Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu panie które nigdy nie chodzą do fryzjera i kosmetyczki?

Polecane posty

Gość gość
Chodza normalni ludzie, ale to nie byli normalni ludzie piszacy, ze zaden facet nie chce takich kobiet, obrazajacy kolezanke z pracy i wyzywajacy od cebulakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie cebulaki ja pracowałam w modzie codziennie makijaże fryzury farby ,teraz odpoczywam,mam w lepszym stanie włosy niż wtedy ,dobre środki można samemu kupić,jestem tak przesycona pindrzeniem że teraz czysta natura,nawet się nie maluje,inna rzecz ze nie muszę,skóra oddycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inna sprawa, że ja trochę w te zabiegi nie wierzę. Ile jest gwiazdek które po zmyciu makijażu mają cerę jak powierzchnia księżyca? Nie chodzą do kosmetyczek i na te śmieszne pillingi? Chodzą. Daje im to coś? Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spójrzcie w przyszłość,jak wygląda skóra kobiety zawsze pomalowanej całe życie takiej która nie pozwala odpocząć skórze,40 latka już bez tapety nie wyjdzie bo ma zniszczoną twarz,a jeśli się opalała to już w ogóle kiepsko ,to samo z włosami ,ciągle farba a potem trzeba obciąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chodzę bo sama Lubie i potrafię się malować, zrobić sobie pazurki i obciąć włosy (obecnie Obcinam się na krótko) nieźle mi to wychodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a np. medycyna z najwyższej półki ,co potem,40 lat 50 i mamy manekiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
także samodzielnie trzeba wybrać zabiegi które pomogą ,jak najbardziej naturalne środki no i dieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna piegowata
ja chodze tylko do fryzjera jak miałam długie to chodziłam raz na parę miesięcy, ale odkąd ścięłam (miałam do/za ramion/a teraz do ucha) to chodzę co miesiąc. Teraz wyglądają świetnie, gdy są takie krótkie i mocno wycieniowane. Ale bardzo szybko mi rosną dlatego muszą chodzić co miesiąc. Włosy ogólnie mam grube, jest ich bardzo dużo, są w świetnym stanienie, nie maluje ich, używam tylko odżywki, raz na jakiś czas użyje maski. U fryzjera tylko ścinam, nie chce by mi fryzjerki układały. Cere też mam dobrą, używam tylko kremu nawilżającego i myje twarz specjalną pianką. Nie maluje się, bo nie widze takiej potrzeby. Paznokcie sama sobie robie lakierem hybrydowym, raz na jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, ze to nie makijaż tylko słońce. Moja babcia całe życie się malowała i zawsze miała ładna skórę, za to mama która uwielbia się opalać szybko się postarzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U kosmetyczki byłam ze 3 razy w życiu, ostatni raz dawno temu. Nie widzę potrzeby - paznokci nie maluję, a nawet kiedy malowałam, robiłam to sama. Wygładzam je sama pilniczkiem i nabłyszczam, jak mam ochotę. Sama reguluję brwi a henny nie używam, wyglądałabym pewnie lepiej ale lubię moje jasne owłosienie, nie chcę udawać, że jest inne :P Problemów skórnych nie mam, czasami coś wyskoczy przed menstruacją ale równie szybko znika i to pewnie sprawka hormonów, nie przeszkadza mi to zbytnio. Makijaż na wszystkie okazje robię sama, nawet na jakieś ekstra imprezy nie mogłabym nosić maski, może trwałej ale zarazem takiej, której prawie nie można dotykać, bo się warstwy zmieszają czy coś w tym stylu (słyszałam, że taki jest makijaż ślubny), śmieszy mnie to. Skórę mam w porządku więc nic z nią nie robię, rzadko kiedy jakaś maseczka ale to raczej dla zabawy niż pielęgnacji. Bardziej stawiam na działanie od wewnątrz czyli odżywianie itd. Włosy teraz zapuszczam i od roku nie byłam u fryzjera, raz czy dwa mi znajoma podcinała końcówki. A normalnie chodzę ale średnio co kilka miesięcy właśnie końcówki podciąć albo grzywkę zrobić. Nie farbuję, bo mam ładny kolor, nie prostuję, bo mam proste, nie kręcę, bo nawet jak się podkręcą, to tylko na chwilę, nie stosuję wielu kosmetyków i nie modeluję włosów za ich pomocą, bo uważam to za szkodliwe. Jeśli mam jakąś wyjątkową okazję to zrobię jakąś fryzurę sama i wtedy użyję wałków, lokówki czy zrobię upięcie i popsikam lakierem ale to bardzo rzadko. Ogólnie tylko szampon i naturalna maska raz na jakiś czas robiona samemu. I dużo szczotkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam na zmianę różowe i czerwone włosy, musiałabym zamieszkac u fryzjera gdybym miała chodzić za każdym razem jak farbuję włosy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta z klasa wybierze z oferty kosmetyczek i fryzjerów to co jej pasuje i w czym wygląda dobrze. Oczywiście samo chodzenie do kosmetyczki nie oznacza klasy ale i niechodzenie też jej nie oznacza. Natomiast jest lepiej móc wybierać z dużej palety zabiegów i rozwiązań niż nie móc wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet nie wiem co miałabym u kosmetyczki wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzcie mi, że jakbyście miały dużo kasy na zbyciu to byście chodziły... jakoś nie słyszałam o bogatych kobietach które by sobie same obcinały włosy :D ale trzeba sobie jakoś wszystko tłumaczyć ;) teoria słodkich cytryn;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam sporo - dużo znajomych moich rodziców (i sami moi rodzice). Nie wiem czy sama mam "dużo kasy", ale na pewno więcej niż przeciętna osoba i tez nie chodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem jeśli ktoś nie chodzi do kosmetyczki, ale nie moge zrozumiec czemu chociaz raz na rok nie mozna sie wybrac do fryzjera ktory z pewnością lepiej przytnie włosy. jak dla mnie to sknerstwo, moja babcia sama sobie podcina włosy (ma krótkie robi to co 1/2 miesiace) i bardzo krzywo sobie podcina, a robi tak juz kilka ladnych lat bo jej pieniedzy szkoda, tylko ze u nas (w malym miescie) jest swietna fryzjerka ktora strzyże za 20zł... nikt nie moze zrozumiem w rodzinie czemu chociaz ran na pol roku nie pojdzie i nie przytnie zeby bylo to porzadnie zrobione, no ale cóż. x i żeby nie było nie potępiam tego że ktoś sam sobie podcina, bo ja nie raz obcinałam końcówki koleżance, ale jak ona sama mówi to chociaż raz na rok wybierze się do świetnego fryzjera który dopasuje do niej włosy, powie w jakiej są kondycji i zaproponuje dobry kosmetyk który by świetnie działał na takie włosy jakie ma. tylko trzeba chodzić do takiego co sie zna, ma wiedze a nie byle jakiego co ledwo jest na rynku (i o dziwo nawet ci świetni nie musza byc drodzy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię tylko za siebie - nie lubie chodzić do fryzjera. Jakoś nigdy mi dobrej fryzury nie dopasowali, sama wiem najlepiej w czym mi dobrze. Mam krótką, chłopięcą fryzurę i innej nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podkręcasz,podciąć czasem trzeba i najlepiej u fryzjera,tu mowa o regularnym pindoleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kosmetyczki wyłacznie na depilacje woskową. Reszta zabiegów, prócz ręcznego masażu uważam za niekorzystne dla zdrowia, podobnie u fryzjera, wszystkie używane przez nich produkty to tablica Mandelejewa. Potem kobiety mają problemy alergiczne, wypadają włosy, powstają problemy skórne niekoniecznie na głowie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie bardzo wierze, ze kosmetyczka moze zrobic cos czego sama bym nie mogla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie pytanie do osób które mówiły o modzie - nie pomyślałyście, że nosząc fryzurę która jest modna, ale niekoniecznie pasująca będziecie patrzeć na swoje stare zdjęcia jak nasze matki na te niesamowite "trwałe" z wczesnych lat 90?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U fryzjera ostatni raz bylam z 10 lat temu, zawsze wracalam niezadowolona, wiec od lat obcinam sie sama. U kosmetyczki bylam 2 razy w zyciu i bez szalu, poki co wole dzialac sama w domu. Na poprawe humoru wole jakas wyprawe na ciuchy do galerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem, że można kogoś ostrzyc, ale choćby skrócenie długich włosów na prosto sobie samej, to jest wyczyn. Przecież tego nie da się dobrze zarobić. Fizycznie niemożliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzę do kosmetyczki i fryzjera regularnie. Mam ladne i dlugie wlosy, ale poprostu fryzjerka ma taka farbe ze zawsze wychodze zadowolona, a sama boje sie farbowac na wlasna reke A u kosmtyczki robie rzesy 1:1, ale nie jakieś mega dlugie tylko 10 i wygladaja bardzo naturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kiedys robilam tez manicure i pedicure, ale od jakiegos czasu nie robie. Chociaz nie jest powiedziane, ze do tego nie wroce. Szczegolnie pedicure u kosmetyczki jest dobrym pomyslem bo od razu stopy inaczej wygladaja niz jak sie samemu o nie dba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym się bardzo dziwnie czuła jakby mi ktoś stóp dotykał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie mogłabym zrezygnować z wizyt w ogóle, ale ostatnio chodzę rzadziej, bo odpuściłam sobie rzeczy typu depilacja w salonie, dobry depilator zdecydowanie wystarczy, takim na pewno jest mój przyrząd do depilacji IPL Panasonica ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×