ciągle sama

Naokoło wszystkie moje znajome biorą śluby, mają narzeczonych, dzieci, są szczęśliwe. Niestety ja mimo 27 lat ciągle i od zawsze jestem sama. Jest mi przykro, że nie umiem ułożyć sobie życia, przez to mam kompleksy. Jak sobie z tym radzić?

Zaakceptuj siebie i pokochaj sama siebie :) zyj dla siebie a wierze ze milosc sama zapuka ;)

Jak chcesz byle jakiego, byle cię chciał to tu taki pisze, bierze wszystko co od niego nie ucieka i go podziwia

Byli tacy, którzy totalnie mi się nie podobali, ale ja nie chciałam z nimi być, Teraz trochę żałuję, że nie dałam im szansy.

W to akurat nie wierzę. Jak nie będzie się szukało miłości, to się zostanie samemu.

Też się radzenia z tym właśnie uczę. Nie jest to proste. Trochę motywacja siada i siedzi. Są lepsze i gorsze dni. Dziś jest gorszy. Ale po robocie pogram na pianinie i może trochę się ożywię. Wiem, że nikt mi nie pomorze. Tylko sama mogę coś wymyślić. Wydaje Ci się, że wszyscy już mają rodzinę, a ja też nie mam! Trudno docenić samotne życie, ale staram się, bo jak byłam w związku z nieodpowiednią osobą to bez sensu. Seks beznadziejny, brak porozumienia i same wątpliwości. Warto radzić sobie z samotnością, a potem związać się z kimś ciekawym. Nie poddawaj się chandrze.

W to akurat nie wierzę. Jak nie będzie się szukało miłości, to się zostanie samemu. xxxxxxx Ja nie szukałem a jakoś znalazła się.

Tylko ja nigdy z nikim nie byłam. Owszem, że na siłę nie można szukać, ale bywać wśród ludzi czy w internecie trzeba, bo przecież siedząc w 4 ścianach nikogo się nie pozna...

Tylko ja nigdy z nikim nie byłam. Owszem, że na siłę nie można szukać, ale bywać wśród ludzi czy w internecie trzeba, bo przecież siedząc w 4 ścianach nikogo się nie pozna... xxxxxxxx Ja każdą wolną chwilę spędzałem w domu, czasem gdzieś wyszedłem ale zawsze sam. Nie chciałem związku bo zawsze się go obawiałem, że się nie nadaję, nie ufam kobietom i pewien główny powód którego nie zdradzę. ;) Ale stało się, do dzisiaj (po ponad 3 latach) zastanawiam się jak to się stało i czy dobrze, że wtedy umówiłem się z nią (dalej mnie związek trochę przeraża). ;)

Chciałem jeszcze dodać że tą miłość znalazłem późno bo po 35 latach. Piszę to bo może komuś to pomoże...

Może mieszkasz w dużym mieście, tu u mnie naprawdę już nikogo nie ma.

Poza tym chcę się już bzykać, a nie czekać nie wiadomo ile.

Może mieszkasz w dużym mieście, tu u mnie naprawdę już nikogo nie ma. xxxx W małej mieścinie, ale to nie ma znaczenia...

Może zagrasz u mnie? Mam w mieszkaniu fortepian, który milczy bo nikt nie potrafi na nim grać. Coś smutnego, może Cave'a albo Waits'a? Pasuja mi smutne kawałki. Znów mam dola po kilku lepszych tygodniach. Myslałem, że jest już dobrze, przyszło lato, znalazłem sobie pasje lecz samotnośc nie zniknęła i znów nadchodzi zima.

Jeśli nigdy z nikim nie byłaś to już niestety nie będziesz, chyba że z jakimś uległym ciamajdą, i nie piszę tego złośliwie. Poprostu tak się przyzwyczailaś do podejmowania samodzielnych decyzji że ciężko ci będzie brać pod uwagę zdanie innej osoby. Dużo wieloletnich singielek ma problemy ze znalezieniem kogoś a jak już znajdą z utrzymaniem związku. Jak tylko mężczyzna stawia na swoim związek się rozpada

Właśnie bym robiła wszystko to co chce kochana osoba, nawet kosztem siebie... pewnie myślisz że jestem dziwaczką...

Martwię się, że zdziwaczeje...

Musisz sobie szybko kogoś znaleźć. :)

Zobacz ile kobiet pisze tu, że jesteśmy do niczego, może niewiele tracisz. :P

Masz pingwinicę i żabę na każde zawołanie, nie jesteś sam:P

Widzisz, tylko jak miałam wymagania zbyt duże, to z nikim się nie związałam, nie dałam szansy na kilka randek i teraz w otoczeniu mam opinię zimnej suki.

Trzeba czasu aby kogoś poznać, zamiast od razu skreślać. Mnie też byś olała (jak wszystkie), a teraz komuś daję szczęście.

Tylko w ogóle do nich nie czułam chemii i poglądy mieli inne, ale może naprawdę mogłam dać im szansę, no i czemu teraz mam opinię zimnej suki, przez kilka spotkań.

masz opinie zboczeńca, Jakubie, ale nie wszystkim to przeszkadza, ale skoro mówisz, ze suki, to odważyłes sie przy pingwinicy włozyć kieckę? bo zaba nie akceptuje takich przebieranek, ale zaba ma kase, nie musi:P

Oczywiście brać byle co też nie ma co.

nic innego nie robisz, albo bierzesz siłą wartościowe albo chętne byle co:P

Koleżanka mi mówiła, że za dużo wybrzydzam/wybrzydzałam.

w jakim mieście /województwie mieszkasz ? może okolice Warszawy ? ja również tzw " singiel" , 29 lat sądzę nieskromnie"fajny" chłopak ;) :) może chciałabyś popisać ? :)

nikt ciebie nie chciał wartościowy gnomie, same odpady a ona, ta o która tak sie martwisz nie boi sie samotności, ty owszem, nawet bardzo, to twój samael cie gnoi strachem i demony za tych, których skrzydziłes

Również nigdy nie byłam w związku. Mam 22 lata. Żaden mężczyzna mi się nie podoba - większość to gbury i chamy. Chcę się związać z kobietą - są piękne <3.