Nie wciskajcie wszystkim na około swoich dzieci.

Dokladnie!pol roczne dziecko to dla mnie jeszcze malenstwo a poza tym znam matki co na macierzynskim zapieprzaja juz na spotkania i szkolenia bo tak sie szefowi podoba mimo ze nie wolno!Nie znasz chyba realiow

gość dziś Zgłupiałaś? Myślisz, że jedna, jedyna kobieta na całe forum ma jakiś pogląd i musi pisać sama ze sobą? lecz się.

To nie chodzi o to, że się nie pamięta co było w żłobku, tylko o skazę na psychice, jaką żłobek zostawia. Mój mąż był w żłobku i jest kategorycznym przeciwnikiem żłobków. A ja widzę ponadto, że żłobek odcisnął na nim swoje piętno. To, co żłobek złego robi, to nie jest kwestia wspomnień, to zostaje głęboko w człowieku i utrudnia niektóre sprawy. Ludzie nawet nie wiedzą, że niektóre problemy, jakie mają w okresie szkolnym, a później w dorosłym życiu, są wynikiem zaburzenia we wczesnym dzieciństwie tego, co wynika z prawa natury. Miejsce małego dziecka jest przy matce, a zaburzanie tego musi odcisnąć na człowieku piętno. Takie prawo natury. Robiono nawet kiedyś okrutne doświadczenia na rezusach (studenci psychologii się o tym uczą), gdy oddzielano je jako maleństwa od matek, bądź mocno ograniczano kontakt z matkami, zapewniając im równocześnie wszystko inne . We wszystkich przypadkach przyniosło to opłakane skutki. Miejcie litość nad swoimi dziećmi. Przecież 3 lata to dla Was nie wieczność, a dla dzieci to wszystko, czego potrzebują w tym okresie.

do tej co pisze o chodzeniu do pracy W CZASIE macierzyńskiego, bo tak się szefowi podoba... tak, to prawda, sama znałam jedna panią co MIESIĄC po cesarce wróciła do pracy na 99 godzin dziennie jednocześnie oficjalnie będąc na macierzyńskim i pobierajac właśnie zasiłek macierzyński, a zrobiła to dlatego, ze została zaszantażowana przez szefową, że jak nie przyjdzie od razu p[o porodzie to po pół roku macierzyńskiego nie ma gdzie wracac... ta pani miała nóż na gardle, bo jej mąż był kaleką wskutek wypadku nie mógł się porruszać, dostał marną rente i nie dostał odszkodowana, bo pracował na czarno a wypadek był w miejscu pracy...miesięczne dziecko zostawiła z teściową, która opiekowała się również jej mężem a swoim synem BARDZO SMUTNA HISTORIA ALE POKAZUJE, ZE W NASZYM KRAJU JEST BARDZO NISKA MORALNOŚĆ U PRACODAWCÓW

MIAŁO BYĆ OCZYWIŚCIE NA 9 GODZ DZIENNIE

gość dziś To jest okrutne. Jednakże większość kobiet nie jest w takiej sytuacji i wraca szybko do pracy, bo tego chcą, a nie muszą. W Polsce już nie ma takiego bezrobocia, że trzeba się rękami i nogami trzymać pracy, bo jak nie ta, to żadna przez 10 lat. Te czasy minęły.

mylisz się, pozory mylą, takie czasy są nadal, mówię o mniejszych miejscowościach, gdzie stare zakłady pozamykali, a nie są na tyle duze by postawić tam markety... oficjalnie w gusie średnie bezrobocie jest niskie ale są miejsca gdzie jest wysokie a nawet wyższe niż te 10 lat temu. a sytuacja jest z 2016 r. a nie sprzed 10 lat :)

większość kobiet nie jest w takiej sytuacji i wraca szybko do pracy, bo tego chcą, a nie muszą. xx a może nie chcą, tylko czują na plecach sapanie teściowej, a co gorsze męża. a może przeczytały na kate, ze są kurami domowymi bez ambicji?

a od kiedy to napieprzenie dzieci upoważnia do nie chodzenia do pracy, a z czego miałyby te małpy żyć, kosztem własnych dzieci, ja pieprzę, ale lenie

Leniami są ojcowie dzieci, którzy marnie zarabiają, bo zwyczajnie najpierw nie chciało im się uczyć, a teraz myślą, że jak przyniosą do domu ochłap w postaci 5-7 tyś. zł to wystarczy. Przecież za takie grosze jedna osoba z trudem jest się w stanie przez miesiąc utrzymać.

do gość dziś - to po co idiotki z takimi wujami robicie dzieci,