Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mała nie chce do mamy

Polecane posty

Gość gość

Czy trzeba się martwić? 2 lata i 7 mies nie chce do mamy, jej tata mieszka osobno (z nami) i przywozi ją jakieś 2x tydz. Mała nie chce wracać, wie, że ja jestem ciocią ale mimo to kilka razy świadomie do mnie powiedziała "mamo, mamusiu". Wtula się, mocno obejmuje za szyję, jak tata zagaduje że jadą to mówi mu "jedź". Nie wiem co mogłabym zrobić. Ona nie wspomina nawet o mamie jak jest u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tobie pewno dupsko rozrywka z radości. A ty pewnie jesteś siostra jej ojca stara panna która pomogła rozwalić to małżeństwo. I pewno nie zrozumiesz ze dziecko woli być tam gdzie mu ktoś poświęca cały czas a mama dziewczynki z pewnością tego nie robi bo musi ogarnąć mieszkanie ugotować obiad i zarobić na to wszystko. A "u was pewno ty twoja mamuśka i Bóg wie kto jeszcze wiec zawsze ktoś może poświęcić dziecku czas tym bardziej ze mąka jest u was sporadycznie a nie na co dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pewnie jeszcze słyszy ciągle, jak to jej mama jest niedobra i tylko oni ją kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy matka ja zaniedbuje katuje bije zneca sie psychicznie czy sa jakies symptomy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci w tym wieku tak mają. jak się dobrze bawią to nie chcą zabawy przerywać. Mój też taka powsinoga, wszędzie mu sie podoba bo to coś innego od codziennego życia i domu. A krzywda mu się żadna nie dzieje jesteśmy normalną pelną rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne. Mój syn 3 lata jak jedzie do dziadków to mówi ze nie chce za zostanę z mamą. Jak jest u dziadków to mówi ze tam zostaje i tak w kółko. Teraz jest u dziadków i mówi ze jest super itp jak będziemy go odbierać to pewnie będzie mówił ze chce jeszcze na nocke u dziadków zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z wczoraj, z 22.coś tam. Nie jestem starą panną i mam swoje dzieci (15 i 16 lat) i szczęśliwą rodzinę. Ojciec dziecka to brat mojego męża, który mieszka i mieszkał od 18r.ż. z nami. Niestety mama dziecka nie ogarnia całego domu. Mieszka ze swoją babcią, rodzicami i bratem i nie robi nic, tzn zajmuje się tylko sobą. Przez jakiś czas (ok miesiąca) mieszkała z małą u nas . Przez pół dnia robi makijaż, a drugie pół siedzi na insta, fejsie i pintereście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jakbym miala do wyboru siedzenie z toba albo robienie makijazu, tez bym wybrala makijaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z powyżej, nie rozumiem. Opisałam jak wygląda dzień mamy dziecka, bo ktoś tam wyżej napisał że pewnie zabiegana i nie ma czasu dla małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wygląda tak, że jak mała jest u nas to my tylko się z nią bawimy. Ja robię to samo co na co dzień. Gotuję, piekę chleb, robię pranie itd i mała albo chodzi ze mną i robi to wszystko ze mną albo bawi się, rysuje np przy mnie w kuchni. Tak też było jak u nas mieszkała. Nikt u nas w domu nie powiedział nigdy na jej mamę złego słowa. Jedynie jak mała ma jechać to przekonujemy że mamusia czeka i będzie tęsknić, że musi poopowiadac mamusi co robiła czy pokazać rysunek jaki narysowała itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu nie lubie ludzi, ktorzy laduja sie z butami w zycie innych i wolalabym siedziec na insta niz z toba, a tak swoja droga to skad wiesz, co ona w domu robi? Masz zamontowane kamery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu żal patrzeć na to dziecko. Przy mamie często płacze i się denerwuje. Płacze przy zasypianiu i jak się budzi. Jak byli u nas to wiem że mama zamykała małą do garderoby za karę żeby przestała płakać i dawała jej klapsy. Tyle zauważyłam jak mieszkała z nami. Co teraz robi z dzieckiem to nie wiem. Posłała małą do przedszkola bo jakaś pracę znalazła. Jak mała była u nas ostatnio to mówiła że nie chce do przedszkola i mówiła jeszcze, że jak była w przedszkolu to wołał wujka (mój mąż).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 10.20 nie ładuje się z butami w życie innych. Wiem jaka jest bo mieszkała u nas, a ojciec dziecka mieszkał też z nią i jej rodziną. Powtarzał że ona nic nie ma do roboty bo tam wszystko za nią mama i babcia robią a ona nawet się dzieckiem nie zajmuje. Mała jest u nas dość regularnie i widzę co się dzieje, jak to wygląda. Chcąc nie chcąc dotyczy to także nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale co ty takiego widzisz? Dziecko jest niedozywione, ma siniaki, zadrapania? To chyba normalne, ze twoj szwagier najezdza na byla, ale uwierz mi, wiekszosc zwiazkow rozpada sie z winy obojga... a to, ze dziecko nie chce wracac do domu jest czyms normalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój szwagier nie najeżdża na byłą, bo ona nie jest była. Jest obecna. Tyle, że jak na razie nie mieszkają razem. Siniaki, zadrapania... A przemoc psychiczna zostawia takie ślady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, zostawia slady... ale jak - twoim zdaniem- wyglada przemoc psychiczna nad 2-latkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest normalne, ze dziewczynka lgnie do taty. Tak juz zreszta zostanie do czasu kiedy zacznie sie taty wstydzic. Kazda dziewczynka majaca normalne kontakty z ojcem staje sie tatusiowa przylepka i nie trzeba sie w tym niczego doszukiwac. Dziewczynki bardzo szybko odkrywaja, ze tata daje sie kokietowac a mama to jest ta gorsza bo wymaga i stara sie aby dziewczynkarobila jak najwiecej sama, mama nie daje sie kupic na "smutny pyszczek". Odwrotnie dzieje sie z chlopcami, to mama jest ta cudna przytulanka a tata ten wymagajacy gosc. Nie ma sie czego doszukiwac, to jest normalny etap w rozwoju dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, ale dla mnie nie jest np normalne zamykanie placzacego małego dziecka w małej ciemnej garderobie i to dlatego, że płacze. Mała jak pisałam wcześniej wtula się we mnie, chodzi nieraz krok w krok, woła mnie zaraz jak straci mnie z pola widzenia. Przytula buźkę do mojej twarzy i dekoltu, czasami tak zostaje dłuższą chwilę i nie chce puścić. Nie wiem, jak dla mnie brakuje jej ciepła, czułości. Kiedyś będąc nastolatką w czasie wakacji opiekowałam się grupą najmłodszych dzieci na rekolekcjach od nas z parafii. Była tam jedna siedmiolatka, która podobnie się zachowywała. Na krok mnie nie opuszczała, ciągle za rękę, przytulił się, nawet była zazdrosna o inne dzieci. To była dziewczynka, która wychowywała się bez mamy, bo ich mama zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11.00 Mała do taty nie lgnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×