Siedze i płacze

Postaram się to napisać jak najkrócej, ale jeśli to czytacie to chociaż napiszcie cokolwiek. Jestem Ola i mam 21 lat. Z Kasia przyjaźnie się od 15 lat bo chodziłyśmy razem do szkoły (podstawówka, gimnazjum i technikum) . Ona zawsze była cicha, skryta i z nikim nie rozmawiała prócz mnie i tak było do czasu gry poszłyśmy do technikum. Tam zaprzyjaźniłam się z Majka i postanowiłam wczuagnac do nas też Kasie która nigdy nie chciała wychodzić z domu i cokolwiek robić. Zmieniło się to od pierwszej imprezy we trzy. Wtedy zaczęłyśmy co tydzień jezdzic i często było tak, ze filmy nam się urywały. Później doszła do naszej paczki siostra Majki - Monika, która jest trzy lata młodsza od nas. I kolejne imprezowanie co tydzień. Zdarzały się przypadkowe sytuacje z całowaniem z nowo poznanymi chłopakami. Ja czułam, ze moja reputacja upada. Wiedziałam, ze ludzie maja mnie za najgorsza. Jak mówiłam dziewczyna, ze nie chce z nimi jechać na imprezę albo jak już jechałam to mówię ze nie chce już pic to od razu kończyło się na "będziemy zle". W zeszłym toku kupiłam sobie nowy telewizor(plazma wiec tani nie był) tak się stało ze Kasia przewróciła krzesło które pękło ten telewizor, a miał on tylko tydzień...pieniędzy od niej nie chciałam i w sumie nawet nie nalegała żeby dać. W lipcu wyjechałam na prace sezonowa i dostałam wiadomość od kolegi które dziewczyny nienawidzą, ze jego znajomi widzieli te moje "przyjaciółki" pijane, ze ledwo na nogach stały, jedna przewrócona i niby podszedł do niej menel który chciał ja macać a ona nie reagowała. Napisałam to dziewczyna i one się na mnie obraziły nie wiem o co. Ten mój kolega powiedział dzień później ze powinnam zakończyć z nimi znajomość bo one do niego pisały ze psinami ze rozpuszcza plotki i w tym tez wyzywały mnie od najgorszych bo on nawet nie chciał mo powtórzyć co mówiły. (Pisały tak tylko Majka i Monika bo z Kasia normalny kontakt mialam) Ja głupia się zaczęłam do dziewczyn kleić i pytałam się czemu są zle, co takiego zrobiłam bo nie chciałam stracić jedynych przyjaciół. Później jakoś tak z dnia na dzień się pogodziliśmy. W ta sobotę był taki festiwal niedaleko nas i byłyśmy umówione ze we 4 tam jedziemy bo już kierowca był załatwiony. Kasia jechała do dziewczyn szybciej a ja nie mogłam bo musiałam rodzicom pomoc (mamy gospodarstwo) a zawsze jeździłam razem z Kasia i ona powiedziała ze nie będzie czekać i jedzie do nich i w nerwach napisałam ze nie jadę w takim razie wcale. Później jednak napisałam ze brat mnie przywiezie. Ogarnelam się i patrzę a patrzę i Majka pisze ze nie mam przyjeżdżać bo na moje miejsce maja już kogoś innego. (Przyjaciółka Majki której ja, Monika ani Kasia nie lubimy) Dzwonię do nich i mowie ze wtedy brat zawiezie mnie na ten festiwal i tam się wszystkie spotkamy ale chciałam żeby Kasia jechała ze mną bo wiadomo ze brat mnie wysadzi i będzie wracał a ja nie chciałam sama tam stać i na noe czekać. Kasia nie chciała. Mówi ze dziewczyny będą zle jak ona pojedzie (chociaż to tylko 20minut drogi). Popłakałam się im do telefonu... naprawdę. Mówiłam, ze jak ona może mnie tak zostawić? Przecież tyle lat się znamy. Wreszcie powiedziała ze pojedzie. Pojechałyśmy i jak czekałyśmy na resztę dziewczyn to Kasia mówi ze Majka jest taka zła na mnie ze mówiła żeby ja trzymac bo może mi coś zrobić. Dziewczyny przyjechały ale nie było spin. Po godzinie normalnie gadałyśmy i było jak dawniej. Zrobiłyśmy fotę i cyk na fb. Dziewczyny tego wieczoru znowu mega pijane nie raz leżały na ziemi. Tylko ja wszystkie pilnowałam i podnosiłam jak upadały. Następnego dnia dużo rozmyślałam i usunęłam swoje oznaczenie z tego zdjęcia bo stwierdziłam ze po prostu zle wyszłam a Monika do mnie pisze ze po co każe wstawiać to zdjecie a później się odznaczam i wtedy się zaczęło. Wygarnęła mi wszystko co chciala. Wgl nie pasowało jej moje towarzystwo. Pisała to na naszej grupie a po chwili Kasia do mnie pisze ze się zmieniłam, ze jestem o nią zazdrosna i ze cały czas mowie o tym ze znamy się dłużej a dla niej to znaczenia nie ma. Wtedy przypomniałam jej akcje z telewizorem ze traktuje ja jako prawdziwa przyjaciółkę i nawet kasy nie chciałam. Stwierdziłam ze to koniec znajomosci i napisałam jej tylko ze przywiozę jej bilet na Eda Sheerana który jej kupiłam bo miałyśmy jechać a ona powiedziała ze go nie chce i kasy tez mi za niego nie da. To zaczęłam znowu ze spoko niech nie daje ale proszę 1500 za telewizor to zaczęła mówić ze w ratach mi go spłaci i wgl. Później napisałam jej ze jeżeli serio myślała ze jestem taka żeby po takim czasie brać od niej ta kse za telewizor to już wiem za kogo mnie ma. Przypomniało mi się ze znam hasło Majki na fb wiec się zalogowałam a Kasia wysłała jej screeny całej rozmowy i jechały po mnie tak ze ja siedząc i to czytając wręcz wyłam. Majka wisi mi 450zl i napisała na końcu Kasi, ze odda mi ta kasę jak najszybciej i spada ode mnie. Czy to wszystko moja wina? Przyznam ze wstydziłam się tego jak dziewczyny się zachowują i tez może dlatego nie chciałam być oznaczona na zdjęciach... Ja teraz już totalnie znajomych nie mam. A z biletem na Eda nic nie zrobię bo jest na dane Kasi.... pisze to i płacze

Odzyskaj kasę i szukaj nowych znajomych.

spier..laj

Xddd

W twojej sytuacji też bym siedziała i płakała, a najbardziej nad brakiem rozumu u samej siebie. Płacz na wszystko pomaga, więc płacz i siedź, siedź i płacz, aż z dopadnie cię starość i będzie nowy powód do płaczu. Amen

Twoje "przyjaciółki" to zwykłe menelice. Alkohol nie jest dla debili.

Bez sensu , nie traktuj nigdy ludzi tak powaznie, to byly zwykle znajomosci a do tego fałszywe

Tak się bawią wiejskie karyny.

Daj sobie z nimi spokoj , tv ci rozp******ila i tylko masz kłopot

Uwazaj w przyszlosci na ludzi i nie ufaj im tak

Przed chwila znowu weszłam na konto Majki i jeszcze gorzej o mnie piszą.

Właśnie dlatego wieśniactwo powinno siedzieć u siebie na wsi. To bydło nie potrafi normalnie żyć. Takie są dziewczynki ze wsi. Wulgarne, brzydkie i łatwe gówniary.

Eh...

Nie wchodz na ich konto i nie czytaj bo depresji dostaniesz

Znajdź innych znajomych normalnych którzy nie są aż takimi żulami

Zmien jej hasło :D nie no zartuje, daruj je sobie, zwykłe menelki, tez bym sie nie chciała z nimi zadawac. Znajomi sa, poznmiej ich nie ma. Jesli jestes wartosciowa osoba, napewno predzej czy pozniej znajdziesz wartosciowych przyjaciół. To o czym piszesz to jeszcze nie tragedia. Mi pies wczoraj zdechł, i juz go wiecej nie zobacze, a byl moim kochanym psina, zreszta co to kogo obchodzi.