Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znalazł inna bo przestałam ćwiczyć

Polecane posty

Gość gość

Jestem raczej szczupłą dziewczyna mam 21 lat 52 kg i 165 cm.Od kilku lat ćwiczylam fitness i bieganie jednak ostatnio odpuscilam z powodow osobistych no i nie widac juz szesciopaka.Moj chłopak poznał inna dziewczyne i wiem że sie z nia umawia a jak zapytalam sie czemu to robi to on mowi 'przestalas sie starac'...a ta nowa nic nie cwiczy!jest po prostu bardzo niska i ma grube wlosy jaa jestem wysoka i mam cienkie wlosy. ..wiem chyba powinnam z nim zerwac tylko że nie umiem jestesmy ponad 3 lata razem..Jakies rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestała,s sie starac, może nie chodzi o cwiczenia skoro tamta nie ćwiczy. Może przestałać okazywać zainteresowanie, zaczeło cie mniej zalezeć niż wcześniej, może stałaś sie bardziej obojętna? Albo nie zrobiłas nic, ale frajer przerzuca na ciebie odpowiedzialności by siebie wybielić. Ludzie normlanie probley rozwiązują rozmową, nie kimś na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty powinnaś z nim zerwać? Przecież on umawiając się z inną zerwał z Tobą! Co znaczą trzy lata razem, dłużej byli razem inni i też się rozstali, bo znalazł lepszą, takie jest życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10 fantasto, 165 to nie jest wysoka dziewczyna ani żadna o takim wzroście by tak o sobie nie powiedziała. Idioto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
Zdradzil cię bo znikl ci szeciopak??????? Kopnik go w doooope czym prędzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on ma 6 pak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam sie za wysoka z moim 165..moze dlatego że przy tej jego kolezance 150 to dużo. ..ale on ciagle mi powtarza ze jesten głupia i tylko wysportowane cialo jest we mnie wartości owe.Wiem to bardzo płytkie..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ch uj mu w du pę, serio chcesz, żeby facet był z tobą dla wyglądu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on ciagle mi powtarza ze jesten głupia xxx I ty to sobie dajesz "ciągle powtarzać"? Nie masz do siebie za grosz szacunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz obiektywnej oceny? No to proszę: gratulacje, to najlepsze, co mogło Cię spotkać! Ciesz się dziewczyno!! :) ciesz się, że stało się to w miarę szybko, już teraz, a nie za kilka lat czy po ślubie. Nie wtedy, gdy byłabyś obolała, zmarnowana i z dodatkowymi kilogramami po ciąży.. Nie wtedy, gdy pojawiłyby się zmarszczki i jakaś choroba dopadła.,, jakieś nieszczęście losowe... bo co byłoby wtedy, wyobraź sobie.. Ty, 45 letnie kobieta, zmęczona, z chorobą, nieszczęściem i dziećmi - pozostawiona sama, bo on by poszedł poszukać jakieś młodej, energicznej i z kaloryferem.. a tak to masz jeszcze całe życie na odnalezienie prawdziwej miłości, na spotkanie kogoś fajnego. Kogoś, kto w trudnych chwilach wesprze. Ciesz się, że poszedł do innej, bo zrujnowałby Ci całe życie. Gość jest niestabilny i niedojrzały. I zapewne ta nowa zapłaci za to wysoką cenę. Ciesz się, że to nie Ty, że to już nie Ciebie będzie krzywdził w przyszłości! Wiem, że przeżywasz, że serce krwawi i pęka na miliony kawałków. Ale to minie, czas leczy rany, tylko trzeba dać czasowi ten czas, wiem to po sobie, zaufaj. Jesteś młoda, ładna, wyćwiczona. Gdy tylko uporasz się z trudnymi chwilami wrócisz do sportu- ale dla własnej satysfakcji i radości, dla zdrowia, a nie dla żadnego faceta. Bo chyba nie chcesz powiedzieć, że do tej pory ćwiczyłaś wyłącznie dla jakiegoś marnego faceta? Serio dlatego wylewałaś tony potu i się męczyłaś???? jedyny słuszny powód męczarni w pocie to ćwiczenie dla własnej satysfakcji, zdrowia, dla tej energii i radości. Ja dlatego to robię ;) Jak będziesz szczęśliwa, to znajdzie się inny, co doceni. Ciebie, Twoje wnętrze, a nie Twój kaloryfer. Serio uważasz, że nie zasługujesz na kogoś takiego?? Aż tak nisko się cenisz?? Poukładaj sobie życie z kimś, kto będzie wart Twojej osoby, a tamten niech się goni, jeszcze będzie tego żałować, bo karma wraca. Także- głowa do góry, cycki do przodu i działaj dalej dla siebie! I pamiętaj- wszystko można zacząć od nowa, miłość też. A to, co wywołuje wielki ból- to nie sam upadek, gdy ktoś nas rani i np. zrywa. Ból wywołuje jedynie moment zetknięcia się z ziemią. Moment. Ale tylko od nas zależy, ile ten moment będzie trwać. Od nas tylko zależy, jak długo pozostanie się na tej ziemi z krwawiącą i bolącą raną, zamiast szybko wstać, otrzepać się, udawać, że wcale nie było upadku i że nic złego się nie stało, a ranę szybko iść obmyć i zakleić plastrem do domu. Po co leżeć i płakać na ziemi? Sami sobie wtedy wywołujemy ten ból, ciągle wracając myślami do tej sytuacji, analizując, patrząc na rany. Co to da oprócz wstydu i właśnie ciągłego bólu? Serio, przecież to jest bez sensu. Zobacz, jakby wtedy wydłużył się proces gojenia. Czysty masochizm, nie wiem, czemu ludzie to sobie robią. Życzę wyciągnięcia dobrych wniosków z tej sytuacji i pokochania samej siebie, bo teraz masz zbyt niskie poczucie własnej wartości, skoro od kaloryfera uzależniasz miłość faceta. Pozdrawiam, Kinga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×