Współpracownik uderzyl mnie w dłoń...POMOCY

Zakladalam tu temat http://f.kafeteria.pl/temat/f4/wspolpracownik-jest-coraz-bardziej-nachalnypomocy-p_6850326 Dzis , gdy jak zwykle zniknal ze stanowiska na jakies 15 min. A ja musialam z jezykiem na wierzchu obslugiwac jego klientow , gdy zapytal o co mi chodzi wybuchlam i powiedzialam "o jajco" strzelil mnie w reke z calej sily Po pol godziny razem z menadzerem sklepu stwierdzili " jak cie bedziemy lać to szybko sie nauczysz" Zdarzenie bylo pod kamera... Mysle aby to zglosic na policje ale wtedy strace prace a dobrze placa :( Z drugiej strony rozszarpalabym gdyby moja corke ktos tak tresował

A. Dodam ze uderzenie napewno jest widoczne bo trzymalam reke na wysokosci na klawiaturze , siniaka nie mam bo to byl jakby "lisc" Mowilam o tym chlopakowi a on nic...

Nie wybroni sie jesli jest to nagrane zglos to i uciekaj bo sadze ze pracujesz ze świrami

Zglos to juz, bo nastepnym razem cie skopia dla przykladu.

No wlasnie , zglaszaj i to juz!

Powinnaś oddać po ryju z kasteta i to solidnie.

Że w dłoń, to w co miał Cię uderzyć, w cycki? :-)

Autorka nie wie co to godnosc