Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Drugi ślub czy muszę iść ?

Polecane posty

Gość gość

Mój kuzyn bierze ślub w następną sobotę. Problem w tym, że on 4 lata temu również brał slub. Co prawda rozwód był z winy jego byłej, po ok roku albo trochę ponad roku małżeństwa. Zastawiam się czy muszę iść na ten slub, bo przecież na jednym już byłam. Co za kolejne 4 lata mam iść na kolejny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ślub będzie kościelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dostałas zaproszenie,zawiadomienie na ten ślub?z ta sama drugi raz slubuje,bo tak piszesz ze nie wiadomo o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dostałam zaproszenie. Nie ślubuje z tą samą, panna młoda jest inna. Z byłą żoną ma rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że nic nie musisz.. jednak twój tok rozumowania jest dziwny, nie pójdziesz na ten ślub bo co on jest mniej ważny czy nie masz ochoty dawać drugi raz prezentu?? kontakt z kuzynem widzę słaby skoro masz go gdzieś.. i po co te sarkazmy za 4 lata kolejny ślub?? nie wyszło zresztą jak sama piszesz nie z jego winy i chłopak próbuje sobie na nowo życie ułożyć to źle??? tobie nic do tego jak to taki problem dla ciebie to nie idź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz, to nie idź, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to ma za zanczenie który ślub? Masz ochotę, to idziesz, nie masz- to nie, nie ważne czy ślub 1 czy 10...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy słaby? Jesteśmy bliską rodziną, spotykamy się raz na jakiś czas. Nie chodzi o prezenty. Po prostu juz raz byłam na jego ślubie. Jego nowa narzeczony to chyba dużo lepszy materiał na żonę. Jest totalnym przeciwieństwem byłej. Dużo bardziej kobieca, wykształcona, ambitna, wrażliwa na krzywdę innych, ale nigdy nie wyszła z inicjatywą żeby spędzić czas sam na sam. Rozumiem pomysl z układaniem życia na nowo bo ma dopiero 29 lat, ale nie rozumiem po co mu drugi ślub, bo ciężko nam sie zachować w tej sytuacji. Ale to już nie moja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie idź skoro masz z tym problem. To nie jest mus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz po co drugi ślub? Nie rozumiem jakoś tego tematu. Możemy im jest potrzebny ślub, może ona chce, może chcą, żeby wszystko miało formalność, a nie życie na kocią łapę, nie każdy chce tak żyć. Masz z tym problem, to nie idź. Facet ma rezygnować ze slubu i przy okazji jego narzeczona, bo jego pierwsze małżeństwo nie wyszło i to nie z jego winy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia brała 3 razy ślub kościelny. ciekawe czy jej rodzina miała takie dylematy jak autorka??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak na pisałam ślub to ich decyzja i nie mam nic do tego. Po tym co przeszedł nie podjęłabym decyzji o drugim ślubie, ale to tylko moja decyzja. Nic mi do Ich decyzji. Jeszcze wszystko w takim szybkim tempie. Ale to tylko moje zdanie, którego oni nie podzielają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak musisz iść na ślub. Dlaczego? Bo powiedziałaś ze przyjdziesz. Dostałaś zaproszenie jakiś czas temu i na pewno była data do kiedy masz potwierdzić. Skoro mówisz ze to juz w przyszłym tyg to na sete potwierdziła ze przyjdziesz i oni za ciebie zapłacili. Wiec jak nie pójdziesz to będziesz świnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona pisze o ślubie nie o weselu. jeśli masz ochotę idź, a jak masz siedzieć tam nadawana i głupio się patrzeć to zostań w domu. twój kuzyn popełnił błąd ale sama stwierdzilas ze obecna partnerka wydaje się być ok, to skoro on ja kocha to niech się żeni co tobie to przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeżeli będzie sam ślub to autorka niech nie idzie bo widać ze nie chce. Koniec. Temat rozwiązany, do archiwum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiadomo, że wasza rodzina pamieta tamten ślub, ale czemu rodzina przyszłej panny młodej ma nie mieć miłych wspomnień??? Podziwiam, że kuzyn podniósł się po klęsce i ułożył sobie życie na nowo. Mają prawo być szczęśliwi jako mąż i żona. Zobacz ile osób teraz woli żyć bez ślubu, a oni chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jest zazdrosna, że kuzyn bierze już drugi ślub a ona nie ma żadnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie slub o wesele. Nasza rodzina pamięta ten ślub bo to było wydarzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamta też wydawała się być ok i nawet potrafiła grać zakochaną, a po ślubie poszła w tango. Ślub i wesele ponoć na 120 osób, znowu zaprosił całą rodzinę, znajomych tych samych co na swoj pierwszy ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiej klęsce? To był tylko rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy rozwód to klęska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jeju zawsze może być rozwód idiotko ale masz rację nie idź, nie psuj im dnia swoimi skretyniałymi rozterkami, filozofiami i skwaszonym ryjem. Normalny człwoeik takie sytuacje traktuję jakby tamtych ślubów nie było, nie moja brocha czy się 3,4,5 raz rozwiodą. Idę na ślub, składam młodym najszczersze życzenia, wręczam prezent i bawię się do białego rana, a co tam oni sobie z życiem zrobią to mi lata, bo nie jestem zahukaną małomiasteczkowa kurą żeby to przezywać i analizować. Mam swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód może być zawsze, ale mało kto drugi taz wchodzi w związek małżeński. Głupio nam w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jemu nie wyszło nie z jego winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam iz robi się tylko jeden ślub. A co to za różnica w życiu jako mąż i żona czy jako partner i partnerka? Z drugiej strony skoro ona chce ślubu ( bo wątpię, że to on chce) to mogli zrobić jakiś skromny a nie odwalać impre na 120 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam Ci nie isc. Trudno, najwyzej "talerzyk" sie zmarnuje ale niewielka to cena w zamian za brak obecnosci osoby, ktora chodzi nadąsana bo kuzyn śmiał sie drugi raz zakochac i zdecydowac na slub. Olaboga, to takie trudne do ogarnięcia, jeden slub na 10 lat bylby moze do przyjecia ale po 4 latach?! Maly móżdżek się lasuje i nie ogarnia :D :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już raz przysięgał miłość wierność i uczciwość z tego co pisała autorka to przed tym samym składem więc ile sa warte jego słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia wyzej Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Przysiegal i co z tego jak jego panna poszła w tango, więc on przysięgi nie złamał. Dlaczego teraz nie mógł by przysięgać drugi raz jeśli jego intencje ponownie są szczere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bierze się ślubu w młodym wieku i z nie odpowiednią osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie byla jego wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×