Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tarczycova19

Niedoczynność tarczycy czy nie

Polecane posty

Gość Tarczycova19

Witajcie, Od jakiegoś czasu borykam się z problemem podwyższonego tsh. Obecnie badania wyszły na poziomie 4,2 w lipcu i 4,4 na początku sierpnia. W zimę tsh było najwyzsze jakie mialam w zyciu 5,60. Jeśli chodzi o przeciwciała tarczycowe były badane w sierpniu wtedy kiedy wynik tsh = 4,4 (norma do 4,2) i wyszły następująco atpo 7,4 norma <34, atg 24,8 przy normie <115. Od zimy, czyli wtedy kiedy tsh było równe 5,6 przy normie 4,2 wzielam sie za siebie i przeszlam na zdrowsza diete, zadbałam tez trochę o lepszy sen ale nie ukrywam ze moim najwiekszym problemem jest dlugotrwaly, przewlekly stres. Jeśli chodzi o ft3 = 4, 56 przy normie 3,10 - 6,80 oraz ft4 = 13,01 przy normie 12 - 22. Dieta która stosowałam od zimy wplynela na redukcję uciazliwego cellulitu, utrzymuje tez stala wagę, nie mam juz przesuszonej skóry, trądziku na plecach ktory byl moją zmorą ani strączkujących przesuszonych włosów. Co sądzicie o takich wynikach? Boję się syntetycznych hormonów. Wybieram się do endokrynologa ale chcialabym zaczerpnac opinii osob które by może miały podobne wyniki. Niedługo chciałabym zajść w ciąże, czy to rozsądne przy takich wynikach? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby myśleć o ciąży TSH powinno być na poziomie 1,5. Oczywiście można zajść w ciążę z pani obecnymi wynikami, jednakże może mieć to negatywny wpływ na rozwijający się płód. Dziecko do 12 tygodnia nie ma własnych hormonów tarczycowych i polega jedynie na matce. Jeśli więc sama ma pani niedoczynność, to w jaki sposób dziecko ma skorzystać z hormonu matki? Podwyższone TSH świadczy o nadprodukcji hormonu przez przysadkę mózgową. Reasumując- do endokrynologa i postępować zgodnie ze wskazówkami lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarczycova19
Dziękuję za odpowiedź! Czy takie oznaczenia atpo i atg świadczą o możliwości choroby hashimoto czy raczej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Hashimoto to jeszcze nie jest. Hashimoto to choroba autoagresji, gdzie tarczyca własnymi przeciwciałami walczy z samą sobą. Tu wyniki tego jeszcze nie pokazują. Jednak wynik, który pani opisała, gdzie TSH było na poziomie 5,6, to już spora niedoczynność. Namawiam na wizytę u lekarza specjalisty, gdyż diety i wszystko co naturalne pomoże, ale nie wyleczy. W takich przypadkach należy brać syntetyczny hormon, by osiągnąć jakikolwiek postęp w leczeniu. Może pani również suplementować się jodem- wskazana dawka to 100mg raz dziennie. Jod bierzemy przy niedoczynności. Jodu nie wolno stosować przy Hashimoto, gdyż wzmaga autoagresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarczycova19
Jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedź! Jestem bardzo wdzięczna! Proszę mi jeszcze napisać jak mam rozumieć suplementację jodem? Czy chodzi o smarowanie płynem lugola czy o uzupełnianie innego rodzaju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jod dostępny jest w tabletkach. 100 mg dziennie wystarczy, by uzupełnić braki i pomóc tarczycy. 200mg powinny brać kobiety, które mają niedoczynność i są w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarczycova19
Czy to możliwe żeby tarczyca słabo pracowała z powodu stresu? Wszelkie objawy podawane w różnych źródłach czy wspominane przez lekarzy u których już kiedyś byłam minęły wraz z przejściem na zdrowy tryb żywienia. Ciągle pozostaje ten stres. Czy słyszał ktoś o przypadku, że ograniczenie stresu wpłynęło na tarczycę korzystnie? Moja babcia w zimę miała tsh około 4,4, miała wtedy trochę stresu a potem gdy badała się za jakiś czas, kiedy w jej życiu było spokojniej tsh spadło do ok 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stres ma negatywny wpływ na działanie tarczycy. Podkreślam, że powinna się pani udać do lekarza i być leczona farmakologicznie, a nie holistycznie. Nieleczona tarczyca to bardzo duże kłopoty zdrowotne. Dla kobiet w wieku reprodukcyjnym, kłopoty wręcz nie do odrobienia. Niedoczynność tarczycy, podobnie jak np cukrzyca, szkodzi powoli i w ciszy. Ale jak już zaszkodzi, to spektakularnie. Nieleczona tarczyca to również kłopoty metaboliczne, a co za tym idzie, ryzyko wyżej wspomnianej cukrzycy. Kobiety z niedoczynnością mają problemy z zajściem w ciążę i z jej utrzymaniem. Oprócz jodu, proszę przyjmować cynk i selen, również w tabletkach. Witamina D3 również pomaga tarczycy. Podkreślam jednak- tarczycy z niedoczynnością NIE wyleczy się dietą i ziółkami. Można jej pomóc, ale nie wyleczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TSH wzrasta od niedoboru jodu w diecie. Nie wykluczyłaś czasem z jadłospisu soli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć. Piszę na forum bo mam wrażenie, że moje otoczenie mnie nie rozumie. Od 3 lat czuje się słabo. Mam za sobą 2 poronienia. Parę lat temu wyladowalam na antydepresantach. Jestem przebadana od góry do dołu. Tak mi się wydawało przynajmniej. 2 tygodnie temu udałam się do edokrynologa na prośbę psychologa, który mimo regularnych spotkań nie umiał sobie ze mną poradzić. Okazało się że moja tarczyca szwankuje. Wynik Tsh waha mi się od 2,6 do 3. Dostałam letrox. Dziś znowu nie poszłam do pracy. Duszności, zawroty głowy, kołatanie serca, uczucie braku sił, słabości.... Kiedy to się skończy? Lekarz ogólny dziś powiedział że przy takim wyniku nie powinnam czuć się źle i zaproponował ponownie antydepresanty. Ja nie wiem co robić. Jestem umowiona do Endo na kolejną wizytę ale ja już nie wiem kto ma rację i co robić. Zaczynam mieć doła i jak dalej tak będzie to faktycznie na antydepresantach wyląduje. Jestem nerwowa, często wybucham. Nie wiem czy moje małżeństwo to wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarczycova19
Stosuję sól himalajską. Zastanawiałam się nad uzupełnieniem jodu, ale nie wiem w jakiej formie, żeby sobie nie zaszkodzić. Myślałam o płynie lugola do smarowania, ale gdzieś ciagle się waham. Chciałabym znaleźć lekarza endokrynologa, który uznałby leczenie hormonalne za ostateczność i próbował pomóc mi najpierw w inny sposób. Wg mnie leczenie hormonalne to poważna ingerencja w funkcjonowanie organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×