Mój facet myśli że mam...Chłopaka

Sytuacja nietypowa a wrecz kuriozalna. Pewnego razu poszlam z kolezanka na piwo do jej znajomych. jak sie pozniej okazalo spodobalam sie jednemu z bedacych tam chlopakow ktory poprosil o moj numer tel. zaintrygowana dalam moj numer. nastepnego dnia napisal byl mily i chcial mnie poznac. Niestety zanim doszlo do pierwszego spotkania dostalam esemesa w ktorym pisal ze dowiedzial sie ze mam chlopaka. Wmorowalo mnie, myslalam ze zartuje bo jestem sama od dluzszego czasu. powiedzialam mu stanowczo ze jestem sama i teortycznie problem sie zakonczyl. Był to jednak dopiero przykry poczatek. Spotkalismy sie fajnie spedzilismy czas kilka dni pozniej on zabral nie do swoich znajomych umuwilismy sie ze wpadne do niego nastepnego dnia i ze w weekend wyjedziemy razem jego znajomymi nad jezioro. nastepnego dnia po "imprezie" napisalam mu czesc on odpisal norlamnie ze zyczy mi milego dnia i czy sie wyspalam tym razem. i to byl ostatni normalny esemes. odpisalam ze dzis tak na co on ze spoko ze wie ze mam chlopaka i ze moge zapomniec o weekendzie i dzisiejszym spotkaniu. probowalam to wyjasnic ale bez skutku. teraz pytanie: o co tu chodzilo i czy lepiej dac sobie spokoj.

Ty chamie, podszywie jeden namieszałeś w życiu kilku ludzi. teraz to odkręć!

Trochę dziwna sytuacja. Dlaczego ci nie wierzy jeśli jest taka prawda. Może ktoś mu poprostu wmawia że nie jesteś sama. http://www.jellybearhair.pl/

Nie chce mi powiedziec skad to wie a zadna z kolezanek sie nie przyzna chociaz watpie zeby cos mu nagdaly...moze to z nim co bylo nie tak no bo kto normalny zmienia zdanie w cagu 4 minut?

Mo to może jego kolega zainteresowany tobą ;) Ale musiałby być nieźle popaprany.