Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ella 28

Tęsknię za mężem , który mnie zdradził

Polecane posty

Gość Ella 28

Ja 28 lat on-30. Małżeństwo od 5 lat. Zdradził mnie i się rozstaliśmy. Nie mogłam na niego patrzeć , bo ciągle widziałam ją. Nie mogłam się z nim kochać, bo byliśmy we trójkę. Odeszłam, choć on przepraszał i błagał ,żebym została. Minęło już 2 lata . a ja nie mogę go zapomnieć. Nikt inny mnie nie interesuje. Tęsknię za nim i za jego dotykiem. On też jest sam, czasem jak się przypadkiem zobaczymy to mówi żebyśmy wrócili do siebie ale ja się boję ze znów coś się wydarzy. Ale wariuję z tęsknoty za nim mimo wszystko........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli byl to jeden jedyny raz, ze cie zdradzil to moze warto sie zastanowic nad wspolna przyszloscia. Tym bardziej ze tak go kochasz. Niektorzy potrafia zyc po zdradzie, inni nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przywiązałaś się i tyle. To nie miłość . Zranił cię i oszukał . Wyjdź do ludzi, poznasz kogoś i zapomnisz. To najlepsze lekarstwo. Po prostu próbuj, coś wyjdzie , jeśli nie to zawsze możesz nie posuwać się dalej , zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ella 28
To nie był jeden raz . Zanim się skończyło , spotkał się z nią kilka razy.(3-4 - nie wiem dokładnie) Więcej takich przygód nie miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkrateczkowakawa
Widocznie z Twojej strony to byla prawdziwa milosc a ten gnoj to zaprzepascil. Wybacz ale to gnoj. Jestem kobieta, tez szalenczo kocham mojego meza i wiem, ze gdyby skoczyl w bok zlamal by mi serce! Nie chcialabym nikogo inego. Nie zwiazalabym sie juz z nikim innym ale Jego bym rzucila! I nie wrocila. Nie potrafilabym z Nim juz zyc. Zdrada przekrasla doslownie wszystko. Nie potrafie sobie tego wyobrazic nawet. Nie wiem nawet czy mialabym sile zeby mu wpie#rdo#lic. Pewnie zalalabym sie lzami na dlugie miesiace a nawet i lata. Nie wracaj. Zrobisz sobie wieksza krzywde. Wiem co pisze bo widze takie zwiazki naokolo. Znajomi moi, ona go zdradzila z jego kuzynem, wybaczyl, zrobili drugie dziecko, wyjechali, tam zas go zdradzila z gosciem ktory wozi warzywa... Nastepni znajomi. On Ja zdradzil, wybaczyla, wrocili, znow dziecko, znow zdradzil po czym popelnil samobojstwo. Zostala sama, zdradzona, opuszczona z dwojka dzieci. Inni, tu juz niestety rodzina, rozeszli sie, puszczali i ona i on, zeszli, drugie dziecko, cukierkowe zycie na chwile teraz zdradzaja sie wzajemnie nadal, do tego awantury, dziec***atrza... aaa szkoda slow. Nadal udaja ze jest ok. To nigdy nie konczy sie dobrze. Wybaczenie po zdradzie nie istnieje. Nie da sie zapomniec. W koncu przestanie Cie to tak bolec, przestaniesz tesknic, choc pamietac bedziesz nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli do tej pory jest sam to warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli się kocha to można wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krenl
tęsknię za żoną, która mnie zdradziła i odeszła do innego. minęło 5 lat a wciąż nie mogę przestać o niej myśleć, wciąż mi się śni, nie wyobrażam sobie bym mógł mieć kogoś innego, dotykać, przytulać, kochać się z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krenl
ona naśmiewa się ze mnie, nazywa nieudacznikiem (myśli, że nie mogę znaleźć innej, nie wierzy, że ja tego nie chcę), strasznie mnie zraniła, kłamała, oczerniała w sądzie podczas rozwodu itd., próbowała odebrać mi ukochane dziecko itd. a ja wciąż ją kocham nad życie, wybaczyłbym jej wszystko gdyby wróciła, nie potrafię bez niej żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było się seksić z mężem to by nie poszedł na bok i teraz by nie było jęków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ella 28
Trafiony , zatopiony. Wtedy rzeczywiście było źle pod tym względem. Były ciche dni, z miesiąc,ale to nie upoważnia do zdrady. A on mało że znalazł błyskawicznie dziewuchę, to jeszcze później kłamał jak najęty, że w tych smsach to było nie to co było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc sama widzisz ze to falszywy bydlak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ella 28
Ja jednak nie uwierzyłam , co białe a co czarne chyba widzę. Smsy były zbyt intymne. To się wreszcie przyznał a tłumaczenie takie że nie chciał mnie ranić a z tamtą już się nie spotyka. Więc mało że zdrada, to jeszcze kłamstwa w żywe oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
13:41 To jesli w tak blyskawicznym tempie zrobil skok w bok bo w domu byly ciche dni to facet nie dorosl jeszcze emocjonalnie do zwiazku ani do odpowiedzialnosci za malzenstwo. Zdrada plus bezczelne klamstwa i robienie z ciebie w ten sposob idiotki to dla mnie pelna dyskwalifikacja takiego delikwenta. Problemy w malzenstwie rozwiazuje sie rozmowa a nie obrazaniem sie i szukaniem uciech poza zwiazkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli sama to sprowokowałaś, później pewnie wkręciłaś faceta w rozwód z jego winy i jeszcze masz ból doopy? Walnij się w czoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ella 28
Wszystko to wiem, ale nic mi to nie pomaga. Nie chce mi się żyć. Jeszcze nie mamy rozwodu bo nie miałam siły przewracać tego tematu. Myślałam że jak nie będziemy jakiś czas razem to mi przejdzie i będzie mi łatwiej wystąpić o rozwód. Nic z tego. Kuli mnie całą na myśl że trzeba to wszystko opowiedzieć w sądzie. Może to jeszcze za wcześnie? Minęły już 2 lata a ja się zamęczam jakby to było tydzień temu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle do szału mnie doprowadza takie pitolenie w rodzaju "co prawda miesiącami nie było seksu bo mi się nie chciało ale to nie usprawiedliwia że skoczył w bok" Leczcie się na chcicę, bo na głowę już za późno. Tym bardziej że same w analogicznej sytuacji nie macie skrupułów I wszystkie trąbicie że "skoro on nie chciał to mam prawo szukać zaspokojenia gdzie indziej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkrateczkowakawa
13:47 zgadzam sie stuprocentowo! Myslal, ze podupczy na boku a zonka glupia sie nie dowie, a jsk juz tak to ten nakreci i ona lyknie to jak szczupak kukurydze... Tia! Przestan myslec o Nim. Unikaj kontaktu. Jezeli wrocisz i znow bedzie zle to On zas pojdzie w bok. Znow powtorka z rozrywki. Nie chcesz tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkrateczkowakawa
13:51 nie kazdy jest taki. To, ze spora czesc ludzi jest egoistami nie znaczy, ze zaraz kazdy. Ja jestem siebie pewna na milion procent, ze bym nie poszla nawet gdybysmy sie latami nie kochali. Zostawilabym Go gdyby mi to tak bardzo przeszkadzalo i zaczela wszystko od czystej karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ella 28
To nie było wcale miesiącami. Nie pamiętam jak długo, ale nie aż tak Weź pod uwagę że w ciągu takiego miesiąca są dni z okresem i dni płodne, więc są w naturalny sposób wyłączone z możliwości. Myślę że w trudnych okolicznościach to nie powinien być problem i mąż powinien zrozumieć , bo nie zdarzało się to wcześniej. Najwięcej to był tydzień. Więc to moja wina ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań, jaka Twoja wina! Facet Cię skrzywdził, zdradził, złamał przysięgę... dla mnie to byłby koniec. Niemniej rozumiem Twoje emocje, bo serce nie sługa i trudno przewidzieć jak się w takiej sytuacji odnajdzie. Myślę, że jeżeli chcesz mu dać szansę to próbuj, ale będzie Ci ciężko. Nie piszesz nic o dzieciach, jeżeli ich nie masz to w sumie nic nie tracisz próbując nawet na krótko. Wydaje mi się jednak, że zaufania już mieć nie będziesz a każdy nawet najmniejszy kryzys będzie Ci przypominał o zdradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro facet "powinien zrozumieć" to ty też" powinnaś zrozumieć "jego potrzeby. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rateszka
pozwól mu wrócić, po pół roku bycia razem zdradź go i powiedz mu to w sytuacji intymnej, szeptem, najpierw zapytaj czy cię kocha i czy podobasz mu się. następnie powiedz mu, że nigdy cię nie zaspokajał bo ma małego, za to twój kochanek ma taką potężną pałę że jest bosko, powiedz mu też że zdradzałaś już go wcześniej zanim on to zrobił, bo nigdy nie potrafił ci sprawić przyjemności swoim mikropenisem, wyśmiej go wtedy tak głośno by sąsiedzi słyszeli, powiedz mu też, że mówiłaś jego znajomym i kolegom że ma małego i jest beznadziejny w łóżku i to oni zasugerowali byś go zdradziła, powiedz że zresztą zrobiłaś to tez z jednym z jego kolegów. na końcu powiadom go że ma wyjść bo zaraz przyjdzie do ciebie twój nowy facet. zaaranżuj wcześniej takie spotkanie by rzeczywiście wszedł jakiś mega przystojniak. jak się będzie stawiał i miał problem z opuszczeniem mieszkania to niech ten nowy da mu w ryja. najlepiej gdyby to był murzyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zemsta to fajna rzecz, oczyszcza umysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ella 28
Chyba nie potrafiłabym tak bajerować, choć taki pomysł( bez murzyna) przychodził mi do głowy. Dzieci nie mamy ale już chciałabym mieć a mąż też wspominał że już powinniśmy mieć. Nie można sobie pozwolić na takie ryzyko. Az się boję o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Glupie gierki sa bez sensu. Daj sobie z tym spokoj. I to, ze on jest chwilowo sam, nie znaczy, ze nie ma kontaktu z jakas kobieta. Wez to pod uwage!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może na stałe nie ma nikogo, lecz z pewnością ***** regularnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, boli mnie to jak h........a, ale nie mogę winić, nie jesteśmy teraz razem. dałam mu wolność choć nie ma jeszcze rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam kilka przypadków par które si rozwiodły i po latach do siebie wróciły. jedyne co w życiu pewne to śmierć i podatki, życie bywa nieprzewidywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty jesteś głupia i naiwna autorko. Zatęskniłaś za bliskością i seksem, stąd ta "tęsknota". Jakby cię kochał, to by nie zdradził. Mam taką ciotkę 60 lat, niby dorosła kobieta. Mąż od niej zwiał i jawnie zdradził ileś lat temu. Ona codziennie wypłakuje krokodyle łzy, bo go kocha ;) ;) Przyjechał do niej ostatnio na Boże Narodzenie. Najadł się, wyspał, oczywiście też z nią spał, a ta naiwniara szczęśliwa, że wrócił ;) Tak, wrócił, po świętach ale do kochanki, a ta dalej ryczy i czeka. Cała rodzina się z niej śmieje, że taka łatwowierna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×