Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wlaczyły byście o swojego faceta z inną kobietą ?

Polecane posty

Gość gość

gdyby ona go nakręcała do siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walczyły *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ciebie trollu żadna by nie walczyła, bo jesteś zbyt brzydki :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się włączyła ale nie za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walczyć to o nas, a nie my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w życiu bym nie walczyla o żadnego faceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z nią nigdy ale jego bym raz dwa postawiła do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie - czyli tak u kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Gdybym musiała o niego walczyć z inną to oznaczałoby że nie jest warty tego żeby z nim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowa hipokryzja Polek-kretynek. One niby nie walczyłyby, ale oczekują tego od faceta albo zadają durne pytania, dlaczego on nie walczył. Typowe Polki-kretynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna i fajna
Sam jestes kretynem i miekkim dydkiem zapewne który nie umie walczyc.o kobiete i odwraca kota ogonem nazywając nas kretynkami albo królewnami bo sam jest mięczakiem..ja tez bym nie walczyła,jestem atrakcyjna i nie musze tego robic,zawsze znajde takiego dla którego bede całym swiatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Celowo bym zostawiła go samego sobie, nie knuła żadnych intryg, nie interesowała się tym. Jeśli by poleciał do niej to tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież facet to nie zabawka, o którą walczą dzieciaki w piaskownicy....... On ma wolną wolę, więc jeśli zechce ode mnie odejść, to jego wybór i co mi niby da jakaś "walka" o niego poza upokorzeniem? Nie chce mnie to nie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli by był mnie wart, nie musiałabym walczyć, sam by wybrał właściwą osobę. Jeśli była by nią moja rywalka, to nie był wart niczego, w takich sytuacjach poznaje się tak naprawdę mężczyznę, poznaje się szczerość jego uczuć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie walczy się ani o faceta ani o kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Jak poznałam mojego teraz już męża to jego byłej się zachciało o niego walczyć, strasznie to było żenujące, ośmieszyla się do tego stopnia ze zwiala na stałe za granicę. Stąd wiem, że nie powinno się tak robić, to poniżej godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się cieszyła gdyby poszedł do innej ale on nie pójdzie bo wie, że w mig znajdę lepszego no i podział domu by był zatem kasa jest i nowy facet też by się znalazł tego by nie przeżył i jeszcze alimenty by mi musiał płacić bo mniej od niego zarabiam i moja sytuacja życiowa uległaby pogorszeniu. Same plusy by z tego były ale on nigdzie nie pójdzie. Jest taka kobieta która by go chciała ale on jej nie i w tym problem a kolo mnie tyle fajnych facetów się kręci eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu pisze jedna furiatka co przegrała walkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna dziewczyna chciała kiedyś, żebym o nią walczył, wyśmiałem ją i olałem. Albo się chce z kimś być albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
no i prosze, widac jakie lenistwo:D i sie dziwicie facetom, ze po latach znajomosci i okazywania takiego lenistwa, tez sie przestaja starac, zabiegac. Bo niby czemu mialoby byc warto? bo "zakochane"? no skoro wasze zakochanie polega na byciu leniwa, to czemu facet nie ma okazywac DOKLADNIE TEGO DOKLADNIE TAK SAMO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu nie walczyłem o kobietę i nie zamierzam. Czasem to kobiety walczyły o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo to bez sensu. Nie ta, to będzie następna i co wtedy? Tak walczyć przez całe życie z każdą, która się napatoczy? Dziękuję za taki cyrk, nikogo się nie trzyma na siłę przy sobie. Jestem z kimś, bo chcę, a nie bo muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×