17tc i bóle brzucha,pomocy

Dziewczyny, od końca 15 tygodnia zaczęły mi się dziwne bóle brzucha: czasem uczucie szarpnięcia, czasem wręcz ukłucia - wszystko krótkotrwałe i zwykle przez dłuższy czas po tej samej stronie brzucha. Początkowo były poniżej i na lewo od pępka. Wczoraj miałam usg, gin. "namierzył" dziecko na prawo od pępka. Od wczoraj i dzisiaj te pobolewanie jest po tej samej stronie, co dziecko. Czy jest to możliwe, że właśnie tak odczuwam ruchy dziecka? Nie jestem pierwszy raz w ciąży, ale pierwszy raz donosiłam ją do 17 tygodnia, nie znam uczucia kopnięć i ruchów dziecka. W książkach i w sieci opisuje się odczucia ruchów nieco inaczej. Pytanie o moje bóle gin zignorował, próbując złapać bardzo *****iwego malucha. Powiedział tylko, że mam się nie stresować, bo nic złego się nie dzieje. (Ten człowiek, to świetny specjalista, ale niezbyt wylewny...).

Myślę że macica Ci się rozciąga. Też tak mam.

Moj gin mi mowil, ze zadnymi kluciami mam sie nie przejmowac, bo nie sa niebezpieczne. Ja odczuwalam klucia i szarpania w lozysku, czasami to az musialam przystanac i sobie masowalam, ale nic sie nie dzialo, a mialam takie wrazenie jakby mala ciagnela za pepowine czy cos.

W łożysku czułaś kłucia? Jak je masowałaś? Chyba w macicy?

Miałam kłucia w 17tc ale moim zdaniem były to jednak jelita

Masowalam brzuszek po prostu, bardziej odruchowo niz w jakims konkretnym celu, po prostu to bylo takie ciagniecie, klucie, taki jakby tepy bol... Ciezko mi to opisac. W lozysku czulam a raczej tam gdzie mialam lozysko. Opisalam swoje wrazenie a nie jak to faktycznie wygladalo, nie mam usg w oczach. W kazdym razie zadnymi kluciami lekarz sie kazal nie przejmowac. To i tak pewnie kwestia rozrastania sie macicy.