobić ziebi biła cieplutka? - zawołała Migotka. Odkręciłem kran, z którego do basenika zaczęła płynąć gorąca woda. Migotka machała radośnie łapkami, nóżkami i ogonkiem pluszcząc się w wodzie. Migotko czy chciałabyś popluskać się w wodzie? - zapytałem. Baldzio! - odpowiedziała Migotka z uśmiechem na pyszczku. Wziąłem delikatnie Migotkę i włożyłem do wysokiego baseniku, z którego nie była w stanie sama wyjść z uwagi na krótkie łapki. - Wodzia jeśt zia zimna! Mozieś źrobić ziebi biła cieplutka? - zawołała Migotka. Odkręciłem kran, z którego do basenika zaczęła płynąć gorąca woda. Migotka machała radośnie łapkami i nóżkami i ogonkiem pluszcząc się w wodzie. https://vignette4.wikia.nocookie.net/p__/images/a/ab/Moomin_%26_Snorkmaiden_swimming_3.gif/revision/latest?cb=20141021144837&path-prefix=protagonist Po kilku minutach powiedziała z nutą szczęścia w głosie: - Baldzio mi psijemnie. Wodzia jeśt juś cieplutka. Mozieś ziaklęcić klan? Nie reagowałem. - Juś jeśt cieplutka! Ziaklęć. - wołała radośnie Migotka. - Juź na plawdę jeśt baldzio cieplutka! Lobi się goląca! - Głosik Migotki wskazywał na lekką obawę. - Ziaklęć jeśt zia goląca! Baldzio golącia! Plosię! Ziaklęć! Pazi! Pazi śkólkę! Prosię ziaklęć! Pazi śkólkę! Boli! Boli śkólka! Ziaklęć! - Migotka krzyczała z przerażeniem. Stałem obok kranu i słuchałem. Para uniemożliwiała mi zobaczenie Migotki, Migotka nie mogła też widzieć mnie! - Pazi śkólkę! Pazi! Latunku! Wyjmij mnie! Błagam! Wijmij! Pazi śkólkę. Boli! Tak baldzio boli! Migotka krzyczała jeszcze przez kilka minut potem ucichła. Zakręciłem kran. Kiedy para opadła zobaczyłem jak małe martwe ciałko słodkiej Migotki unosi się bezwiednie na powierzchni wody. Po kilku minutach powiedziała z nutą szczęścia w głosie: - Baldzio mi psijemnie. Wodzia jeśt juś cieplutka. Mozieś ziaklęcić klan? Nie reagowałem. - Juś jeśt cieplutka! Ziaklęć. - wołała radośnie Migotka. - Juź na plawdę jeśt baldzio cieplutka! Lobi się goląca! - Głosik Migotki wskazywał na lekką obawę. - Ziaklęć jeśt zia goląca! Baldzio golącia! Plosię! Ziaklęć! Pazi! Pazi śkólkę! Prosię ziaklęć! Pazi śkólkę! Boli! Boli śkólka! Ziaklęć! - Migotka krzyczała z przerażeniem. Stałem obok kranu i słuchałem. Para uniemożliwiała mi zobaczenie Migotki, Migotka nie mogła też widzieć mnie! - Pazi śkólkę! Pazi! Latunku! Wyjmij mnie! Błagam! Wijmij! Pazi śkólkę. Boli! Tak baldzio boli! Migotka krzyczała jeszcze przez kilka minut potem ucichła. Zakręciłem kran. Kiedy para opadła zobaczyłem jak małe martwe ciałko słodkiej Migotki unosi się bezwiednie na powierzchni wody. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach