Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RK94

Cierpienie z powodu pragnienia bliskości

Polecane posty

Gość RK94

Moja dusza choruje, i to bardzo. Jest to choroba, na którą chyba nie ma lekarstwa. Nie wiem, czy dotyczy bardziej psyche, czy ciała. Nie wiem nawet, jak to nazwać, jak to określić. Nie wiem, kto może mnie zrozumieć, chyba tylko Bóg. Wiem na pewno, że ta choroba sprawia mi ogromne cierpienie, nie tylko psychiczne, ale i fizyczne wręcz -dosłownie czuję, jak wewnętrzny ogień pożera mnie od środka. To cierpienie się nie kończy w czasie snu. Nie. Ono się jeszcze bardziej wzmaga. W śnie przenoszę się do innego wymiaru, do innej krainy. Jestem chyba jakimś mentalnym erotomanem. To już zahacza o umysłową nimfomanię. Śnią mi się sny erotyczne. Na wyjeździe jeden kolega mi się spodobał. Śniło mi się że uprawiałam z nim seks. To był bardzo realistyczny sen. Wczoraj również przyśnił mi się taki sen. Przez wszystkie lata małżeństwo, romanse, randki, seks, pary zakochanych, MIŁOŚĆ między kobietą i mężczyzną wywoływały u mnie cynizm i szyderczy śmiech. Zarzekałam się, że całe życie przeżyję w pojedynkę. I nie będę uprawiać tego przebrzydłego, obrzydliwego seksu. A tutaj nagle, po maturze, wszystko zmieniło się o 180 stopni. Dzisiaj z oczu poleciały mi łzy. Wszystko mam obolałe. Platon opisywał rozdarcie, jakie następuje u duszy przed narodzinami-dusza rozdziela się na dwie połowy. Od tej chwili te kawałki duszy cierpią, dopóki się znów nie spotkają i nie połączą. Jestem prawie w połowie lat dwudziestych, a nie doświadczyłam nawet pocałunku. A ciągnie mnie do tego, żeby spróbować, sprawdzić, przekonać się, jak to jest. Scena z drugiej części "Matrixa" bardzo pasuje do stanu mojej duszy-chcę wiedzieć, jak to jest, jak wygląda pocałunek z miłości. Miłość, bliskość, a nawet seks chyba jest czymś wspaniałym. Jak to jest, kochać kogoś tak bardzo, że można za tę osobę oddać życie...... Szkoda, że nigdy nie będzie dane mi tego poznać. Co się ze mną dzieje???? Dlaczego moje podejście zmieniło się o 180 stopni??? Dlaczego tak bardzo cierpię????? Skąd taka dziwna zmiana???? Potrafi ktoś to wyjaśnić....????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślisz, że przez to dziwadełko nie będzie dziwadełkiem a porządną kobietą? zimna suka stanie sie ciepłą, dobra kobietą jak powyśmiewasz inne w necie?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RK94
Nie rozumiem Twojej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiesz podszywko, dodam jeszcze do tego co napisałeś - ta, pod którą się podszywa, nie mówi, gdy nie jest pewna, ku refleksji. Drwisz z niej, Los zadrwi z ciebie, wszyscy którzy robią to co ty, tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×