Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy któraś z Was była w związku z Australijczykiem?

Polecane posty

Gość gość

Poznałam fajnego chłopaka. To są początki ale super nam się rozmawia :) On jest bardzo zabawny i po prostu kochany. Nie raz udowodnił ze można na nim polegać. Nasza relacja staje się coraz bardziej zaawansowana i tak sie zastanawiam jak to jest być w związku z Australijczykiem. Może któraś z Was ma doświadczenie w tym temacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie sie poznaliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem jest to trudny związek bo on lata po całym świecie na tym polega jego praca... A ja w pl mam dobrą pracę ale nie jestem w stanie wykonywać jej zdalnie by podróżować z nim. Jest bardzo mądrym człowiekiem ale nie przypisywalabym obywatelstwu tego.. Kwestia stałej pracy nad samym sobą. To co go wyróżnia od polskich mężczyzn; styl ubierania się, rysy twarzy- na prawde widac ze to nie polak! No i ten akcent mmm. Jest bardzo otwarty, intuicyjny- wyczuwa niemal że każda moja emocje nigdy w życiu nie dogadywalam się z nikim tak dobrze, a gdy wściekła mu coś zarzucam on się śmieje, mówi że za każdym razem stara się nie śmiać ale ponoć jestem strasznie urocza gdy się zloszcze. Trudno mi się z nim kłócić jego się nie da wyprowadzić z równowagi za to on swietnie sobie radzi z przywróceniem jej mnie:-) i wcale nie przytakuje i zgadza się na wszystko żeby mnie uspokoić tylko ma gadane facet i tyle. Nie wiem ile to ma wspólnego z narodowoscia jednak ja już nie wyobrażam sobie związku z polakiem, teraz widzę ze poprzedni partnerzy mieli podobne schematy postępowania myślę, że niektore zachowania sa takie typowo "polskie", do których my Polacy przywyklismy i ich nie dostrzegamy, z resztą każdy naród inny. Angielskiego używam więcej niż polskiego, pozostajemy w kontakcie doslownie cały dzień, mimo że oboje w pracy. Widzimy się tylko jeden weekend w miesiącu... Ale nasze spotkania odbywają się w prze różnych miejscach, po całej Europie przez co pewnie nasz związek jest pełen namiętności nawet po takim czasie. Pewnie gdy bym go miała na codzień nie mowilabym aż tak dobrze o nim hehe:-p oczywiście żartuje :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×