Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uważacie osoby które nie znalazły sobie partnera w wieku 20 paru lat za

Polecane posty

Gość gość

nieudaczników? Ja mam 25 lat i bilans jest taki: rozwala mi się związek, a moje koleżanki są albo w kilkuletnich związkach, albo zaręczone, i niemało jest też ożenionych. Kilka hajtnęło się nawet w wieku 21-22 lat, będąc od LO z tymi facetami czy nawet ciut wcześniej. Czuję sę jakoś gorsza, bo ja jestem z moim dopiero niecały rok i już coś się sypie, chociaż jemu zależy, ale mi tak nie do końca. Wcześniej miałam tylko jednego chłopaka i z paroma kręciłam, miałam ogólnie powodzenie, ale rzadko decydowałam się na związek. Co o tym tak szczerze myślicie? W późniejszym wieku szansa na znalezienie sensownego partnera jest mniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ogólnie chyba mam też problem z poważnymi związkami. Jakoś nie do końca sobie wyobrażam przeżyć z kimś całe życie, wyjść za mąż. Równocześnie nie ciągnie mnie do przygód i chciałabym z kimś być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozniej jest juz inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wśród moich znajomych małżeństwa przed 30stką to był raczej ewenement. Tutaj wszyscy narzekają, że trudno znaleźć, ale w wieku 20 paru lat to poznawalam biednych studentów, po 30tce zrobiło się znacznie ciekawiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:57 jaki jesteś rocznik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem tak, zdecydowanie z roku na rok jest trudniej. Niedługo stuknie mi 26 i nie poznaję już tylu osób, co jeszcze kilka lat temu. W okresie studenckim, mając te 20 lat zawsze się ktoś obok kręcił, nie ten to inny, teraz najfajniejsi faceci wyszli lub właśnie wychodzą z obiegu. Mnie co prawda i tak nie interesują poważne relacje, natomiast widzę po niektórych kumpelach, że stają się coraz bardziej sfrustrowane, a wiadomości o ślubach kolejnych znajomych z liceum przyprawiają je o stany depresyjne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do pytania o temacie to nie. A co drugiego pytania to już się z biologicznego punktu widzenia zaczynasz starzeć. A dokładniej, skóra się starzeje od 25 roku. Za 2 albo 3 lata już z wyglądu będziesz podciągana pod 30+, a faceci zawsze wolą młode przede wszystkim z wyglądu, ale metrykalnie też bo im starsza tym większe parcie na bachora,a to odstrasza, a nie przyciąga. Także powowodzenie raczej z każdym rokiem będzie spadać, a koło i po 30 będzie spadać gwałtowanie. Raczej będzie gorzej niż lepiej. Sory, ale prawda jest brutalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszyskim skad to cisnienie, ze kazda musi miec faceta:D Po drugie skad ta pewnosc, ze kazda sie szybko starzeje:D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każda musi mieć faceta. Ale napewno każda się starzeje. Tego nikt nie przeskoczy. Człowiek sam sobie tego nie przyzna, że się starzeje ze względu na bardzo silny mechanizm obronny przed autokrytyką, a w powiedzenia innych, że nie wygląda się na ile ma lat nie wierz bo to bulls**t, czysta kurtuazja nie mająca nic wspólnego z faktycznym stanem rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 83. A w ogóle to jest od cholery wolnych facetów po 30tce. Ludzie w dzisiejszych czasach co chwila się rozstają. Ja miałam z wiekiem coraz lepsze perspektywy ze względu na pracę, podróże, większe "wyrobienie" towarzyskie. Aczkolwiek sporo ludz najlepsze lata życia ma w czasach szkolnych czy studenckich, widzę to jak spotkam starych znajomych. Żyją przeszłością, widac ze LO, to był ich szczyt.. Wszystko zależy od Ciebie. A wyjście za mąż to nie jest taka znowu atrakcja. Raczej równia pochyła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale napisalas, ze kazda SZYBKO sie starzeje, a to bzdura. Nie chce wiecej pisac na ten temat, ale nie masz racji i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 28 lat, nie mam faceta ani widoków na jakiegokolwiek sensownego i jestem z tego powodu mniej sfrustrowana niż jakieś 3 lata temu. Miałam taki kryzysowy moment trochę na siłę tego chłopa szukałam, kręciłam się tu i tam jak ten smród po gaciach i faktycznie gów/no z tego wyszło. Teraz staram się po prostu spokojnie żyć, bez tego chorego ciśnienia, że koniecznie trzeba zaklepać jakieś prącie i jest ok. A że inni orzekną, że jestem starą sfrustrowaną panną, której życie nie ma sensu, bo bolca brak? A niech sobie myślą - czy to źle świadczy o mnie czy o nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mnie proszą o dowód jak chcę wejśc do klubu, a mam 25 lat, to sorry, ale koło 30 raczej bardzo staro wyglądać nie będę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co komu powodzenie jak sie chce jednego partnera a w zwiazkach na powaznie nikt nie bierze pod uwage tylko wygladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisałam, że szybko tylko, że się starzeją wystarczająco, aby tracić powodzenie. Myślisz, że wygrasz z 20 latką z głądziutką skórą jak tobie pojawią się pierwsze zmarchy na twojej twarzy w oczach facetach, który stanie przed wyborem czy podejdzie do ciebie czy do niej. Ani jej ani ciebie nie zna czyli zostanie tylko aspekty wizualny do wyboru. Jak tak, to się niedługo niemiło rozczarujesz. Moje koleżanki też tak mysłały. Jak będę miałą 30 to nie będę jeszcze staro wyglądać i jeszcze są faceci po 30 wolni także spoko, luz. A rzeczywistość okazała się brutalna. Niby 2 zmarszczki tu i tam, a jednak powodzenie spadło do prawie zera. A co do facetów po 30 też się bardziej mylić nie mogły. Co z tego, że jest sporo wolnych jak oni wyłącznie interesują się dziewczynami młodymi, najlepiej do 25 lat. Sama z resztą mam kilku kolegów po 30. Pomijając fakt, że sami mi dogryzają, że "stara dupa" jestem to żadnego jeszcze nie widziałam podbijającego do kobiet w swoim wieku, a tylko do takich 20 parę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mierz każdego miara takich facecikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak faceci myślą czy to się nam podoba czy nie. To jak ich będziesz nazywać w niczym ci w tym aspekcie nie pomoże. Ja cię tylko ostrzegam. Możesz mieć to gdzieś, co mnie to obchodzi. Masz jeszcze czas, żeby działać, bo jak będziesz myślała tak jak moje niektóre koleżanki to się możesz gorzko rozczarować za parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet to k****arz to pewnie że będzie szukał młodszej ale nie każda gustuje w takich facetach bo są też normalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grupke jakiś facetów uwazasz za wystarczajaca do tego zeby mowic ze wszyscy tak maja? Jak koleżanki o siebie nie dbaly z myślą ze kolo 30 lat nie mozna miec nieladnej cery to coz. Ja o siebie dbam i nie tapetuje sie, chodzę do kometyczkki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kolega lekarz, 32 lata, dokładnie ortopeda traumatolog. Fajny chłopak, z bogatej rodziny, ale nieśmiały szuka kobiety, ale ciężko mu znaleźć. Zarabia bardzo dobrze, pewnie minimum 10 000, ma działkę, super auto i tyle pracy, że nie ma czasu na kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziś if you say so .... Moje koleżanki w moich oczach wyglądaja dobrze, dbały i wciąż dbają o siebie. A jednak wyglądają inaczej jak każda kobieta z wiekem. Kiedyś miały powodzenie, teraz nie. Chcesz wierzyć, że to zbieg okoliczności? Nie ma problemu. Tak na marginesie fajnie jest mieć 20 parę lat i tą wiarę, że gdzieś tam napewno jest jakaś opcja sprawiedliwa i że jak tylko się bardzo postaram to ją znajdę. Szczerze zazdroszę tej naiwności. Z drugiej strony ciesz się nią póki trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, ale co mają robić te ponad 25-letnie kobiety bez facetów? Stawać na rzęsach? Tańczyć na stole kankana bez majtek? No serio pytam. Ja miałam właśnie ok 25 roku życia du/pościsk z powodu braku faceta, jeździłam po klubach, poznawałam facetów przez neta i naprawdę nic dobrego z tego nie wyszło, tylko jeszcze bardziej się zraziłam do facetów. Tak więc może jakaś konstruktywna porada???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po 30tce. Powiedzenie mam jak zawsze. Jestem zareczona po raz kolejny. Z facetem z takiej "ligi", że jak byłam 20latką, to byłby poza moim zasięgiem. Ja akurat jestem bardzo ładna, jeszcze dobrych parę lat minie, żeby przeciętna 20latka wyglądała lepiej ode mnie. Co do tych 30latków, którzy lecą na dużo młodsze, to jest w dużym stopniu mit. Raczej wyjątki niż reguła, może bardziej takie sytuacje rzucają się w oczy i zapadają w pamięć. A w ogóle, to o wiele ważniejsza w życiu jest niezależność, wykształcenie, dobra praca i pieniądze od znalezienia faceta i ja bym radziła każdej 20latce dążyć do samorozwoju, a facetów olewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×