Kiedy znajomi dzwonią do was dla zabicia czasu

Zastanawiam się czy ktoś z was coś takiego ma. Zauważyłam ostatnio że moja przyjaciółka dzwoni do mnie raz na jakiś czas i pyta za każdym razem co słychać, ale sama nigdy nie ma nic do powiedzenia co u niej słychać. Z tego powodu czuję się jakbym miała ja się za kazdym razem się obnażać i spowiadać co robiłam przez ostatni tydzień, bo jak nic nie powiem to wtedy zapada taka niezręczna cisza i ona potrafi kompletnie nic nie robić z tą ciszą przez długą chwilę tylko milczy i oczekuje co dalej powiem. Nawet jak powiem że u mnie zupełnie nic się nie dzieje to do niej to jakby nie trafia tylko i tak czeka co dalej powiem. Czasami szukam już na siłe o czym mogłabym jej opowiedzieć i opowiadam co mi przychodzi do głowy z ostatniego tygodnia czy wcześniej, ale ostatnio łapię się na tym że po takich telefonach od niej czuję się coraz gorzej, jakby ogołocona z prywatnych spraw. Na dodatek ostatnio zauważyłam że koleżanka dzwoni zawsze w drodze z pracy gdy prowadzi samochód lub idzie chodnikiem, z czego mniemam że zwyczajnie jej się nudzi w drodze powrotnej i szuka kogoś kto by jej urozmaicił te monotonne chwile. To nie jest zbyt miłe. Nie wiem czemu ona od dawna w ogóle nie chce za bardzo mówić o sobie, chyba od pół roki. Nie wiem jak to przerwać. Niedawno miałam kryzys, poroniłam ciąże, straciłam umowe o prace i nie miałam ochoty o tym wszystkim opowiadać. Napisałam jej w smsie że nie chce z nikim rozmawiać przez dłuższy czas, ale wtedy to dopiero wydzwaniała, chyba z 1,5 miesiąca, a jak nie odbierałam to zaczęła robić podchody z obcego numeru