On raz patrzy na mnie innym razem nie.

Gdy rozmawiamy są dni gdzie patrzy mi w oczy, nawiązuje rozmowe i zadaje pytania, a innym razem nie patrzy na mnie nawet rozmawiając ze mną gdzies bładzi wzrokiem po scianach, zdaje sie wtedy jakby mnie olewał, unikal mojego wzroku i odpowiada półsłówkami. Dlaczego on tak robi?

Pewnie zadreczasz go rozmowa baby tak maja, przechodza z jednego watku do drugiego bez chwili wutchnienia nawet bez lapania oddechu itd itd a ty sie dziwisz, po 8 latach malrzenstwa moja rozmowa wyglada z zona tak ze ona cos mowi a ja tylko aha aha, tak, fajnie i patrze dalej w komputer a jak jest strasznie nachalna to zwracam jej uwage i mówie czy nie widzi ze mnie irytuje jak mowi do mnie caly czas i to w dodatku rzeczy albo które już wiem albo takie coś co mam kompletnie w d***e po 30 sekundach znów zaczyna sie to samo, w twoim zwiazku jest tak samo dlatego patrzy po scianach.