Mam 25 lat i już będę sam, nie mam siły szukać kobiety..

Podsumowując moje życie: Brak czasu od wieku lat 19 ( bo ciągła nauka) , teraz zaczynam specjalizacje, nadmierna nieśmiałość. Sprawy finansowe dość ok, bo rodzice pomogli postawić dom i kupili samochód. Jednak sprawy sercowe wyglądają fatalnie. postanowiłem, że będę starym kawalerem. Swój czas poświęce medycynie.

Up

Fajnie masz , ja to nawet do szkoły na bilet nie dostałem .

Nie bedziesz sam:) z chata, autem, z perspektywami na przyszlosc-material na meza

Znowu prowo na lekarza.

Kurde facet ideal :o Szkoda ze za stary dla mnie jestes, mamy takie same pasje szkoda :(

Możecie wierzyć albo nie, ale byłem na niestacjonarnej medycynie w którą rodzice włożyli ok 200 000 plus utrzymanie w obcym mieście. Ale wychowali mnie na człowieka, który nie potrafi okazywać uczuć. A wg mnie to bardziej cenne niż kasa

To normalne. Na prawie kafe każdy tak ma.

Tak oczywiście, bo Wy wszystko tu wiecie

A myślisz dlaczego jesteś sam? Ty jesteś tego winny

Bardzo możliwe, ja tego nie neguje.

Dlatego pozostań w swoim małym światku

Skup się na pracy a kobieta sama się znajdzie - koleżanka po fachu of course. Nie myśl teraz o tym. Miłość sama przyjdzie, zobaczysz.

Tylko ja zamierzam odbywać rezydenture w mieście 20 000, więc mała szansa

Zawsze mozesz sprobowac na jakims portalu randkowym kogos poznac, wsrod moich znajomych sa fajne pary, ktore sie przez neta zapoznaly:) 25 lat to spokojnie masz jescze czas, swoja droga to poszedles rok wczesniej do szkoly? Bo ludzie z rocznika 92 teraz na staz ida.

Bieda z nędzą stary. Masz przesrane, nigdy żadna na ciebie nie poleci. Laski nie cierpią bogatych lekarzy z dobrych domów. Bo co taki może zaoferować kobiecie? Do d**y z takimi studiami. Jak chcesz zaimponować dziewczynom to idź na filologię, socjologię albo teologię. To są pożądane i przyszłościowe kierunki, dwa w jednym!

Haha co za sarkazm