Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moglabym zostac twoja druga zona

Polecane posty

Gość gość

Ale nie zostane.Bylabym dla ciebie aniolem,ktory tylko czasem pokazuje rozki.Byloby pieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłabyś diabliczką, bo on ma przyzwyczajenie posiadania kilku pań odskoczni od codzienności a ty nie akceptowałabyś tego, po drugie nie podpisałabyś intercyzy, wiec nie byłabyś wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie lubi kiedy jest pięknie. A potem się męczy zdzirami i płacze po forach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była, rozwód w Stanach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wesele w Las Vegas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to nie o waszych chlopach.On tutaj nie zaglada, a ja pisze w eter wiec dajcie mi spokoj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej musztarda po obiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nawet pierwszej nie miałem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żoną kogoś komu nie można ufać, bo się puszcza z byle kim w hurtowej ilości? ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie puszcza sie z byle kim...zreszta nie wiem tego ale jak frajerka mu wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach te naiwne kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naiwna smarkula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostaniesz druga zona bo juz drugi raz sie chajtac nie zamierzam.Malzenstwo to orzeklenstwo zwiazku.Wiezienie ktore ludzie sami na siebie zakladaja.Malzenstwo to lipa.Przeterminowany produkt.Przereklamowany przez wszystkich.Jest klamstwem.Jest udreka.Nie ma nic cenniejszego jak poczucie wolnosci w zwiazku na zasadzie ze jak Ci sie nie podoba to zawsze mozesz odejsc.Zreszta jakos sobie nie przypominam aby w Biblii Bog nakazywal sie chajtac.Ludzie to robia na poczatku niby dla siebie i opini publicznej a po jakims czasie sa ze soba tylko ze wzgledu na opinie publiczna.Dlatego nigdy drugi raz nie bede sie chajtal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Partnerka tez bylabym super...Daje z siebie 100% jak mi zalezy.Ale przeciez to i tak nie Ty...Chyba choruje juz na glowe przez to niespelnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez choruje przez niespelnienie nie martw sie ;) Moze napisz do kogo piszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze można się rozwieść. Wg mnie ślub to dopełnienie udanego związku. A rozwód jest z kolei dopełnieniem nieudanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zartujesz sobie?Myslisz ze to takie proste?Niezawsze :( szczegolnie jak druga strona nie chce sie zgodzic 😡 Ale ja i tak dopne swego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slonko...tesknie za twoim spojrzeniem.Tylko tyle mi wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile lat ma ten facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty się nie nadajesz na żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sory ale wolę swoją żonę. Na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i mogłabym zostać drugą żoną choć pierwszej na papierze nie było ,ale w sercu prawdziwie czules.No i to mnie trochę przestrasza,czy potrafisz drugi raz kochać ?A ja chciałabym być ta najważniejsza. Ciągle czuje sie ta druga,bo to o niej mówisz i wspominasz codziennie prawie.To mnie oddala.Traktujesz mnie jak koleżankę ale czy partnerkę a w przyszłości żonę? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×