przedwczesny wytrysk czy się z nim ożenić

Mój narzeczony jest pod każdym względem kimś najlepszym, kogo mogłabym sobie wymarzyć. Nie wspomnę już, że nie tylko zaakceptował moje panieńskie dziecko ale po prostu traktuje go jak własnego syna a mały kocha go jak ojca i ta relacja wydaje się wyjątkowa. Zgodził się też aby mój syn po ślubie przyjął jego nazwisko i wiem, że gdy będziemy mieć własne dzieci nie będzie go traktował gorzej. Ma fajną rodzinę, która mnie zaakceptowała, wykształcenie i pracę. Jest jeden problem ma tak duży problem z przedwczesnym wytryskiem, że praktycznie nie ma u nie go chyba na to lekarstwa (wizyty u seksuologów, leki, maści znieczulające). Uprawiamy seks w taki sposób, że właściwie on mnie pobudza ustami lub ręką. Zamiast penisa wkłada palce do pochwy i w ten sposób - nie powiem - osiągam orgazm bo bardzo się kochamy i te pozytywne emocje pozwoliły mi się na taki seks otworzyć. Potem robię mu loda lub wchodzi we mnie - kilka dosłownie suwów i jest wytrysk. Można powiedzieć w taki sposób dopasowaliśmy się i w tej sferze ale wciąż mam jednak wątpliwości czy wyjść za niego. Na pewno jak podejmę taką decyzję nigdy go nie będę zdradzać. Po kilku latach burzliwego życia zakończonego niechcianą ciążą nie wiadomo z kim na prawdę zmądrzałam. Bardzo go kocham i cenię wszystkie zalety, którymi potrafi zrównoważyć te niedomaganie. Nie mam do niego o to pretensji bo wiem już od seksuologów, że on nic na to nie może. Muszę wybrać - zaakceptować, że seks będzie inny - choć może satysfakcjonujący albo póki można wycofać się i szukać innego. Raczej jestem zdecydowana zostać jego żoną ale co o tym sądzicie.

Sądzę że to prowo napisane przez faceta ;)

Myślę że o ile nie czujesz się niezaspokojona i sfrustrowana a on stara się Cię zaspokoić i nie unika współżycia to powinnaś z nim zostać. W dzisiejszych czasach bardzo ciężko o fajnego faceta. A wiele par na początku ma super seks a po paru latach zero, więc sam seks nie jest gwarancją udanego związkum

Seks jest ważnym, ale nie najważniejszy. Jeśli zaakceptował twoje dziecko, pod każdym innym względem jest jak najlepiej, to ja bym się nie zastanawiała. Wolałabym, żeby facet był trochę gorszy w łóżku, ale mnie kochał niż na odwrót. Mam nadzieję, że Wam się ułoży.

to nie prowo - po prostu tak jest i w zasadzie jestem zdecydowana ale chciałam dyskretnie poznać jak postąpiłyby inne dziewczyny i przekonałyście aby jednak być z nim. Chciałam się anonimowo poradzić a nie przyznam się mojej siostrze, bratu czy znajomym, że on ma taki problem.

Nie możesz się z nim ożenić bo wtedy byłby Twoją żoną. No chyba, że najpierw zmieni płeć i pojedziecie do Holandii

Prowo jakiegos malo rozgarnietego malolata.Juz nie wspomne,ze sam post kretynski to jak ktos pisze,ze kobieta zeni sie z facetem to normalnie rece i cycki opadaja.

Po pierwsze, nie ożenić :P A po drugie, to zdanie zdradza że autorką jest autor :D "Zamiast penisa wkłada palce do pochwy i w ten sposób - nie powiem - osiągam orgazm" Taa, orgazm od palców w pochwie :D dobre się uśmiałam :D

" Uprawiamy seks w taki sposób, że właściwie on mnie pobudza ustami lub ręką" Jeszcze byłoby to jako tako wiarygodne, jakby to zdanie zakończył "i osiągam orgazm" :P