Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dajcieszansetesciowej

przyczyny konfliktów synowa tesciowa

Polecane posty

Gość dajcieszansetesciowej

Z czym macie najczęściej problemy,pretensje .Nie chodzi o opis całych sytuacji ale tylko o konkretne punkty: Ja zacznę Synowa: -Nie przyjeżdżać z synem na niedzielne obiady i jemu samemu tez nie pozwala -chciałam kupić im wózek jest w ciąży - ona woli wybrać sobie sama -uważam ze częściej powinna gotować w domu zamiast kupować gotowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciow- -wpada bez zapowiedzi -daje dzieciom słodycze pomimo że zakazał am -lubi się wtracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa od początku mnie nie lubiła chyba tak dla tradycji-oba se swoją tez się nie kochała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćteściowa
Daj młodym żyć po swojemu. Po co zapraszasz na niedzielne obiadki??? Weekendy są dla nich a nie na wypady do teściowej:) Synowa chce sama wybrać wózek i bardzo dobrze.To nie będzie Twoje dziecko i daj matce decydować jaki ma być wózek.Możesz dać kasę jak masz ale decyzja należy do matki dziecka a nie do ciebie. Co ciebie obchodzi czy synowa gotuje czy kupuje gotowce??Robią tak jak im pasuje i bardzo dobrze. Ty zajmij sie sobą ,swoje dzieci wychowałaś a teraz kolej na młodych . Żeby nie było ,jestem teściową 2 synowych i co robią w swoich domach to mnie to powiewa:) To ich życie i jeśli im pasuje tak jak robią i jak mają to mnie również.Najważniejsze dla mnie jest to że sie kochają wzajemnie i są szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcieszansetesciowej
22:52 MIAŁY bYĆ PRZYCZYNY BEZ ROZPISYWANIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego wrzeszczysz???nie umiesz gamoniu normalnie??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtracanie sie w wychowanie dziecka i matkowanie corke przez tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa: - we wszystko wciska nosa, chce wszystko wiedzieć i wszystko wie najlepiej, brak pokory i mądrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas to samo teściowa wszystko musi wiedzieć a dwa jak np.malemu wyleciał ząbek to jeszcze nie zdążyliśmy od niej pojechać a już dzwoniła do szwagier ki z ta informacja .......chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas to samo teściowa wszystko musi wiedzieć a dwa jak np.malemu wyleciał ząbek to jeszcze nie zdążyliśmy od niej pojechać a już dzwoniła do szwagier ki z ta informacja .......chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie problemem jest mąż dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtrąca się w nie swoje sprawy Broni synusia mimo że nic mu się nie dzieje Posyła mordercze spojrzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam super tesciowa , do niczego sie nie wtraca, zadzwoni raz na miesiac ale tylko zapytac sie czy wszyscy zdrowi jak tam u dzieci i to wszystko , syna nie broni , dziwnie sie na mnie nie patrzy w ogole widujemy sie dwa razy do roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"modli się pod figurą, a diabła ma za skórą" w pierwszej ławce na mszy,patrzy spod byka a nawet posyła mordercze spojrzenia w obecności mojej i meża nie używa liczby mnogiej w stosunku do nas, tylko pojedyńczej nawet jeśli wie, ze daną czynność ja robiłam np .posadziłeś truskawki? haha, ale jej nie przechodzi przez gardło moje imię ani np. żona Piotra, czasem powstają z tego dziwolągi typu" Piotrkowi się urodziło" dobrze, ze nie "Piotrek urodził" :) w mojej obecności mnie traktuje jak powietrze, a jak mnie nie ma to obgaduje ile wlezie, wiem to m.in. od jej siostry i jednej sąsiadki, oby jej kiedyś jęzor kołkiem stanął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa-wladcza bo całe życie rządziła jedyna kobieta w domu -musi wszystko wiedzieć -narzuca co gotować i w czym niestety razem mieszkamy -wszystko co dotyczy mojego dziecka neguje,siedzi grzecznie w krzesełka czy bawi się w łóżeczku od razu więzienie ogólnie kobieta starej daty wszystko z jedzenia co wychodzi po za jej tradycje to są wynalazki albo karma dla ptaków...ogólnie odliczam dni do wyprowadzki☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas źródłem konfliktu jest to ze jestem zwykła kobieta której zdarza się popełniać błędy a teściowa i jej córeczki to chodzące ideały. . .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa Wtracalstwo Brak kultury Rzadzicielstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny zdrowia i zycze nam wszystkim zeby dzis te wszystkie wredne tesciowe zmarly :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konflikty najczęściej zaczynają się wtedy gdy synowa nie daje sobie wejść na głowę. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem teściową. Nigdy nie dzwonię do synowych, ani do zięcia. Nigdy nie odwiedzam bez zaproszenia. Nawet o stan ciąży pytam syna. Wygląda to tak czy u XY wszystko w porządku. Pytam wtedy jak jest u nas po coś, a nie telefonicznie. Wnuki kocham, pilnowałam do momentu, aż poszły do przedszkola. Nie wtrącam się, nie wypytuje. I właśnie się zastanawiam, może to też żle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani 12.56 życzę, aby synowa, którą pani będzie kiedyś miała życzyła pani tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14;27 No tak, bo może za mało się interesujesz:-), żartowałam... Taka teściowa to skarb, rzadko się niestety zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był czas E mieszkałam z teściowa i moje wady to :za często sprzątalam ,za często się kapalam za często trawę kosilam za dużo prałam w związku z czym byłam niegospodarna bo z używałam dużo prądu wody środków czystości itp.....do tego za dużo książek czytałam i za mało chodziłam do kościoła -bo tylko w niedziele. Na szczęście te czasy mam już za soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Serdecznie ci wspólczuję,ty nie jesteś matką syna a służącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet o stan ciąży pytam syna. xx twój syn był/jest w ciąży? a tak na poważnie, to co facet może o tym wiedzieć, jak się czuje cieżarna... gdybyś była naprawdę zainteresowana stanem zdrowia/pomocą synowej w tym czasie, to pytałabyś bezpośrednio jej, jak się czuje i czy czegoś nie potrzebuje... a tak to troche słabe zachowanie... to tak jak zapraszanie na wesele 90 letniej ciotki, o której wiadomo na 100%, ze nie ma jak dojechać, ale zapraszasz, zeby się nikt nie czepiał, że zapomniałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet o stan ciąży pytam syna. więc jesteś kolejną teściową, która uwielbia sie bawić w głuchy telefon i nie rozumie, ze stąd się biorą nieporozumienia... moja też taka była... pytała męża raz czy dwa, powiedział, ze leżę (w domu) bo miałam skurcze w 5tym mcu wieczorami po całym dniu (ale nie codziennie), to ona wparowała w któryś weekend bez zapowiedzi z "ryjem" i miała do mnie pretensję, że cały czas leżę i sie lenię i pewnie Piotrowi obiadu nie zrobiłam (a ja akurat położyłam sie 5 min wcześniej przed jej przyjsciem, bo właśnie cała niedzielę sprzątałam i gotowałam...) JAK KTOŚ JEST ZAINTERESOWANY STANEM ZDROWIA JAKIEJŚ OSOBY TO POWINIEN OKAZAĆ SZACUNEK I PYTAĆ JA BEZPOSREDNIO. ale wg teściowych widocznie synowa jest ubezwłasnowolniona i o jej sprawy pyta się syna... tak jak właściciela o zdrowie domowego pupila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nierówne traktowanie córki i synowej w ciąży. O zdrowie córki pyta ją bezposrednio, proponuje pomoc, obiadki pod nos etc. O zdrowie synowej nie dba, więc nie pyta wcale albo tylko syna (pro forma), nie mówiąc o braku jakiejkolwiek pomocy. Np synowa leży to zawoła syna na obiad, zamiast przynieść im obojgu. Tesciowe myśla, ze jak synowa leży w domu to na pewno udaje, bo przecież jakby naprawdę coś jej było, to byłaby w szpitalu. Owszem, za komuny to wszystkie cieżarne z zagrożoną ciążą były 9 mcy w szpitalu, bo wtedy nie było innych metod, tylko leżenie plackiem. A było więcej szpitali i personelu. A teraz lekarze założą pessar i sami wolą, aby taka kobieta była w domu, bo w szpitalu może cos złapać albo zajmie miejsce trudniejszemu przypadkowi... Zawsze podejrzewają, ze synowa to na pewno leży z lenistwa, ale jak córka leży to ma wszystkie choroby świata i bedą koło niej skakac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa sama się kiedyś wygadała, ze jak była w 5 mcu ciąży i nie chciało jej się szykować świąt, sprzątać, gotowac etc, to poszła "się położyć" na ten czas do szpitala. W dzisiejszych czasach to niemożliwe, bo jest ktg, usg i inne badania i taką symulantkę odesłaliby do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jak zawołałam męża żeby mi pomógł przy córce bo miała mega kołki ze ręce i odpadły od noszenia to byłam nie zaradna, ale że jej córce mąż pomaga przy dziecku to cała w Skowron kach. Jak któraś dziewczyna w wiosce w ciąży miała komplikacje to komentowała w końcu jak jej córeczka nie umiała donosic to się zamkla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa i synowa to po prostu ludzie, a ludzie sa ROZNI. Kulturalni i nie. Jak w kazdych ukladach miedzyludzkich sparwdza sie tolerancja i zyczliwosć. Do tego wlasne życie i zainteresowania. Jestem synową i teściową , stosunki rodzinne sa ok, konfliktu zadnego nie pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×