Męskie instynkty

Tak narzekacie na męskie instynkty względem was, a gdyby nie one to, oj strasznie miałybyście przewalone w życiu. Skończyły by się fory w każdym aspekcie życia, na gruncie zawodowym czy społecznym. Nic już nie udałoby się załatwić na piękne oczy i inne wdzięki, zgrywanie idiotki i ulgowe traktowanie "bo to kobieta" już by nie przeszło. 3/4 kobiet straciłoby pracę - hostessy, modelki, sekretarki. Odpada walor dla którego teraz są zatrudniane - żeby cieszyć męskie oko. Po co też zatrudniać człowieka, który tylko generuje problemy? Niedyspozycyjność w miesiącu, słabsza, ciągłe L4 i zawsze wyskoczyć może ciąża. Co z tymi, które swój status zawdzięczają tylko urodzie? Jest ich naprawdę sporo, te na utrzymaniu mężczyzny. Każda kobieta się stara by poprawić swój wygląd, bo to teraz przynosi korzyści. Wszystko to by się skończyło, gdyby zabrakło bodźca. Warto to pomyśleć, gdy z pogardą znowu pomyślicie "te prymitywy i ich instynkty" :)

W tym momencie obrażasz kobiety. Szanująca się kobieta ma pracę ze względu na swoje umiejętności i daje prace jeśli jest szefową osobom kompetentnym bez wzgl na płeć. I gdyby tych parszywych instynktow nie było, kobieta nie musiałaby widzieć tych obrzydliwych spojrzeń, słuchać tych paskudnych tekstów i znosić tego głupiego laszenia się i pseudo ugrzecznienia, fuj :O A faceci byliby bardziej produkcyjni w pracy bo zamiast myśleć o seksie i gapic się bezmyślnie na kobiety, walić konia w kiblu (bleeee) zajmowaliby się obowiązkami.

Autor ma rację! Istniejecie w społeczeństwie tylko dzięki wyrozumiałości mężczyzn!

autor to piertolony rasista z napecznialymi od dumy jajami i tyle. Najczesciej to chlopy sa niekompetentne w swoich zawodach ze wzgledu na swoja biologie, bo maja sie nie wiadomo za kogo, a slabyszy zawsze bardziej sie bedzie staral w swoim zawodzie (kobiety).

Kolejne podobne prowo. Ludziom kończy się inwencja.

Pomijac twoje totalnie mizoginistyczne podejscie do kobiet to jesli chodzi o instynkty to wszystko byloby dobrze gdyby kazdy nad tym panowal. Niestety tak nie jest o czym ja przekonalam sie nie raz...