Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Beznadziejny prezent od meza

Polecane posty

Gość gość

Jestem w nerwach i czuje sie poirytowana. Moj maz niedawno otrzymal zwrot pieniedzy poniewaz zmienial kod podatkowy (mieszkamy w Uk). Tych pieniedzy bylo okolo 1000 funtow. Obiecywal, ze jak wplyna te pieniadze to troche zaszalejemy, ja mu mowilam, ze najwazniejsze to zeby kupic corce nowe buty jakies porzadne i wymienic sofe do salonu. Nadszedl dzien,gdy przyszly te pieniadze, sofe wymienilismy owszem ale kupilismy uzywaną z tzw "charity shop" czyli sklep w ktorym sa uzywane meble a dochod z nich przeznqczony jest na cele charytatywne. Sofa ktora wybralam i uparlam sie ze chce ja kupic kosztowala 175f , maz juz krecil nosem ze za droga, zeby cos innego, ale przystalam na swoim bo inne meble byly w starym stylu i ogolnie bardzo ciezko bylo cokolwiek wybrac w tym sklepie. Moj maz z charakteru to taka żyła i ciułacz, odmawia najpotrzebmiejszych rzeczy ale np gdy wysle go do sklepu tylko po smietane to wroci z trzema reklamowkami a potem trzeba to wywalac wszystko bo sie nie przydaje... No i teraz to co najbardziej mnie wkurzylo, maz mowil zebym wybrala sobie perfumy to mi kupi jakie tylko chce, zebym skorzystala poki jest ten zastrzyk finansowy, powiedzialam ok, podalam mu nazwe perfum, w Polsce one kosztuja okolo 150 zl za buteleczke ale zapach maja piekny i intensywny i starczaja na pol roku nawet. Rzadko sobie cos kupuje bo zawsze przedkladam dobro corki nad swoje wiec uzywam raczej tanich kosmetykow , wiec te perfumy to bylo dla mnie takie male szalenstwo, bardzo sie cieszylam na ten prezent. Kiedys juz mialam ten zapach. Maz zamowil przez internet te "perfumy", dzisiaj przyszly i az mi sie plakac chce bo zamowil jakas podrobe wode toaletowa ktora smierdzi spirytusem i w ogole to nie jest to co chcialam. Jest mi przykro bo nigdy nic sobie nie kupuje, a teraz tak wyczekiwalam i gowno dostalam. A pieniadze juz sie rozeszly bo on sobie nakupowal p*****l, zestawy narzedzi, kurtke dosyc droga. Czuje sie jak kopciuch. Chcialam sie wyzalic dziekuje za uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba musisz przestać robić mu loda to trochę spokornieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy na poważnie kupujecie używane meble?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to przecież nie męża wina, że przyszła podróba. Chyba nie zamówiła specjalnie podrobionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My robimy tak np twoj przypadek sofa 175f na corke wydajemy 300f a sobie bierzemy po 250f. Jest 1000f i kazdy zadowolony. Trzeba bylo tak zrobic, a nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, powaznie kupilismy uzywana sofe, moj maz twierdzi ze nowej sie nie oplaca bo sa drogie i wykrecal sie kupimy w tym sklepie charytatywnym tez dla idei zeby pomoc tym potrzebujacym. Sofa jest w dobrym stanie, chociaz ja osobiscie wolalabym nowa, ale meza nie przegadam, jest uparty, poza tym byly to jego pieniadze wiec mogl wydac tak jak chcial . Przykro mi tylko ze na mnie tez skapi i ze te perfumy celowo wybral tansze zeby zaoszczedzic. Jak wstanie to mu zrobie pokazowke zeby sobie te pefrumy wsadzil w cztery litery bo ja sie nimi nie bede psikac. Obiecalam sobie ze ze swojej wyplaty od teraz bede wydawac na siebie bez wyrzutow sumienia, bo do tej pory to myslalam ze lepiej cos do domu kupic. Straszny z niego sknera ale niestety nie wiem jak do niego dotrzec i jak mu to wytlumaczyc zeby przejrzal na oczy ze jego oszczedzanie jest tylko pozorne. A o lodzie to moze zapomniec az do odwolania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche kiepsko :/ Ja ostatnio jak mialam zastrzyk gotowki wzielam sobie 120€ zrobilam liste ubran ktore ja potrzebuje i pojechalam zaszalec. Czlowiek tylko mysli o dzieciach, ale my tez potrzebujemy czuc sie ladnie. A co do tej sofy to czemu lanlord wam nie wymienil tylko musieliscie sami kupic? No chyba, ze macie wlasne lokum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie,ze jego wina, bo kazdy chyba zna roznice miedzy eau de parfum i eau de toilet. Wiadomo ze wody toaletowe sa tansze. Z ciekawosci zajrzalam w jego wykaz przelewow i tam bylo ze zamowil te perfumy za 12 funtow. Sama cena powinna mu dac do myslenia, ze to nie to o co prosilam. Niby darowanemu koniowi sie w zeby nie zaglada ale i tak mi przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz to skapa chciwa kurfa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trochę wyszło tak, że pieniądze są jego a Ty dostałaś ochłap ;-( masz prawo czuć się smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Egoistyczna kurfa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmujemy domek z ogrodkiem od landlorda, ale na poczatku mieszkanie nie bylo umeblowane poza kuchnia i lazienka. Wiec meble kupowalismy sami do salonu, sypialni i pokoju corki. Wiec sofe wymienilismy za swoje pieniadze, landlord nie doklada sie do wyposazenia domu. Moj maz jest specyficzny, mysli ze nie ma roznicy miedzy kosmetykiem taniej firmy a np drogiej Estee Lauder czy cos w ten desen. On uwaza ze nie powinno sie duzo wydawac na kosmetyki. Ale gdy sobie kupil jakies zestawy narzedzi to juz nie szczypal sie z pieniedzmi. A prawda taka ze nawet ich nie uzyje, bo do czego? Wszystko w domu dziala sprawnie i nie ma potrzeby nic naprawiac. Tylko on przed kolegami sie lubi popisywac co to on nie ma i jaki z niego fachowiec. Ech nie tak sobie wyobrazalam malzenstwo, teraz to jest na zasadzie kazdy sobie rzepke skrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem Twoj maz nie chcial zle. Faceci inaczej mysla niz my. Nie przejmuj sie zbytnio wez sobie kase z wyplaty i kup te perfumy. Dla niego pewnie ten zestaw narzedzi byl wazniejszy. Badz zla oczywiscie ale bez przesady. Na drugi raz panietaj by wziasc pieniadze i samej sobie rzeczy kupowac. Moj to znowu kupuje za drogie prezenty i sie wkurzam bo to przeciez z naszych wspolnych pieniedzy ehhh nam to juz nikt nie dogodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:( powiedz mu to co tu napisałaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to Ci zazdroszcze, ja nie jestem jakas materialistka, pochodze z raczej biednej rodziny i doceniam to, ze maz mnie "wzial" z tej biedy ale pamietan tez jak w klasie maturalnej spotykalam sie z poprzednim chlopakiem, ktory o mnie dbal, zaskakiwal prezentami naprawde wyszukanymi. Ale wtedy ja bylam zbyt dumna, tez balam sie tego zwiazku ze wzgledu na roznice srodowisk, on z dobrej zamoznej rodziny, ja -wiadomo. A teraz mam co mam, dosc szybko zalozylam rodzine, wyjechalismy za chlebem i tak zyjemy z tygodnia na tydzien, nie jest zle ale kokosow tez nie ma, maz ma trudny charakter ktory dopiero po slubie sie ujawnil. Jak wstanie (pracuje na noce i wraca o 6 do domu i spi do 14) to z nim porozmawiam ale zrobie tak jak ktos doradzil, nie bede sie plaszczyc po prostu kupie za swoje pieniadze i tyle. Ale po co robic komus prezenty jesli sie ma zamiar dawac jakies dziadostwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba żartujesz??? Znaczy mój mąż też potrafi wydać kasę na p*****ly typu 15 Ata parę spodni czy narzędzia które są mu nieBedne do oddychania a potem raz użyte leżą ale dostaje też bure bo kupuje mi bieliznę po 300 zl. Weź mu te perfumy rozwal na głowie. 150 zł to naprawdę mało rozumiem jakbyś chciała perfumy za 500 że kombinowal w necie z podróbka ale za 150===

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za rady troche mi lzej jak sie wygadalam tu na forum, nerwy juz troche zeszly zrobie tak jak postanowilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś --> za te 120€ to naprawde zaszalalas :D :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
120€ to wcale nie jest duzo i tak przekroczylam limit ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes glupsza niz ustawa przewiduje... za 120€ to ja kupuje pare jeansow... do szalenstwa daleko ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze poprostu nie jaten tak rozwydrzona jak ty ;) Ty to zapewnie ta od tej bielizny za 300zl co to jej maz kupuje haha i tak 120€ dla mnie wydac w jednym dniu to szalenstwo. Nie marnotrwie pieniedzy na glupoty tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nic wszedzie znajda sie jakies p***y zeby oceniac innych. Ehhh wies tanczy wies spiewa. Autorko juz lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie jestes winna autorko. Znasz meza. Trzeba było brać kasę! A jesli chodzi o to jak sie zachowuje ze swoimi pieniędzmi...coz, moze warto sie zastanowić jak to rozwiązać. Zacznij wydawać wreszcie na SIEBIE forsę a nie tylko ba dziecko. Niech on takze kupuje dziecku ciuchy i buty. Niech zobaczy ile to kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×