Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mama traktuje mnie jak sprzątaczkę?

Polecane posty

Gość gość

Cześć :) Mam 19 lat, w tym roku idę na studia.Moim problemem jest mama, która traktuje mnie jak służącą. Nigdy nie miałam z nią dobrego kontaktu, po prostu nikt mnie nie nauczył w domu tego, ze mogę się zwierzyc komuś czy choćby opowiedzieć co u mnie. Jakoś z tym żyłam. Ale teraz odkąd skończyłam szkole jest strasznie. Mama w ogóle nie pyta co u mnie, czy dobrze się czuje. Przychodzi z pracy i pierwsze co mówi, to "zmyj naczynia, poodkurzaj, podkładaj ubrania". Nieważne, że posprzątam cały dom - ona zauważy tylko to, że nie umyłam naczyń i zacznie się wydzierać, że nic nie robię. Najgorsze jest to, że nie potrafi mi nic powiedzieć normalnie tylko zawsze podniesionym, zdenerwowanym tonem jakbym jej coś zrobiła. Ja kocham moją mamę, mimo, że mamy słaby kontakt i staram się robić w domu wszystko co tylko trzeba. Ale czasami nie mam ochoty sprzatać jak widzę, że ona w ogóle nie utrzymuje żadnego porządku. Wyciągnie ser, szynke i choćby to miało zgnić to nie wsadzi tego z powrotem do lodówki. To tylko jeden przykład, a jest tego mnóstwo. Rozumiem, że mama pracuje cały dzień, jest zmęczona itp. Ale czy kiedy chcę żeby po prostu nie robila zbędnego balaganu, a ja zrobię resztę to wiele wymagam? Ostatnio jej zwróciłam uwagę na to, że w domu jest syf i chocbym posprzatala cały dom, a nie będzie mnie jeden dzień to po powrocie jest to samo. Stwierdziła, że jestem bezczelna i ona pracuje więc nie będzie sprzątać. Okej, nic więcej nie mówiłam. Najbardziej boli to, że ona wiecznie krzyczy i wiecznie ma pretensje. Jak już mówilam nie potrafi powiedzieć czegoś normalnie tylko tak jakbym była jakąś służącą. Chociaż smiem twierdzić, że służące traktuje się lepiej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci... Jedyne pocieszenie że jesteś już dorosła i nie musisz z mamą mieszkać, może jak się wyprowadzisz to mama doceni to, co straciła? Czy te studia to dzienne? Z akademikiem? Jeśli tak, to jesteś uratowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×