Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bezdzietni a pilnowanie dzieci

Polecane posty

Gość gość

Moj maz ciągle mi mówi że chce żeby jego młodsza siostra pilnowała naszego synka. Nasz syn nie ma jeszcze roku, nigdy nie był z kimś i nie jest chętny nawet jak ktoś go trzyma dłużej niż 1-2 min, nawet gdy to jest rodzina-ciotka, wujek, babcia, dziadek. Problem w tym jest ze nie ufam po prostu ponieważ nie ma dzieci, nigdy nie była z takim małym dzieckiem i ostatni raz jak przyjechała do niego to na dzień dziecka. Więc tak naprawdę syn prawie jej nie zna. Boję się z nią zostawiać a mąż tego nie rozumie. Ogólnie jestem zdania takiego ze dopóki nie mówi, nie chce go zostawić jeżeli nie ma takiej potrzeby. Czy ktos był w podobnej sytuacji i co robilyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co znaczy pilnowala? Ty w tym czasie vo masz robić iść do pracy czy do fryzjera? Generalnie jeśli nie jest ci jej pomóc potrzebna to się nie zgadzaj bo niby po co.Masz prawo nacieszyć się swoim dzieckiem a to ze siostra męża by chciała popilnowac to nie znaczy ze tak ma być. Zawsze może przyjść i pobawić się z nim pod twoja obecność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panikujesz nieco. to jednak rodzina. Ja jakos dekadę temu w sytuacji dość nagłej, awaryjnej zajmowałam się kilka godzin dzieckiem znajomej mojej siostry. Nie mialam zielonego pojęcia o dzieciach, a to było ok 9-10 miesieczne - pełzać zaczynało- niemowlę. I co, dalam radę. nie zrobilam krzywdy. tylko na kilka lat dzieci mi się odechciało ;) teraz mam pięciolatkę. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewazne, czy ktos ma dzieci, czy nie, wazne, czy jest odpowiedzialny - a to juz musicie sami ocenic. Dziecko to nie specjalna filozofia, matka tez uczy sie wiele na pierwszym i na poczatku robi po raz pierwszy wszytko.To ze dziecko poznaje roznych ludzi, zwlaszcza rodzine, jest w porzadku, rozwija sie dzieki temu. Pewnie kiedys bedzie potrzeba, zeby dziecko zostawic z siostrą, dobrze,zeby przedtem dziecko ja poznało. Nie zawsze bedzi tak,ze dzicko bedzie non stop z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że nie będzie ze mną tylko bardziej chodzi o to że nie jest zbyt odpowiedzialna. Ona sama się zachowuje jak dziecko i jakoś nie widzi mi się to. To nie jest żebym pojechała do fryzjera ani nic. Tak po prostu. Rozumiem w sytuacjach nagłych że czasem trzeba i wiem że ewentualnie pójdzie do przedszkola czy my będziemy potrzebować żeby ktoś go pilnował ale to jest dziwna sytuacja. Nie ma tak naprawdę potrzeby i mój syn nie zna jej i nie czuje się dobrze z nią. Ona też jakoś specjalnie nie stara się żeby go poznać i jak już go trzyma to tylko siedzi z nim i nie ruszy się, nie gada nic. Jak ktoś mi się pyta coś o nim to tak samo ona odpowiada ale po swojemu. "czy zawsze jest taki grzeczny?" ona "tak tak zawsze" haha i tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem autorkę,również nie zostawiam z nikim swojej córki a dlaczego... dlatego że sama kiedyś byłam pilnowana przez babcie, opiekunki, ciotki i koleżanki mamy i dobrze pamiętam jak to "pilnowanie" wyglądało. Moje zdanie jest takie że po to mam urlop macierzyński i wychowawczy aby 100 % swojego czasu poświecać dziecku wszystko co potrzebuje zrobić w domu robię kiedy mała spi a jesli potrzebuje gdzieś wyjść to od tego mam też męża żeby zajął się córką. Nie mam potrzeby zostawiać dziecka z nikim innym i nie zrobię tego dopóki córka nie będzie na tyle duża aby mi powiedzieć czy jej się krzywda nie dzieje, moje dziecko to nie zabawka żeby eksperymentować i sprawdzać czy ktoś się nadaje do opieki czy nie. Jeśli ja nie ufam i nie jestem na 100 % pewna osoby z która mam zostawić dziecko to nie zostawiam. Poza tym jak twój mąż sobie to wyobraża? Przyjdzie jego siostra a ty co masz wyjść z domu mimo że wcale tego nie potrzebujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, trochę lepiej z tym się czuję wiedząc że nie jestem sama. No właśnie nie wiem o co mu chodzi. On od początku mi mówił że ludzie zostawiają dzieci z dziadkami, z niania itd i zawsze powiedziałam że to może jak są starsi a nie jak dziecko ma kilka miesięcy i nie zna osoby. Nie mam dziecko po to żeby go zostawić z kimś, szczególnie jak mam wolne. . Mam takie podejście jak Ty. Chcę żeby mi powiedział czy jest bezpieczny, czy lubi ta osobe czy cokolwiek. Wtedy wiem też że jak on coś potrzebuje to on powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dawaj się tak jak napisałam wyżej mną i moim bratem zajmowały sie babcie ciotki i nianki i dziś matka jest dla mnie jak obca osoba nie ufam jej nie zwierzam się i nie szukam z nią kontaktu dlatego swojej córci poświęcam 100 % czasu. Nie będe najpiękniejszych momentów z moim dzieckiem oddawać innym osobą. Jeśli ktoś z rodziny ma ochote to odwiedza nas w weekend kiedy jesteśmy wszyscy razem ale zostawiać dziecka nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,jesteś głupia jak but z lewej nogi. Ludzie bezdzietni to często ludzie na poziomie a nie jakieś piz..y które daja d..py byle gdzie ,komu gdzie i teraz są mega doświadczone bo mają 10 bahorów. Bezdzietni to często ludzie chcący miec dzieci,ale z różnych powodów ich nie mają. Zdobywają doswiadczenie z podręczników i często ze studiów i właśnie jako nianie,nieraz w wolontariacie Zrozum to wreszcie i nie zakładaj debilnych tematów. Nie każdy miał tyle szczęścia co ty i dorobił się dzieci nie ruszają d..py za próg i nie każdy robi z siebie dziw... jak Ty i potem bierze 500+ ,wszystko dla kasy. No nie. Własnie nie. Ludzie bezdzietni to często ci którzy najbardziej zasługują na dzieci ale ich nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że to dziwne. Co innego nagła potrzeba, jak coś wypadnie pilnego i musisz dziecko zostawić, wtedy nawet pozornie dziecinna ciocia może być wybawieniem, ale jak nie ma potrzeby to najlepszą opieką dla dziecka jest opieka mamy. Sama kiedyś pilnowalam przez 2 doby dzieci sąsiadki, której tato zginął i musiała pilnie jechać na drugi koniec Polski. Sama zaproponowalam że wezmę jej 2 maluchy i zajęłam się najlepiej jak umiałam, a ona była w takim szoku, że mi te dzieci dała jak stały, w swojej córki rzeczy ubieralam chłopca, bo nawet nie było czasu ani glowy do tego żeby pakować ubrania czy pieluchy. To są życiowe trudne sytuacje, ale nie na zasadzie, że ktoś ma pilnować dla fanaberii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:09 Właśnie ona wie że jakby chciała przyjść to drzwi są otwarte. Może do dziecka przyjechać, nie zabraniam tylko nie rozumialam czemu maz tak bardzo chce i czy to normalne że ja nie chce. Ale dużo mi powiedziałaś, dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:20 no właśnie i o to chodzi. To jest taki trudny przypadek ale w takim przypadku właśnie rozumiem. Dzięki za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, oczywiście że normalne ty jesteś mamą i nikt oprócz Ciebie nie zajmie się lepiej twoim maluchem i jeśli nawet będziesz w potrzebie zostawić z kimś dziecko to ty wybierasz kim będzie osobą która o opiekę poprosisz z prostej przyczyny to ty spędzasz z dzieckiem 24h na dobę nikt nie zna twojego dziecka lepiej od ciebie i wychodząc z domu chcesz miec pewność że dziecko jest w dobrych rękach jesli tej pewności nie mam to nie wychodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:46 masz rację, ma to sens :) dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubie zostawiac dzieci u kogos. Tez tak macie ? Rozumiem jesli czasem sytuacja zmusza no musisz i idziesz ale tak ogolnie to nie znosze. Ogolnie nie mam tak zaufania, a dzieci jesli sa malutkie nie sa samodzielne i sa bezbronne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi tylko o to że ona jest bezdzietna ale raczej o to że nie ma kontaktu z dziećmi małymi i nie ma dużo kontaktu z moim dzieckiem. Nie chcę nikogo obrazić, wiem że niektórzy bezdzietni nawet lepiej mogą się zająć dziećmi niz ludzie z dziećmi. Ale moje dziecko też nie jest po to żeby dostać kasę (jestem na macierzyńskim) i jeżeli było by to chyba nie martwiłabym się z kim go zostawię. 14:18 też tak mam. Boję się że cały czas i tak będę myśleć o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie nie maja dzieci to ich nie znaja ani ich potrzeb. Uwazaja, ze placz to cos niegrzecznego i nie do przyjecia tymczasem placz moze oznaczac prosbe, cierpienie, dyskomfort, pragnienie, glod itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokladnie nie maja dzieci to ich nie znaja ani ich potrzeb. Uwazaja, ze placz to cos niegrzecznego i nie do przyjecia tymczasem placz moze oznaczac prosbe, cierpienie, dyskomfort, pragnienie, glod itd itp xxx Gratuluję. Amerykę w konserwach odkryłaś. Przecież średnio rozgarnięta osoba to wie. Tak samo dzietna jak i bezdzietna. Poza tym bezdzietni nie żyją w jakiejś izolacji i jakieś tam pojęcie jak zachowują się dzieci mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa tacy ktorzy nie wiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój szwagier ma dziecko i dalej nie wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to przecież piszę o średnio rozgarniętych osobach. Widać Twój szwagier do tej grupy nie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe zostawiłabym dziecka z kimś, kogo ono nie zna i kto nie zna jego nawyków/zwyczajów. Bez znaczenia czy ten ktoś ma dzieci czy nie to akurat najmniej istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli bys z nikim nie zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ,gość dziś To nie ma znaczenia czy ktoś ma dzieci czy nie ,tylko albo ktoś jest idiotą i nie rozumie czym jest płacz ,albo jest inteligentny i szuka przyczyny płaczu. Problem w tym że to najwięcej idiotek ma dzieci i one też nie wiedza co oznacza mimo że mają dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz na rok spędza czas. Nikt bezdzietny nie bedzie siedział. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko Ty autorko masz opory przed zostawieniem dziecka z " obca" osobą. Ja bez stresu zostawiam z moja mama z tego względu, ze jak juz jestesmy u niej to kilka dni i zdążyli dobrze się poznać. Natomiast nie bardzo mam ochotę zostawić z mama lub tata partnera bo oni jak widzą wnuczka to Maks kilka godzin i to raz na kilka.mięsiecy wiec nie znają go, nie znają tak jak ktoś dobrze ujął jego przyzwyczajeń, nie wiedza jak się zachowuje gdy cos mu dolega. Faktycznie dzietność nie ma tu wiele wspólnego. Po prostu ta osoba musi byc przez dziecko znana i lubiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja bezdzietna, jeszcze nawet niepełnoletnia siostra[nieco ponad 17 lat] zmuszona została do opieki nad naszą 11 miesięczną córką. Sprawa była nagła, niespodziewana, i w tym momencie tylko ona mogła się naszym dzieckiem zająć. Pewnych instrukcji telefonicznie udzielała jej nasza kuzynka i moja teściowa. Dziewczyna świetnie poradziła sobie z dzieckiem przez 2 dni, potem małą zajęła się teściowa. Zawsze wydawało mi się, że siostra nie lubi dzieci, nie ma podejścia do dzieci , ale od tego czasu chyba zmieniła zdanie, świetnie się z naszą córką dogadują, a córka aż pieje z zachwytu jak widzi swoją ciocię. Autorko, pozwól dziecku na kontakt z ciocią, obserwuj, ale przede wszystkim zmień swój stosunek do niej. Pozwól dziecku oswajać się z innymi członkami rodziny, nie izoluj dziecka, nie bądź zazdrosna jak Twoje dziecko polubi innego członka rodziny, to będzie procentować na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja bezdzietna, jeszcze nawet niepełnoletnia siostra[nieco ponad 17 lat] zmuszona została do opieki nad naszą 11 miesięczną córką. Sprawa była nagła, niespodziewana, i w tym momencie tylko ona mogła się naszym dzieckiem zająć. Pewnych instrukcji telefonicznie udzielała jej nasza kuzynka i moja teściowa. Dziewczyna świetnie poradziła sobie z dzieckiem przez 2 dni, potem małą zajęła się teściowa. Zawsze wydawało mi się, że siostra nie lubi dzieci, nie ma podejścia do dzieci , ale od tego czasu chyba zmieniła zdanie, świetnie się z naszą córką dogadują, a córka aż pieje z zachwytu jak widzi swoją ciocię. Autorko, pozwól dziecku na kontakt z ciocią, obserwuj, ale przede wszystkim zmień swój stosunek do niej. Pozwól dziecku oswajać się z innymi członkami rodziny, nie izoluj dziecka, nie bądź zazdrosna jak Twoje dziecko polubi innego członka rodziny, to będzie procentować na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość dziś to teraz mi wytłumacz czy zostawisz dziecko w przedszkolu albo żłobku z OBCĄ OSOBĄ,która ma na dodatek inne dzieci pod opieką i wcale nie zna ich zwyczajów ani czy im coś dolega? No jakto może być,przecież obca? Czy ta pani jest bardziej zaufana bo posiadła jakąś tajemnną wiedzę której nie ma nawet twoja teściowa albo teść? Myślenie nie boli. A nadopiekuńczość robi więcej szkód niż pożytku i przesadne dbanie o bezpieczeństwo i izolowanie od ludzi od życia,budowanie barier i lęków w jego psychice. To jest głupie. Potem takie dziecko wyrasta na upośledzone emocjonalnie,zamknięte w sobie ,właśnie od takiego wychowania,szukania wszędzie zagrożeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×