Czy odkładacie pieniądze na prywatne szkoły dla dzieci czy chcecie by były nikim

tak jak wy ? bo nie oszukujmy się tylko z elitarnych szkół w Warszawie, Krakowie wypływają przyszli aktorzy, biznesmeni, prezydenci, celebryci, dyplomaci, bankierzy, elita jednym słowem w takiej szkole wasze dzieci mają szansę poznac znajomych i zdobyc znajomosci na całe życie, dzieci dyplomatów, celebrytów a nie jakies czereśniackie słoikowe dzieci puszczalskich laluń ktore zaciążyły jako małolaty 15-25

A który prezydent czy premier Polski skończył któraś z tych szkół? Bo nie wiem.

Chce, zeby byly nikim:)

trzeba mieć z czego odkładać, nie odstaję 500+ za darmo od cholernych pisowców bo dla nich moje dziecko to nie dziecko, mam nadzieję, że te katolickie pisowce Bozia pokarze ciężką chorobą za to

nie bój żaby, piśdzielce i tak trafią do piekła tak jak dziwisze rydzyki i inne łajzy które z Bogiem nie mają nic wspolnego, katolicyzm to religia szatana tak jak islam martwy katolik to dobry katolik, martwy muslim to dobry muslim

Ha ha ha ha ha ha...ale tępa dzida z Ciebie. Wysil się na lepszą prowokację

gość dziś Zgadzam się.

Nooooo... ja jestem nikim, a ludzie mnie szanują bardziej niż przykładowo niejednego księdza (nie obrażając kapłanów). Serio. Mam pracę dzięki ktirej poznaję ludzi, zarabiam całkiem niezłe pieniądze i niebawem być może uda mi się powiększyć rodzinę, bo chcę adoptować dziecko. No ale jak na nikogo to mi się wydaje, że jestem kimś. ;)

Zaplacilabym raczej za to, by moje dziecko w przyszłości unikalo tych wymienionych przez Ciebie ważnych osobistości.

Hmm, to jakim cudem większość obecnych celebrytów i aktorów pochodzi z małych miejscowości, i do żadnych prywatnych szkół nie chodziło?

bo teraz aby być celebrytem to wystarczy chodzić bez majtek albo z cycami na wierzchu

Mamy jedynakow ale piejecie o to 500

Autorko, zgłupiałaś? Prywatne szkoły będą Cię po zadku głaskać bo płacisz kasiorę. wystarczy wybrać dobrą państwową placówkę i rozgarnięte dziecko bez problemów zdobędzie odpowiednią wiedzę.

gość wczoraj Ja się im nie dziwię w sumie.

Ja, jako nauczycielka pracująca w przedszkolach państwwych i prywatnych ówię szczerze, że tylko państwowe są najlepsze, inne to ściema z tysiącem zajęć dodatkowych, każde po 15 minut i cateringiem. Już wolę by moje dzieci jadły normalne obiady gotowane przez kucharki na miejscu, a nie byle catering. Co prawda piszecie o szkołach, ale penie to samo, nie ma jak państwowa szkoła, gdzie jest nadzór kuratorium itd.