na ile procent oceniacie szanse że oni wrócą tu lepszej pracy z zagranicy?

Znajoma ma męża, on dostał lepiej płatną pracę w swojej branży w Niemczech. Ona jedzie z nim, biorą dziecko. Ona rezygnuje ze swoijej pracy, bo ma wykształcenie związane z koniecznością bycia tutaj w Polsce. Pomijając fakt, że szkoda mi że będę miała z nią rzadzszy kontakt i mogą stać się dla nas jak obcy ludzie po jakimś dłuższym okresie, to nie rozumiem dlaczego ona tak się poświęca dla faceta (lubiła swoją pracę, w odróznieniu ode mnie nie chciała zostać z synem na wychowawczym, ledwie dobiedziła macierzyński z wielkim bólem, a teraz rzuca pracę? i będzie siedzieć z synem...). Jak oceniacie szansę że wrócą> ? Ja na jakieś 10%. Znacie kogośą kto w lepszego wrócił do gorszego? Oni w Polsce mieli przychodu około 15 tys. miesiecznie na reke a uważają że to mało

a co mowia sami? planuja wrocic, czy sie tam osiedlic? jesli im sie tam wszystko ulozy, to nie sadze zeby wrocili, tez nie zamierzam wracac, z wielu powodow...

50%

no to takie same szanse na powrot, jesli im sie tam ulozy i bedzie podobalo to zostana, jesli nie, to wroca

ciekawe. a to nie jest tak ze jak sie dostanie kilka razy wiecej kasy miesiecnzie niz w PL to sie nie wroci chocby tam bylo kijowo trochwe tak bez rodziny i znajomych? jest takie powiedzenie ze jak tyłek porcelany posmakuje, to w zyciu na kibel nie siądzie

Moja koleżanka wróciła. Jej mąż bardzo długo był w Niemczech, bo wyjechał zaraz po szkole , mieszkał tam ok 15 lat. Nie byliśmy jeszcze wtedy w UE, tylko jego rodzice mieli po.

po ilu latach wrofcila i czy sama?

Zal Ci d**e sciska ze beda mieli kasy a ty...nic. przyznaj sie Zyczysz im.zeby im.nie wyszlo? :) Znam takie suki co niby mile niby sie troszcza a zawistne. Ona poswieca sie dla meza. I chyba o to chodzi w malzenstwie.

A kto to przewidzi? Może akurat ona się szybko przekwalifikuje i znajdzie jeszcze fajniejszą dla niej pracę? Osób, które wyjechaly znam dużo, takiej, która by wróciła - ani jednej...