Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meksykanska

Życie z pijakiem

Polecane posty

Gość Meksykanska

Witam, mam męża który lubi sobie wypić. Pije dosyć dużo i często co mnie bardzo denerwuje, trzeba jednak przyznać że przy tym swoim alkoholizmie bo inaczej nie można tego nazwać nie jest agresywny, wręcz przeciwnie robi się misiowaty, nie zaniedbuje pracy czy też spraw bieżących typu placenie rachunków i innych formalnych rzeczy którymi ja się nie zajmuję. Poradzcie mi czy taki związek ma sens. Bardzo go kocham ale mimo wszystko nie lubię jak pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż bez ciebie zginie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz musi byc wysokofunkcjonujacym alhokolikiem. To,ze pracuje i radzi sobie z codziennoscia nie oznacza wcale,ze nie jest uzalezniony.Kazdy zul mial kiedys dom i rodzine...Ja sama wlasnie zakonczylam 3-letni zwiaz k z osoba uzalezniona,szkoda zycia na sprzatanie butelek i krazenie wokol osoby pijacej,dla nich zazwsze alkohol bedzie na 1 miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj partner tez pije .Właśnie nie był dwa dni w pracy.Kupił butelkę wódki i wypił sam ze sobą. Jest alkoholikiem.Czy go zostawić? W upojeniu przyniósł duży nóż i przystawil sobie do gardła. Jeśli odejde zrobi to albo zabije się na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mąz tez jest alkoholikiem. A ja alkoholu nienawidze,bo rodzice są AA. Ale siedze z nim,bo nie mam wyjscia. Tzn.mam ,moge odejsc,ale szkoda mi domu,bo razem go budowalismy,ja nawet włozylam w niego wiecej kasy i po rozwodzie oddalabym mu polowe,on by swoja przepil,ja za swoje pol nic bym nie kupila pewnie i po co mi to. Beznadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meksykanska
Mój mąż by tego nie przepil, pije tylko wtedy kiedy wie że ma na to pieniądze. Rachunki za wszystko mamy opłacone przynajmniej 1 msc do przodu w razie czego. Plus to że mamy oszczędności w razie jakby ktoś z nas stracił pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poradzcie mi czy taki związek ma sens. xxx Ty ty sama chyba powinnaś wiedzieć, czy dla ciebie ma on sens. Dla mnie by nie miał, ale nie jestem tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec też jest alkoholikiem. Zneca się nad mamą, wczoraj dzwoniła do mnie z płaczem, zadzwoniłam do brata, pojechał tam i mu wpieprzył. Ojciec wezwał policję za pobicie, ale stanęli za bratem, powiedzieli że jeszcze raz będzie się awanturowal i żeby to zgłosić wtedy skieruja sprawę do sądu. Brat jest porywczy, nigdy mu nie mówimy o tym wszystkim bo boimy się że zabiję ojca w nerwach i pójdzie do więzienia, nienawidzi ojca bo bił go w dzieciństwie. Wczoraj nie wytrzymałam i zadzwoniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko po co ten temat? Non stop go bronisz,robisz ideala,pije ale jednak na wszystko Cie stac. Więc nie marudz i ciesz sie,moj ojciec pil i grosza nie dawal. Mama w sierpniu zawsze pozyczki brala by nas ubrac do szkoly a on zarabial 3 tysiace! A bylo to 16 lat temu,wiec wiesz ile to bylo wtedy 3 tysiace! Moja mama zarabiala wtedy ponizej nąjnizszej krajowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi Twojego brata. Mam tak samo. Plus zryta psychika po "pieknym" dziecinstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pijak to też człowiek, więc bądźcie trochę bardziej tolerancyjne i doceńcie męża-pijaka. Póki dba o rodzinę i nie bije za często to trzeba z tym żyć. Widziały gały co brały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam ojca alkoholika, zniszczył życie wszystkim swoim dzieciom,do śmieci trojga bezpośrednio się przyczynił. Nigdy nie dał złotówki na nasze utrzymanie. Matka tylko pracowała na jego chlanie też. Nie wiem co ona miała w głowie że odeszła od niego jak praktycznie straciliśmy wszystko co można było stracić. Mimo,że ona nie żyję nie umiem tego sobie wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat też miał problemy psychiczne przez to. Wyjeżdżał do rodziny, gdy był młody na wakacje, aby mieć spokój od ojca, często go bił za nic właściwie. Teraz brat ma 28 lat, ma żonę, piękną córkę i tworzy im fantastyczny dom. Jego żona jest nim zachwycona. Prowadzi własną działalność. Kiedyś gdy się widzieliśmy powiedział mi że stworzył takie ciepło jakiego nigdy nie miał w domu, a jego córka będzie szczęśliwym dzieckiem! Powiedział że ojca nienawidzi, oni nie rozmawiają ze sobą coś około 10 lat. Uwielbiam mojego brata, wyszedł z tego zwyciezko i za to jego cenię. Wpolczuje Tobie, wiem jakie to piekło ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z moim mężem alkoholikiem , tylko dlatego że go kocham.I nie zostawię go żeby się wykończył. Dopóki będę miała siły i on będzie tego chciał, to będę mu pomagać. Nie potrzebuję jego majątku, jego pieniędzy ani ojca dla dzieci. Będę pomagała człowiekowi , którego kocham , dopóki terapeuci będą widzieli sens tej mojej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×