Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wlaczyły byście o swojego faceta z inną kobietą ?

Polecane posty

Gość gość
A co walczyłas a on poszedł do innej? Widocznie w łóżku byłaś kiepska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;))lepsza gorzka prawda niż bawienie się czyimś uczuciem , miało boleć i bolało .Nie każdy ma taki poziom inteligencji aby tak postępować z kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem żali tego frustrata, który tu się udziela. Atrakcyjny i pewny swojej wartosci facet nie musi "walczyć" o kobietę bo to urąga jego godności. Tacy latający za dziewczyną jak psy faceci zawsze będą frajerami w ich oczach. O prawdziwego faceta się dba, a nie testuje i poniża. Tak samo jak atrakcyjna kobieta nigdy nie znizy się do tego, żeby musiec z kims rywalizować i błagać o uwagę bo zawsze obok bedzie jakis chetny, lepszy facet. I walczenie to uganianie sie za kimś kto nas ignoruje, nie szanuje, nie chce, spotyka sie z kims innym. Nie jest to tożsame ze staraniem się o kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walczyć to ja mogę o siebie w różnych sytuacjach, ale o jakiegoś nic nie wartego śmiecia, który sam o siebie zadbać nie potrafi. Normalnie jak piłka na boisku, facet ma się miotać między walczącymi o niego desperatkami? A tej, która wygra strzeli gola ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak nawalone zdziry biją się przez weekend pod klubem to znaczy, że poszło o faceta? Co za czasy, kiedyś mężczyźni pojedynkowali się o kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania909020321
To zależy od sytuacji. Gdyby to była jego partnerka, z którą był wcześniej np. dziewczyna czy nawet żona, a potem by spotkał mnie i się np. zauroczył- to tak. Dlatego, że to by znaczyło, ze widocznie jest z nią np. z przyzwyczajenia skoro ja zdradza ze mną, albo spotyka się jednocześnie ze mną. Ale nie walczyłabym w taki dosłowny sposób, ale bardziej starała się go przekonac do siebie niż robić cos na siłę, moja walka polegałaby na zdobyciu go tak zeby sam mnie wybral bez naciskow czy awantur. Ale nie walczyłabym z inną kobieta o faceta kiedy sytuacja bylaby taka, ze ze mna pierwsza by byl, a zauroczyl sie w innej, wtedy bym odpuscila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijeden666
Nikt nie powinien walczyć ani kobieta ani facet o partnera/rkę która nas zastawił/a, olała nas. Co innego gdy ktoś nam się podoba, nie byliśmy z tą osobą i walczymy o nią. Warto walczyć jak to ktoś wartościowy, choć z drugiej strony nie pochwalam odbijania kogoś z innego związku, nie powinno tego być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie walczylabym, bo nie jestem zapasem jak chce inna to niech spada. Szukam wtedy innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Skoro wybrał inną to m widocznie tak miało być. Nic na siłę. Wolna wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Skoro nie wie czego chce i trzeba o niego walczyć, to znak dla mnie, że jest niewart mojego zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ta, to będzie następna i co wtedy? Tak walczyć przez całe życie z każdą, która się napatoczy? Dziękuję za taki cyrk x Dokładnie, nie wie którą woli i czego chce to kim tu sobie głowę zawracać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu bym o żadną babę nie walczył. Żadna na to nie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy tak mówi że nie będzie walczył ale jak dojdzie do sytuacji podbramkowej to zwykle walczy. Trzeba stanąć w takiej sytuacji żeby się przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, potem tak to wygląda jak w filmie "Huśtawka". Fajnie tam zagrał Zieliński. Takiego niezdecydowanego faceta, rozdartego między żoną, a kochanką ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba Cię pojepalo i to dokładnie. Spusc mu kaganiec. Niech idzie. Potem będzie skamlał pod drzwiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kobietę się nie walczy. Albo chce być z tobą albo do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×