Gość gość Napisano Sierpień 6, 2017 Otóż zanim zacznę to nie piszcie mi, abym jej pomogła, bo ona pomocy nie chce, a nie będę dawać się obrażać tej chamicy. A więc... mam 17 lat, moja siostra ma lat 21. Ja cały czas coś robię, jestem aktywna, udzielam się w wolontariacie itd . A ona studiuje, jest leniwa i całymi dniami siedzi w domu, albo idzie do fast fooda ze znajomymi. Ja jestem osobą szczupłą, dbam o siebie, choć nie mam mega rygorystycznej diety. Moja siostra jest delikatnie mówiąc bardzo przy kości. Rodzice też są szczupli. Zaczęło się od tego, że mama się zaśmiała, że mam większe uda (prawdopodobnie od ćwiczeń, więc to mięśnie jak już), moja siostra to podłapała mimo, że sama jest z 3 razy taka jak ja (przyrzekam, że nie żartuję). Cały czas mówi, że gdzieś mi się fałdka robi, że mam grube uda, dużą dupę. Jak jem obiad który mi mega smakuje to potrafię go naprawdę dużo zjeść, ale później to spalam, a ona je cały czas tak jak nie więcej i cały czas mówi, że będę tyć, że mi się robią fałdki itd. Do tej pory siedziałam cicho, ale już mnie to męczy. Nie chcę jej dogryzać, ale nie rozumiem po co ona mi tak gada. Mówiłam i tym rodzicom, sami to słyszą, ale oni uważają, że to zazdrość i ona już jest na tyle ''stara'' że nie będą ingerować w jej sposób życia i aby przymknąć na nią oko. Nie wiem co mam robić, czego nie robię to słyszę jej zgryźliwe komentarze i nawet jak chcę to olewać, to nie potrafię. Nie wiem co mam robić.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach