Czy musicie martwic sie o finanse w zwiazku

bo ja tak.Jak nie zarobie to i nie bede miec.Owszem moj zarabia ale zarabia zbyt malo zebym od tak mogla sobie ic na spotaniczne zakupy czy cokowiek kupic. bo jak wydam to na zycie braknie.

nie każdy ma męża złodzieja

dzieki Bogu nie musze , oboje pracujemy i moge na spontanie isc na zakupy czy np na weekend gdziec poleciec z mezem lub z kolezanka ale wiesz droga autorko , zycie jest przewrotne wiec ciesze sie na dzien dzisiejszy

Tak.

Na szczęście nie muszę. Wystarczą na wszystko a żyjemy na całkiem przyzwoitym poziomie.

Mam męża nieudacznika. Bezustanny brak pieniędzy. Gdybym wiedziała że tak będzie to nigdy bym za niego nie wyszła. Chyba się rozwiodę bo miłość to nie wszystko.

chcialam w tym roku kupic sobie na wiosne nowy rower. nie drogi taki zwykly w media expert za 600zł a mi ciagle szkoda kasy. a nawet gop nie stac na taki gest i mi go kupic. tez chcialabym cos do domu kupic i tez szkoda mi bo boje sie ze zabraknie a niestety on mi nie da.i ja bede sie musiala zamartwiac skad wziac do konca miesiaca.

Jeśli chodzi o wystrój domu to mąż nigdy nie żałuję, co najwyżej nie raz mnie przystopuje i muszę czekać na coś do przyszłego miesiąca. Ale co do zasady to prawie na wszystko się zgadza jeśli chodzi o dom.

Nie, nie muszę. Ale pamiętam jak to jest musieć bo do niedawna musiałam...

p;[';'

Nie, nie musimy. Oboje zarabiamy całkiem przyzwoicie na szczęście :)

Tak. Martwię się bo mój facet zarabia trochę mniej niż ja, ale ma więcej pieniędzy. Bo on nie płaci za dom, ma własnościowy ale może płacić tylko opłaty. Ja mam mieszkanki w bloku wiec płace za utrzymanie bloku 600zl. Do tego pomagam mamie. On ma umowę o prace, ja nie. Wiec odkładam na emeryturę. Co za tym idzie, martwię się jak na przykład on chce jechać na wakacje i mieć dobre warunki i znajduje pokój z lazienka za 120zl od osoby, a ja najchętniej pojechalabym do tańszej miejscówki, takiej za 40zl i nie muszę mieć łazienki w pokoju.

Nie muszę się martwić, bo jestem sama i na wszystko mi wystarcza.