Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do pomocy ci co twierdza żeby rodzić chore dzieci

Polecane posty

Gość gość
Miałam wiele okazji, bardzo wiele. Piszę to z pozycji rodzica dziecka niepełnosprawnego, który widuję rodziców i dzieci niepełnosprawne na co dzień i od święta. Wiem więc o czym pisze, a ty wiesz z życia czy z pięknej teorii." Niemy krzyk",???!!, daruj sobie te infantylne przykłady dla nastolatek. , Kończę rozmowę z kimś kto nie ma pojęcia o czym pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@gość dziś Twój ignorancki ton świadczy o twoim doświadczeniu.Nie odniosłaś do niczego. Jestes matką dziecka jednocześnie twierdząc że nie powinno żyć bo zespół downa. Nie no,bajka dla nastolatek.Ale popatrz nastolatkowie mają otwarty umysł ,a film dokumentalny biorą na serio,bo jest oparty na faktach. Ty zaś wyparłaś smutną rzeczywistość ,wolisz widzieć wybiórczo ,to co wygodne.Ja ci wierzę,że jest ci cięzko,że nie da się żyć ze świadomością. Ale przejrzyj powyższe wpisy,zauważ że tylko od ciebie zależy to czy obowiązki bierzesz na siebie. @gość dziś No jasne ,wydaje mi się.A ty ile bierzesz kasy za forumowy hejting od pn-pt od 8 rano?I kim ty jesteś,skoro inni są nikim? .No jasne ,zrobili sobie animacje,to przeciez nie było na serio,no gdzie tam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chętnie poczytam o Twoich doświadczeniach pracy z dziećmi niepełnosprawnymi, nie teoretyzowanie, ale takie prawdziwe doświadczenia. Najczęściej osoby, które z teorii znają życie rodzin dzieci niepełnosprawnych sa ich największym obrońcami. Nigdzie nie napisałam, że dzieci zd nie powinno być, ale jestem zdania, że rodzice świadomie powołujący do życia dzieci niepełnosprawne powinni mieć świadomość, że są to ogromne koszty finansowe, o innych nie wspominając. Nie jestem katoliczką, ale wiele wiele lat temu na lekcjach mądra pani pokazała nam "niemy krzyk", film propagandowy dla naiwnych nastolatek. Jeśli ty się nim pidpierasz to.......no cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swego czasu w Chinach dokonywano przymusowych aborcji w 8 czy nawet 9 mcu. Są osoby, która przeżyły aborcję, ale to dotyczy oczywiscie zaawansowanej ciąży. Jak ktoś nie widzi różnicy pomiędzy aborcją farmakologiczną 1 czy 2 tyg od zapłodnienia, a usuwaniem zaawansowanej ciąży, to o czym tu dyskutować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@gość 2017.08.21 Trochę z opóźnieniem odpiszę,ale jakoś nie umiałem tego ubrać w słowa. Akurat z racji tego że sam mam ZA to nie stanowi dla mnie żadnego problemu kontakt z osobami niepełnosprawnymi,nie dzieli mnie dystans,tym bardziej z dziećmi. Różnica z pełnosprawnymi jest taka że to wymaga jeszcze więcej cierpliwości,jeszcze więcej poświęconego czasu ,wkładu i lepszych technik kontaktu.Praca niemal syzyfowa,bo nie od razu widać efekt,czasem wcale,niektóre dzieci niemal stoją w miejscu,jakbyś walił głową w ścianę,nie wiadomo czy lekcja coś dała,czy jutro będzie to samo co dziś ,czy będzie jakiś postęp. Codzienna zmagania z przeciwnościami,z zachowaniami nie mieszczącymi się w standardach ,codzienny trud z przywracaniem standardu,powrotem do normalności. Dzieci niepełnosprawne są jeszcze bardziej otwarte,jeszcze bardziej skłonne do nauki poprzez zabawę,często się nie kontrolują,nie widzą granicy dobrego zachowania,złego,trzeba im stawiać granice ręcznie,uczyć tego co dla zwykłego dziecka jest intuicyjne. Dopóki dziecko jest dzieckiem,nie ma problemu. Ale to dziecko kiedyś staje sie dorosłym dzieckiem ,z tymi samymi zachowaniami,jeśli nie przeszło dobrej terapii nie nabyło umiejętności.Tak bywa,ale coraz rzadziej,bo dziś terapie się prowadzi od najmłodszych lat. Są tacy rodzice,którzy od dziesiątek lat robią codzien to samo,w kółko ,ta sama rutyna,dziecko nie zrobiło żadnego postępu,codzien te same spacery do sklepu,po osiedlu i z powrotem do domu.Nic się nie zmienia,świat jakby stanął w miejscu.A przecież dokoła wszystko inne,inny rok,inny krajobraz,tylko dziecko to samo niezmienne,chociaż już widać pierwsze oznaki starości,mijają miesiące ,lata,kolejne wiosny,zimy. Jeśli chodzi o dzieci niepełnosprawne,to od pracowników oczekuje się pewnych umiejętności z zakresu terapii,tak aby nie marnować czasu,nie zaprzepaścić szansy na zmianę To tak w skrócie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zalujaca mama
A ja urodziłam chore dziecko i nie żałuję. Każdy ma prawo do życia nawet najmniejszy robaczek. Co prawda moje maleństwo żyło dosyć krotko bo nie całe 4 miesiące, ale zajmowalam się nim sama . Kto wie jakie kruche są dzieci z wrodzoną lamliwoscia kosci ten wie na czym polega problem. Drugi raz zachowalabym się tak samo. Co pozostały już Tylko wspomnienia , ale je przynajmniej mam. Kto kocha swoje dziecko ten zaakceptuje je takim jakim jest , a kto nigdy nie miał takiego probemu ten niech będzie szczęśliwy i niech lepiej się na ten temat nie wypowiada. Bo kim Wy niby jesteście że uważacie że macie prawo decydować o życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×