matka chłopaka notorycznie daje mi ciuchy kupione w odzieży używanej

na początku brałam bo nie wiedziałam jak sie zachować,teraz mówie że za duze,za małe,sporadycznie że mi sie nie podobaja. Są to ubrania naprawdę niemodne,nie podobaja mi sie . ona sie zachwyca i podnieca jakby kupno uzywanej bluzki zara za 3 zł było warte złotego medalu.Bo to zara,bo ona widzi że dziewczyny takie noszą,bo ona słyszała w tv że teraz to modne.Kupuje nawet buty,właściwie każda wizyta w domu rodzinnym mojego faceta wiaze sie z półgodzinnym przymierzaniem złowionych przez nia skarbów, nie mam juz siły,nie chodzi mi o to ze ubranie jest używane,one mi sie po prostu nie podobaja i zle sie czuję z tym obdarowywaniem.Butów w ogóle nie ubiorę używanych,jak jej powiedziałam ze ja nie przymierzę to mówi że wyprała,ja na to że i tak nie,to ze ona od lat nosi uzywane butyi nic jej nie jest.Poza mna potrafi kupować na ciuchch rzeczy dla sąsiadów,dalszzej rodziny,np kupiła dla sąsiadki lekarki syna koszulę i jej dała. Jedziemy do iej w sobotę juz wiem co kupiła bo dzwoniła wczoraj z ciucharni i mówiła że tyleeee tu pięknych ubrań dla mnie ,ze to wezmie,że to,ja ze dziekuję ,ona...nie ma za co,to grosze...Ona tak dzwoni do nas do mnie i chłopaka,jesteśmy np na uczelni czy w pracy a tu dryń telefon i gadka "słuchaj jestem w ciucharni jest tu taka bluza...ble ble ble,20 min opisywania bluzy,drugie 20 przekonywania ze nie lubię fioletu i kapturów"

hahaha ciucharni :D tego jeszcze nie słyszałam. W ajkim języku wy sie porozumiewacie? Nie mozesz jej normalnie powiedziec że nie będziesz tego przymierzać bo zwyczajnie nie będziesz w tym chodzić?

może to jej sens życia obecnie :D Powinna zrozumieć że jeśli ktoś nie chce to nie kupować, ja mam córkę 10 letnią i kupiłam jej pary razy bluzki- nowe,spodnie -nowe i jej sie nie podobały, nie nosi tego. Każdy ma swój gust i trzeba to uszanować

moge ale znam odpowiedz,bedzie taka: -aa to ja juz wiem czemu tak ze ślubem zwlekacie,przecież trzeba się ubrać ,zamiast na wesele oszczędzic. wierzcie mi to jest kobieta która wszystko wie najlepiej. -Nie bedziesz w tym chodzić ,ale teraz to właśnie modne,nie rozumiem cie ,ja widziałam wczoraj w tefałenie tą aktorkę takie same spodnie miała,chodz popatrzymy w internet,zobaczysz że modne. Nie mogę 3 h spędzić na dyskusji a raczej monologu o tym co jest teraz wg niej modne,samozachwycie jaka ona oszczędna,podprogowym karceniu jaka ja damulka,bo kurffa oszaleje.ja tam chyba po prostu juz nie pojade

Zbieraj i otwórz własną ciucharnie:)

Podziekuj i wez. Jej sie poprawi samopoczucie Ty nic na tym nie tracisz. Pozniej oddaj

Takie są czasy , kobieta daje co ma a Ty gardzisz jak primadonna Wielka , i żeby nie było jestem młoda

gość dziś Kocham takie komentrze. Oby Ciebie ktos obdarowal ubraniami z lat 80-tych i obys musiala w tym chodzic. Zlosnico :O

14;57 JAK WEZMIE i jescze podziękuje to ta baba pomyśli ze dziewczyna jest tak bardzo zachwycona i dopiero sie od niej nie odgoni, ale swoją drogą baba ma tupet by cos komuś kupowac bez czyjejś wiedzy i jeszcze się tym szczycić, ciekawe jak będa wyglądały wasze relacje po ślubie, -no to haleczkę na noc poślubną masz już załatwioną,1!!!!

to zakończ na swoim zdaniu i wyjdź, lub przestań tam jeździc, ta kobieta ma coś z głową

ale właśnie teraz wraca moda z lat 80-tych :)

Nie jestem zlosnica tylko się ludziom w doopach przewraca , człowiek chce dobrze to go jeszcze wysmieja , ja też dostawalam różne rupiecie jedne się przydały inne nie ale liczy się gest

To wrzucaj te ciuchy do kontenerów dla ubogich i po sprawie

taaak,primadonna buhaha,tu nie chodzi o to ze są to ciuchy używane,podkrślam po raz kolejny,chodzi o to że mnie sie one nie podobaja i moda też nie ma nic do rzeczy,co z tego ze teraz są modne spodnie szwedy np skoro ja uważam że są brzydkie i zle sie w takich czuję. Wez mnie nie osłabiaj z ta haleczką,kuzwa w czwartki w jej ulubionej ciucharni jest wyprzedaż,wszystko po 2 zł,znowu będzie dzwonienie. Jak brałam żeby jej sprawić radosć było jeszcze gorzej,więcej i wiecej,telefony "a jest tu taka bluzka,taka ładna ,kolor taki hmmm ni to biel ni to krem bla bla bla,10 min opisywania ,w końcu wkurw mówie że no będe chodzić " i zasyp,co weekend trzy reklamówy.potem "a gdzie masz te jeansy co ci ostatnio kupiłam ,wiesz te z tymi różami na kieszeniach,czemu nie chodzisz,one takie zgrabne" Ani w jedna ani w drugą stronę sie nie da.Musze poważnie pogadac z facetem bo ja tego nie będę znosiła,kocham go,planujemy slub dzieci,ale te telefony,nakazy,kontrola nie są dla mnie.Ciuchy to jest akurat jakaś częsc problemu z przyszłą teściową,mam trochę wiecej wad.Dosyc powiedzieć że jest toksyczna

Nastepnym razem, jak Ci tesciowa cos przyniesie, to jej powiedz, ze to takie ladne, ze ma sobie zostawic.. Ja mysle, ze ta tescoiwa jest moze troche samotna, dlatego szuka pretekstu by kupowac i Tobie przynosic i miec kontakt. Mi jakby ktos jakies rupiecie lub szmaty przynosil, od razu bym pogonila, bo czulabym sie jak smietnik.. Ja mysle, ze to czesto tak jest. I to nie zaden gest. Chyba, ze by mnie ktos poinformowal, ze akurat to i to ma na zbyciu, a mnie by sie to przydalo.. Jak nie chcesz byc asertywna, to ciuchy do wora i do kontenera. A telefonu od tesciowej nie odbieraj. Jak bedzie cos powaznego to niech zadzwoni do meza..

Nie noszę używanych ubrań i nie chciałabym, żeby ktoś zasypywał mnie szmatami, które będą zajmowały cenne miejsce w szafie. Sama kupuję ciuchy i sama decyduję o tym ile ich mam.

Ludzie mają bzika na punkcie kupowania tanio...nie ważne ze brzydkie, nie modne ale byle było TANIO! to takie polskie

powiedz jej, że moda cię nie interesuje, to nie jest twój styl i nie będziesz nosić. Podkreśl, ze marnuje pieniądze bo co z tego, że jedna rzecz była za 3zł jak kupuje je hurtowo (na wagę...)

nie,ona tego nie bedzie nosiła bo jest tęga,ja mam r.36 ,ona chyba 46.Tak to prawda ma bzzika na punkcie taniości i oszczędnosci.Jak jechalismy kiedys nad morze to wzieła kanapki i termos,ok fajna sprawa tyle ze zatrzymalismy sie w zajezdzie ,takiej knajpie na dworzu i ona mówi nagle "nie bedziemy nic u złodzeji kupować,ja mam jedzenie" i wyjęła tę wałówkę.masakra,dopiero po dłuższych przepychankach z moim facetem zamówiła kawę i poszła z nia do auta.Czy czuje sie samotna,byc może tak,jest na emeryturze,poza moim facetem ma jeszcze dwie córki,jedna w innym mieście ,druga mieszka osobno,ale często sie widują . Je też zasypuje ciuchami. Tyle ze to jej córki one mogą sobie pozwolić by ją opierniczyć ,mnie nie wypada.

a co na to twój chlopak -jej syn???Powinien mei cna nia najwiekszy wplyw i niech jej powie "mamusiu,twoja synowa woli nowe ciuchy,albo ma inny gust,jest dorosła i nie chce zeby tesciowa ją ubierała":)))) Ja tez kupuje w szmateksach i moja mama,ale my mamy do tego normlany stosunek (tzn wstydzimy sie tego) i nikogo bysmy tymi łachami nie obdarowały. Takie stare panie ktore zyją tym szamteksem to moaja cos z glową,albo wywoadza sie z wielkiej biedy,albo nie maja innych rozrywek i zajęc.Powiedz jej ze slyszalas ze znajoma dostala strasznego swierzba i nigdy nic nie zalozysz ze szmtaksu,nawet wypranego.

oo to niezłe z tym świerzbem,własnie on niewiele interweniuje,mam wrazenie ze ma z nas obu ubaw,z niej że kupuje i ze mnie jak się wściekam.Chociaż sam potrafi sie niezle wkur... jak 30 raz sie pyta czemu nie nosi tych trampek które mu kupiła w czerwcu. Trampki od czerwca w koszu przecież.On bierze i wywala,mówi ze to jej sens życia.Żebyscie widziały ile ona tego gromadzi,ma czysto w mieszkaniu bardzo,ale normalnie wszystkie szafy,szafki,szafeczki,pudła,pawlacze w ubraniach i nic nie wywali bo może schudnie,moze przytyje,moze będzie modne,moze córka urodzi dziecko,moze ja urodzę,może da cioci wiesi jak przyjedzie za dwa lata ze szwecji,moze na wujka staszka bedzie,ona mu pokaże w wigilie.To sa ubrania przerózne,damskie,męski,dzieciece,dla chłopca ,dziewczynki,niemowlaka,nastolatki,buty męskie damskie ,dzieciece w róznych rozmiarach.Ja zwracałam chłopakowi uwage ze to jest początek choroby ale on mówi ze to niegrozne bo ona pierze prasuje i układa,jest porządek.Z dziwczynami też gadałam i mówią żeby olać i wyrzucać.

ucieło mi. tylko ze ja nie potrafie olac i udawać ,ze przecież te spodnie co mam na sobie to od niej ,te co w lipcu mi dała.Słaba kłamczucha ze mnie,od razu pale buraka i sie jąkam,Córki jej to normalnie mówią same z siebie nawet "wygodne te buty co mi wtedy kupiłaś " i ....pokazuja swoje które same sobie kupiły. Twierdza ze przy takiej ilości nie sposób zapamietać co komu i kiedy dała

skoro są to takie ilości to napewno nie pamięta co komu dała,więc chyba to byłoby najlepsze,brać ,wywalać i udawać że to ta bluzka. Kobieta będzie miała troche radości,a tobie nic nie bedzie jak raz na czas wyniesiesz pare worów na śmieci.tylko poćwicz teatrzyk :D

to bez sensu, ona widząc ze macie z tego korzyść kupuje tego więcej. Zachęcacie ja do tego. Jesteście jeszcze bardziej bezmyślne niz ona. Widac że kobieta ma coś z głową, to zamiast jej pomóc to ja pogrążacie w jej problemie :( Poza tym ona traci czas i pieniądze i przysparza sobie wiecej pracy. Po co tyle bezużytecznych ciuchów gromadzić? Po co je prać, prasować, zajmowac miejsce w szafie, zajmowac przestrzeń w mieszkaniu? Pewnie co jakiś czas musi też zainwestować w kolejną szafę żeby to pomieścić. To jest błędne koło a wy zamiast je przerwać lub pomóc je przerwać to ją dopingujecie

no to co mi radzisz? jakie sugestie dla dzieci tej kobiety? skoro na każdą odmowę jest obraza majestatu?

Z pewnościa mi nikt by się nie ośmielił dawać takie coś. Osoba która ma na sobie ładne ciuszki,ubrana w dobrym guście a ciuszki w dobrym gatunku to nawet nikomu by nie przyszło do głowy by obdarowywać starymi znoszonymi łachami.Widać coś z tobą jest nie tak:)

Naucz się mówić NIE. NIE CHCĘ, BO NIE. Koniec tematu. Można też chamsko: NIE CHCĘ TEGO G****A. Powtórz to z 10 razy, przetestuj na facecie i jej tak powiedz. Ewentualnie poproś chłopaka o interwencję, bo inaczej pociśniesz z grubej rury i będzie awantura w rodzinie.