Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marek5758

Przyjaźń po romansie

Polecane posty

Gość Marek5758

Jestem żonaty już 32 lata Poznałem kobietę młodsza o de mnie o 20 lat i ......... zapomniałem ze mam żonę. Najpierw flirt następnie skorzystałem z okazji rozwinęło się to w kilkurazową przygodę . Było i minęło. Nie przekształciło się w romans ,choć zostały miłe wspomnienia. I ostatnio , jak spotykam tą kobietę , mam dużo sympatii dla niej , choć kocham moją żonę i nie mam zamiaru jej zostawiać ani zdradzać . Moją żonę bardzo to niepokoi i nie wierzy ,że między mną a tą kobietą jest tylko przyjaźń bez chęci zdradzania. Czy taka przyjaźń jest możliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty stary chu.ju żony i domu pilnuj a nie za babami lataj dziadygo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezka sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poznałeś 12 latkę ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek5758
Jestem żonaty już długo - 32 lata, a sam mam 53 lat. Wcale mnie nie interesuje, jakie ta dziewczyna ma wobec mnie zamiary i oczekiwania ,bo nie zamierzam zostawić żony . Tylko zwyczajnie i po prostu ją lubię.Chętnie utrzymałbym znajomość na zasadzie przyjaźni ,ale moja żona nie wierzy w takie przyjaźnie i nie życzy sobie jakiejkolwiek formy znajomości mojej z nią . Dziwnie mi tak mijać znajomą i udawać ze nie znam, bo to co między nami było , to było i minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Ale co masz na mysli piszac "przyjazn". Jak to mialoby wygladac bo nie rozumiem. Przeciez jesli ja gdzies spotkasz to mozecie sobie milo pogadac i jest ok. O co ci chodzi z ta przyjaznia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słusznie żona obawia się , że taka znajomość może znowu zmienić się w coś innego, bo dalej masz do niej słabość. Więc nie prowokuj staruszku losu i daj jej spokój . Niech zabawia się z chłopakami w swoim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek5758
No właśnie o taką znajomość mi chodzi. Podgadać, pośmiać się. Żona chce ,abym omijał ją z daleka i udawał, że nie widzę i nie znam. Jeśli ją widuję, to tylko w miejscach gdzie jest sporo ludzi i nie mam żadnych zakus, aby przemieszczać się w ustronne miejsca a żona i takich rozmów moich z nią nie życzy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
A jak czesto ja spotykasz przypadkowo? Raz na miesiac czy raz na tydzien? I w jakich sytuacjach nastepuja te przypadkowe spotkania? Na zakupach czy gdzie? Mieszkacie kolo siebie czy razem pracujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek5758
Spotykam ją na ulicy lub w urzędzie, raz lub dwa w m-cu. Zamieniam zdanie i idziemy dalej, każde w swoją stronę. Raz wstąpiłem do niej na kawę do urzędu gminy ,gdzie pracuje,ale i w tym żona widzi coś złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek5758
W urzędzie wstąpiłem, jak załatwiałem sprawy w pokoju obok. W sumie przez minione 7 -cy widziałem ją z 5 razy, to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale prowo . Babie już odbiło całkiem. Waruje na tym forum , myśli ze to o niej bo lubi pic a potem r......ć. Ale takich jest pełno. Sama najlepiej wiesz czy to ty czy nie ale coś za bardzo cię boli..... bo chyba wrócił do żonki i do jej łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja żona ma rację, nie istnieją takie przyjaźnie, a Ty pisząc, że tylko na takiej przyjaźni Ci zależy w opisanej sytuacji, najzwyklej łżesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonimka321
Autorze, bardzo mnie zaciekawiło to, o czym napisaleś, bo to trochę też jakby o mnie, no ale nieważne, za dużo by pisać ;-) Ale mam do Ciebie pytanie - jeśli wiesz, że ta "zabawa" już zakończona, że już zdradzać żony nie chcesz, to po co Ci ta "przyjaźń"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitka 1234
Też się podłączę do pytania powyżej. Też mój przyjaciel, z którym dwa razy było coś więcej (ale już tego nie będzie) bardzo nalega na dalszą przyjaźń. W sensie telefony, możemy pogadać, spotkać się z ekipą na piwo itp. Ja bym chciała się jednak odciąć całkowicie bo jakieś tam uczucia wobec niego żywię póki co. Nie jakieś wielkie, ale jeszcze nie jest mi obojętny a nie chcę tego romansu kontynuować. Niestety spotkania mogą do tego doprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonimka321
Julitka 1234 I o to mi właśnie chodziło, co napisałaś. Bo mój przypadek był identyczny. Noo, prawie identyczny. Bo różnica była taka, że ja się na taką przyjaźń zgodziłam, nie wiedząc, że nie stał mi się jeszcze obojętny. Coś strasznego, ale nie będę opisywać. W końcu zdecydowałam się na ostre cięcie, bo bym zwariowała. Teraz już jest dobrze i nigdy więcej takich rzeczy. Dlatego prośba do autora - daj tej dziewczynie święty spokój i zajmij się naprawdę swoją żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie oczekuję od tej dziewczyny. Lubię ją po prostu i zwyczajnie a ponieważ nie widzę żadnego zagrożenia , nie widzę też potrzeby unikania. Ta dziewczyna jest teraz z kimś związana ,( nie wiem na pewno)ale też mnie chyba tylko lubi.Zawsze odnosi się do mnie bardzo sympatycznie , nie wyczuwam żadnych seksualnych podtekstów. Miejscowość , w której mieszkamy jest dośc mała i niewiele jest ludzi , do których ma się dużo sympatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie zastanawia cię ,że nadal coś cię do niej ciągnie? Że wystarczy jakiś zły dzień i pójdziesz na całość? Rozumiem obawy twojej żony bo ty sam nawet nie wiesz, jak zareagujesz w pewnych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się przejść z romansu do "przyjaźni" Ja po romansie i przerwie znów mam romans bo to kończy się w łóżku zwykle. U nas jest przyjaźń od zawsze. A seks jest pieczecia tej przyjaźni. Można kogoś rozumieć wspierać i być przy nim wiele lat. To jest wspaniała nierozerwalna więź. Gdy tu wszystko gra seks będzie tylko dodatkiem Tak będzie też u ciebie z czasem sytuacja się powtórzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitka 1234
pseudonimka321 Ja nie umiem zrobić ostrego cięcia, może też dlatego że pracujemy w jednej firmie i mieszkamy niedaleko to i tak będę na niego wpadać. gość dziś My też zaczęliśmy od koleżeństwa, może nie przyjazni, to po romansie, choć cieżko to romansem nazwać on chce przyjazni bo naprawdę mnie lubi w co bardzo wierzę. Ale jestem zdania, że u niego to jest tak, że niby przyjazn, ale jak właśnie będzie ten seks co jakiś czas to super. Nie wiem czy ja tak potrafię. Jak sobie dajesz radę? Nie zależy Ci? Macie rodziny, że nie możecie być razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobna sytuację. Nie doszło do romansu chociaż było blisko . Do dziś a znamy się już 4 lata On odzywa się, z błahostkami a tak naprawdę wcale nie musi tego robić. Z mojej str zero inicjatywy bo wiem, że nie jest mi jeszcze całkowicie obojętny. Mając świadomość tego że nic między nami nigdy nie będzie, nie chce więcej cierpieć A przyznam bolała mnie ta znajomość Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń po romansie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się dziwię twojej żonie, że nie wyj***la cię z domu po tym romansie. Niektóre kobiety chyba nie mają honoru :O Żeby żyć dalej ze zdrajcą i jeszcze być zazdrosna o kochankę :O A ty chciałbyś mieć ciastko i zjeść ciastko. Zamiast od razu było odejść od żony i być z tą dziewczyną albo zachować honor i nie zdradzić żony. Zdecyduj z którą chcesz być a nie ranisz jedną i drugą egoisto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z opinią ze ma przyjaźni po romansie. Lepiej unikać , odciąć kontakt z osobą z ktora sie mialo romans niz udawać że można zbudować normalne koleżeńskie relacje. Niestety, wspomnienia wracają, czasami tesknota , czasami ból, czasami uczucia a czasami wszystko na raz. Lepiej zapomnieć i odciąć sie, chociaż czasami to byea bardzo trudne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj romans trwal krotko, uczucie szybko sie wypaliło, zarowno z jednej i z drugiej strony, nikt o nim nie wiedzial i obecnie mamy dobre koleżeńskie relacje i z pewnoscia nigdy juz nie będziemy żadnymi kochankami . Nie bylam w związku, kiedy bylam w tamtej relacji, on tak. Jeśli moj obecny partner nie chciałby abym utrzymywała kontakt z Panem X, nie widzę problemu i kontakt moglabym całkowicie zerwać, poniewaz nie zależy mi juz w ogóle na Panu X.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja żona wie ,co mówi. Masz do dziewczyny słabość a ona do ciebie. Nigdy nie wiadomo , jak się skończy któreś spotkanie. A właściwie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty stary dziadu, po co do niej ciągniesz ? Zawracasz d....ę kobiecie i narażasz na ploty. Jeśli jest wolna ,to niech sobie żyje z kim chce, a ty masz zonę , masz dom , to to ceń i szanuj, bo łatwo możesz stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×