Czy są tu panie które nigdy nie chodzą do fryzjera i kosmetyczki?

Na poprawdę humoru często radzi się kobietom pójdzie do "fryzjera i kosmetyczki", ale czy są tutaj panię które nie lubią takich wizyt i nigdy nie chodzą?

Ja nie chodzę. Moje włosy może mi podciąć mama (obcinam prosto), a do kosmetyczki jakoś nie miałam po co iść - sama sobie mogę zrobić maseczkę, makijaż, paznokcie. Nie stać mnie na takie wizyty.

ja nie lubie, wole sobie sama w domu mimi spa zrobic :-)

Ja włosy obcinam sama (mam bardzo krótkie), może dwa razy w żyiu byłam zadowolona z wizyty u fryzjera więc mam to gdzieś. Co do kosmetyczek - czasem chodzę zrobić paznokcie, ale boję się iść na zabiegi twarzy. Znajoma załapała gronkowca po zabiegu oczyszczania twarzy w podobno dobrym salonie. Zwyczajnie boję się chodzić

ja nie chodzę oprócz większych okazji ,po co niszczyć włosy ,a to zaraz chcą farbować albo ciąć

O mój Boże......

gość dziś - gdzie?! :D

do fryzjera muszą chodzić panie co mają cieniznę ,jak ktoś ma naturalnie długie gęste to po co

żeby nadac kształt może? Preferencja, nie musisz być złośliwa. Poza tym ja mam bardzo krótkie włosy i nigdy nie chodzę :P

Ja wlasnie zrobilam sobie domowe spa depilacja, stopki, piling na twarz i maseczka nawilzajaca, teraz siedze z rekami i stopkami nasmarowanymi mascia witamina A ;)

Aaa i zajelo mi to 40min u kosmetyczki bym musiala siedziec min 2h szkoda czasu :D

Ja :) stać mnie spokojnie, ale nie lubię, nie czuję potrzeby. Włosy mam długie, proste, mąż lub koleżanka mi podcinaja końcówki o kilka cm 2-3 razy do roku. nie farbuję włosów bo mam ładny ciemny brąz z natury. cerę ma ładną, dbam o skórę ale w spsoób naturalny, dużo wody piję, jem dość zdrowo, nie palę prawie nie piję alko, robię maseczki domowe z płatków owsianych, z banana, z ogórka itd. domowy peeling też robię. paznokcie maluję od "swięta", a tak to raczej krótkie, opiłowane, czyste są i tyle. wolę kasę wydać np na ciuchy, kino, na fitness klub, na kawę z koleżanką, na wyjazdy rodzinne itd.

fascynujące ,ciekawostka też mam krem w domu :-)

Boże po co, po co. A tak żeby spróbować, żeby zobaczyć, żeby poczuć się kobieta, czuć że ktoś koło Ciebie "skacze" , aby poświęcić czas dla swojego ciała. Piszecie że nie jedna sama os robi, druga nie potrzebuje a trzecia coś tam jeszcze. To tak jak z filmem, można obejrzeć w kinie lub ściągnąć z internetu, piwo można wybić w domu a można w knajpie itd itp. Poza tym jeśli długo nie byłaś u fryzjera czy kosmetyczki to nawet nie wiesz jakie nowości się pojawiają czy co jest modne w sezonie.

Do fryzjera chodzę tylko na strzyżenie. Umiem sama zrobić kok albo upięcie na uroczystość. U kosmetyczki jeszcze nigdy nie byłam.

a kogo obchodzą nowości :-) poza tym swojego czasu męczyli mi włosy ,to żadna nowość ani rewelacja ,co do nowości nie kręci mnie wygolony bok głowy np. odsysać tłuszczu też nie chcę

poza tym ostatni raz mi zrobiła inne pasemka niż chciałam i była zachwycona ,tylko że ja nie :-)

gość dziś - nie bardzo interesuję się modą, mam fryzurę którą lubię i tego się trzymam. Jeżeli chodzi o dbanie o cerę to wolę trzymać się tego co działa - skórę mam w dobrej kondycji to po co kombinować? Najgorszą jednak wadą jest dla mnie to co Ty zachwalasz - ktoś koło mnie w tych miejscach skacze. Nie lubię mieć obcych łap przy twarzy i zawsze jak chodziłam do fryzjera to już w trakcie byłam niezadowolona. Nawet na własny ślub będę sama robić makijaż bo miałam dwa razy robiony profesjonalnie i bardzo mi się nie podobał.

Same qpedzaciw się w pułapkę. Dobra fryzjerka czy kosmetyczka to skarb. Trzeba znaleźć ta "swoja". Jeżeli zaczynasz jej szukać w wieku lat 16 i zaliczysz kilka wpadek na poczatku to zawsze wygląda inaczej jak zaczynasz szukać w wieku lat 30 i zaliczasz kilka wpadek zanim znajdziesz ta swoja.

do fryzjera nie chodze odkac od ostatniego ciecia wychodze z 'garnka' na glowie 5ty rok do kosmetyczki tez nie, hybrydy ucze sie robic sobie sama ewentualnie na jakas oksybrazje byym moze poszla, ale malowac sie prawie nie maluje- bo nie musze, mam spoko cere i nie musze ladowac szpachli, a tydzien temu w sklepie pytali o dowod

Od 16 roku życia to człowiek kilka razy zdąży się przeprowadzić :P Lepiej chyba samemu nauczyć się dbać o siebie niż polegać na obcej osobie.

Do 23 00 a brałam kiedyś pod uwagę że to może ty masz zły gust. I to co się tobie podoba cały świat uzna za coś brzydkiego? Poza tym co jak kiedyś chirurg będzie musiał pchać swoje ręce do twojego ciała. :)

poszłam na sylwka sobie zrobić fryzure,pokazuje w katalogu co chcę,a ona mi zostawiła na głowie jakieś sprężynki :-) i zapytała czy je rozczesać powiedziałam że nie :-) w domu coś zrobiłam z tymi sprężynkami

gość dziś - nie brałam, nawet do głowy mi nie przyszło brać pod uwagę co ktoś inny może o moim wyglądzie myśleć. To mnie się ma podobać :) Fakt, że wielokrotnie chwalono mój makijaż i włosy świadczy o tym, że chyba jestem dobra w dbaniu o własny wygląd. Co innego chirurg, a co innego kosmetyczka. Gdybym musiała mieć wyrostek wycięty raczej moim glównym zmartwieniem nie byłoby, że ktoś mnie dotyka. U kosmetyczki to co innego, sama stawiam się w sytuacji w której nie czuję się komfortowo.

ale żebyście sobie mogły wyobrazić moc skretu to ja mam włosy do pasa prawie a wszystkie sprężynki kończyły się do szyi hahaha

ciesz się, że się nie zapędziła w tym skręcaniu i nie ukręciła ci głowy! :D Uroki chodzenia do specjalistów... Mnie zawsze garnek na głowie robiły i odradzały krótkie włosy (mam lekko kwadratową twarz). Jak sama obciełam włosy to nagle się okazało, że z***biście wyglądam w krótkich.

ja tyż nie chodzę, chyba że końcówki czasem machnąć. x "żeby poczuć się kobieta," x to wystarczy mieć meża, który przyciśnie, po co jakaś baba?:(

chyba nie chcę wiedziec, co to jest ten garnek na głowie:O

Oj nie chcesz...wyglądało to strasznie :P

zdradzę wam że ja bardzo lubię jak ktoś mnie czesze ,znaczy ktoś najlepiej on,więc on po prostu musi mi pleść warkocz ale nie protestuje