Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odwiedziny w szpitalu po porodzie

Polecane posty

Gość gość

Hej dziewczyny, mam 2letnie dziecko i zbliża się termin porodu kolejnego dziecka ,czy któraś z Was orientuje się czy mąż może zabrac dziecko do nas po porodzie? Podejrzewam,że jest jakiś minimalny wiek jak na innych oddziałach i raczej będzie problem żeby wpuścili takiego malucha. Ktoś wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanieinna
Zależy gdzie. U nas w szpitalu jest tzw sala komercyjna jednoosobowa i tam może wejść mąż z dzieckiem bez ograniczeń wiekowych. Mogą nawet zostać całą dobę. Oczywiście w miarę rozsądku jeśli dziecko jest zdrowe i w miarę rozsądku powinno się pobyt dostosować do możliwości takiego dziecka. Wiadomo, że takie dziecko nie będzie chciało zostać długo w szpitalu. Ta sala jest płatna. W pozostałych salach nie ma odwiedzin, a jedynie bliscy mogą przyjść na salę odwiedzin i to też bez ograniczeń w miarę rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim szpitalu nie wpuszczali, ale i tak na chwilkę weszło moje 2 letnie dziecko. Generalnie zrobiliśmy tak, że ja wyszłam przed szpital do starszego dziecka, a mąż był w tym czasie na sali z noworodkiem. Nawet długo pospacerowałam z moją 2 latką, jednak lekarka wypatrzyła mnie przez okno i narobiła szumu, że jak ja mogłam tak wyjść, że jestem po porodzie, zemdleję i w ogóle koniec świata hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie muszę zapytac bezpośrednio w szpitalu. Z tego co mi wiadomo z powodu przenoszenia bakterii nie bardzo chcą takie dzieci wpuszczać, ale idąc tym tokiem myślenia to nikogo nie powinni wpuszczać, dorośli tez przenosza bakterie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mnie wysmiejecie ale nie wiem jak przeżyje to rozstanie ze starszym dzieckiem. Chyba lepiej ono poradzi sobie beze mnie niż ja bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest zakaz wpuszczania takich malych dzieci. Czasem lekarz czy pielegniarka pozwoli ale jest to lamanie statusu szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam taką rozłokę z roczniakiem na 5 dni. Pierwszy raz przepłakał a ja go wziąść nie mogłam i piguła nas ochrzaniła ale wtedy był prosto z drzemki. Za drugim razem tylko czasem zapłakał. A za trzecim już mnie odbierali ale co on się opłakał nocami tatusiowi z tęsknoty za mamą wtedy byłam na założeniu szwu na szyjce na patologi. Teraz na jedną noc będę na zdjęciu szwu a męża nie będzie to nie wiem jak sobie ciocie dadzą radę. A niedługo poród też parę nocy mam nadzieję że mąż zdąży żeby z nim być cały czas. A synka nie będzie chyba przywoził do szpitala bo rok i dwa miesiące ma więc malutki jest i żeby go nie stresować nie potrzebnie i pewnie by nie pozwolili takiego malucha wnieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aj nawet mnie nie stresuj. Najgorsze jest to,ze próbujemy przygotowac go od pewnego czasu,ale chce usypiac tylko ze mną. Dniem się tak nie martwię, bo bywa cały dzień u dziadków i nie płacze za mną. Najgorsze są noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam, nie przejmuj się gadaniem pielęgniarek, o nic wcześniej się nie pytaj. Niech normalnie Twój mąż przyjedzie z dzieckiem, najwyżej będzie to krótka wizyta. Jak się czepią to się nie awanturujcie, tylko przeproście, że nie wiedzieliście, że dziecko tęskni i dlatego itp. Na bank pozwolą dziecku chwilkę być na sali, a najlepiej to Ty wyjdź do dziecka na korytarz. Ważniejsze jest dziecko niż to, co kto Wam powie, czy zwróci uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś może i masz rację, w razie czego przecież możemy nie wiedzieć,że nie można a ja zobaczę sie z dzieckiem chociaż na chwilkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakaz odwiedzin dzieci ma sens i naprawdę można się "przemęczyć" te 2-3 dni. Po pierwsze - małe dziecko ma większe predyspozycje do łapania infekcji, które szybciej się rozwijają - i może je przenieść do szpitala (i vice versa - coś podłapać). Po drugie - 2 latek nie rozumie jak się zachować , tu są pacjentki, które powinny mieć spokój. Po trzecie - widoki szpitalne mogą być dla dziecka traumatyczne, co zrobisz jak dziecko będzie widziało zakrwawione podpaski czy kobiety wietrzące krocze? To szpital, a nie plac zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychodziłam na korytarz, był tam stół i dwa fotele.Siedzieliśmy i czytaliśmy książeczki, syn miał wtedy 4l. a nie chcieli go wpuścić. Regulamin szpitala "Niemowlęta i dzieci w wieku przedszkolnym nie mogą być wprowadzane do Oddziałów ze względu na możliwość przeniesienia chorób wieku dziecięcego stanowiących bardzo poważne zagrożenie dla noworodków."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie powinien wchodzić jeśli chodzi do żłobka. Co do zasad- musisz się upewnić jaki jest regulamin odwiedzin w twoim szpitalu, czasami jest wygospodarowany kącik poza salą gdzie można usiąść z gośćmi i nie powinno być wtedy problemu również z dwulatkiem. Zastanów się tylko czy na pewno odwiedziny będą dobre dla dziecka- jak dobrze pójdzie, wyjdziesz po trzech dniach, dziecku najlepiej będzie jeśli zachowa naturalny rytm w domu, będzie miało dodatkowe atrakcje tak żeby się wymęczyć- może pójdzie do ZOO czy na basen, z tobą może pogadać przez telefon jak potrzebuje. Ale wiem z doświadczenia że dzieci dużo lepiej znoszą rozłąkę jak nie mają wtedy kontaktu z rodzicami. U nas regularnie gościli w wakacje kuzyni ze wsi (a potem my u nich)- zawsze był płacz po telefonach rodziców albo krótkich odwiedzinach, na koloniach zresztą to samo, jak dostawali informację tylko że w domu wszystko ok to nawet o tym nie myśleli. I ktoś słusznie zauważył, taki maluch może się po prostu przestraszyć jak będzie cię widział w szpitalu, zobaczy białe fartuchy, wenflon w ręce, podłączoną kroplówkę, bladą mamę, krew na łóżku... Dzieci często boją się lekarzy i szpitala, i w tym wieku naprawdę lepiej będzie jak zostanie przy wersji że mama pojechała po braciszka/siostrzyczkę, bez łączenia tego z leczeniem. Warto też przetestować wcześniej jakąś krótką rozłąkę jeśli dwa lata się nie rozstawaliście, może pojedzie nocować do babci albo cioci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Hahahaha, rozwaliła mnie Twoja wypowiedź :))) Dziecko ma przyjść na oddział położniczy, a nie do rzeźni kobieto :) Dwu latek traumę przeżyje, bo zobaczy zakrwawione podpaski? Hahaha :Po pierwsze nawet jakby dziecko nawet 10 podpasek zobaczyło, nie miałoby traumy, a po drugie, w w którym to szpitalu zakrwawione podpaski walają się po podłodze, stolikach itp? I jeszcze trauma z powodu wietrzenia krocza? Puknij się w łeb :) Z wietrzeniem krocza to traumę przeżywają jedynie kobiety w połogu, jeśli cudzy mężowie całe dnie przesiadują na sali, nikt inny. Nic się nie stanie, jak 2 letnie dziecko wejdzie na chwilkę na salę. I owszem 3 dni dla 2 latka to długa rozłąka z matką, powinno dojść do spotkania. Wiadomo, że to nie będzie długie spotkanie, a bardzo dużo da dziecku i matce. Autorko, niech Twój mąż normalnie przyprowadzi dziecko. Moje też było i także miało wtedy 2 lata :) W razie problemów wyjdziesz do dziecka na korytarz i po sprawie. Przygotuj sobie jakiś drobiażdżek do szpitala, który dasz wtedy dziecku, ja dałam małą figurkę Reksia i córeczka potem cały czas go ściskała w drodze ze szpitala do domu :) POWODZENIA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"co zrobisz jak dziecko będzie widziało zakrwawione podpaski czy kobiety wietrzące krocze?" Co zrobi? Hahahahaha, no w łeb sobie tylko strzelić, bo 2 latek zobaczył podpaskę. Jak Ty wychowujesz swoje dzieci, że podpaska może spowodować traumę? Matko Boska, co za tragedia PODPASKA. O Boże.... zakrwawiona. I jeszcze KROCZE. Tego już za wiele. To już trauma na całe życie hahahahahaha :))))) Ale mnie rozbawiłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jeśli mieliście rytm, że Ty cały czas jesteś z dzieckiem, to nie zostawiaj teraz na siłę na noc u kogoś innego, czy coś w tym rodzaju, bo to tylko zaburzy poczucie bezpieczeństwa przed Twoim pobytem w szpitalu i wszystko skomplikuje. Nic na siłę. Po prostu mów czasem do dziecka jak to będzie, że mama pojedzie urodzić i wróci. Moje dziecko też miało 2 lata, też wcześniej byłam z nim cały czas bez żadnej rozłąki. Często opowiadałam dziecku jak to będzie, że będzie wtedy z tatą, babcią i dziadkiem, a ja wrócę z bobaskiem. Na odwiedzinach raz było i było to bardzo dobre dla nas wszystkich. Tragedia się nie stanie, jak zdrowy 2 latek przyjdzie na chwilkę do szpitala, bez przesady. Dwu latek też jest częścią rodziny i ma moralne prawo do odwiedzin mamy w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córeczka miała troszkę ponad dwa latka jak urodziłam synka, tęskniłam za nią strasznie i wiem że ona też za mną. Nie chciałam żeby mnie odwiedziła bo wtedy jest dużo gorzej, niestety ale po porodzie jedną mamę odwiedził chłopiec, gdy musiał wyjść tak strasznie płakał że serce pękało, wolał "mamusiu wróć ze mną, czy mnie już nie kochasz?" Tak strasznie płakał. Później jej mąż dzwonił że mały z nikim nie rozmawia i zamkną się w sobie. Ten chłopczyk miał niecałe 3 latka. Wtedy postanowiłam że lepiej będzie jeśli córcia mnie nie odwiedzi. Gdy wróciłam ze szpitala to buziakom, przytulaniu nie było końca:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Taaaaa. Myślisz, że ktoś uwierzy w tą bajkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takich przypadkach dobrze sie sprawdzi wideokonferencja w telefonie . Dziecko będzie w domu i równocześnie bedzie mogło zobaczyc i usłyszeć mamusię. Ja rodzę w grudniu do tego będzie cesarka która mnie zatrzyma na 6 dni w szpitalu i wiem że sama świra bedę dostawać z tęsknoty więc wykorzystam technologię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy ja urodziłam synka, moja nieco ponad 2 letnia córeczka przyszła do szpitala. Byłyśmy bardzo zżyte i wcześniej nawet na 2 godziny nie rozłączne. Cały czas razem. Na temat szpitala wcześniej jej opowiadałam. Gdy przyszła, dała mi kwiatuszek, wyszłam też z nią na chwilę przed szpital. Gdy wychodziła nie płakała. Jedyną osobą, która uroniła później łezkę, byłam ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale jesteś wredna, że takie bzdury wymyślasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest wredna, pisze prawdę, też widziałam jak dziecko przyszło z babcią odwiedzić mamę i wpadło w histerię gdy musieli iść, babcia jakoś wyciągała dziecko a jego matka stała w oknie i patrzyła jak dzieciak płacze przed szpitalem. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego jest wredna? Ja żałuję że córka odwiedziła mnie w szpitalu, rozstanie wyglądało dramatycznie, gdy dziecko jest zrzyte z mamą to różnie może być. Takie małe dziecko jeszcze wszystkiego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córeczka miała 3,5roku, co prawda nie wpadła w histerię ale nie chciała wyjśćze szpitala, udało się ją jednak przekonać. Później w domu schowała się za zasłoną i nie chciała wyjść, mąż mówił że dopóki nie wróciłam to była taka "nieswoja" trochę smutna jak nie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie wymyślam bzdur, opisuje autentyczna sytuację. Wcale nie było mi miło na to patrzeć i jeszcze bardziej przykro że przez trzy dni nie widziałam się z córeczką ale nie chciałam by ona jeszcze bardziej tęskniła. Wiem że postąpiłam słusznie bo rozmawiając z nią przez telefon za każdym razem pytała kiedy wrócę a męża kiedy pojedziemy po mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opisujecie ze to fatalne przezycie zostawianie dziecka u kogos na noc ale do zlobka 24h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego w takim razie moja 2 letnia córeczka (2 lata i 3 miesiące), z którą byłam bardzo zżyta i z którą byłam 48 godzin na dobę od jej narodzin, nie rozpaczała wychodząc ze szpitala, a w domu zachowywała się spokojnie? Wcale nie jest powiedziane, że muszą być łzy. Moja córeczka nawet w pewnym momencie powiedziała "Tato, chodźmy już". Wcale nie muszą być łzy i rozpacz. Poród, szpital, to są normalne sprawy i nie widzę powodu, aby dziecko z tego wykluczać i na siłę izolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* Przepraszam, 24 godziny na dobę oczywiście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wy wychowujecie dzieci? Na małe dzikuski?? :D Dziecko 2-3latka i nigdy nie rozstawało się z rodzicami na 1 dzień? My z mężem wychodzimy raz w miesiącu na cały dzień +noc(jedziemy gdzieś nad jeziorko czy w góry) pobyć sam na sam... Na początku wychodziłam na 1-2godz przez pół roku a później córka przestała panikować gdy wychodziliśmy a ona zostawała z babcią lub ciocią. Syn musiał zostać z tatą na noc gdy rodziłam córkę ale nie było żadnej traumy.Wcześniej dużo z nim rozmawiałam.Odwiedził mnie 2razy przez 6dni(byłam po terminie i leżałam już na oddziale) na korytarzu,bo niestety maluchy nie mogły odwiedzać noworodków na oddziale. Z tym upominkiem(zabawką) przy odwiedzinach to super pomysł! Mój synek.w tym czasie był jeszcze w zoo i kinie :) było lato więc chodził na basen w dzień i padał ok.21. Spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwiedził mnie 2razy przez 6dni(byłam po terminie i leżałam już na oddziale) Xxx a ten drugi raz odwiedził mnie w drodze do zoo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×