Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bezdzietni a pilnowanie dzieci

Polecane posty

Gość gość
Bezdzietnosc nie ma tu nic do rzeczy, tylko rozsadek. Dlaczego nie zostawic malego z wlasna ciotką? Chyba,ze jest totalnie nieodpowiedzialna, ale chyba maz by o tym wiedzial. Nie mozna trzymac dziecka z dala od ludzi. mniej sie wtedy rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, jak mi umknęło ale czy ta ciocia w ogole chce się tym dzieckiem zajmować? Czy mąż jej dziecko wciska, a tobie wmawia, że ciocia powinna się nim zajmować? Pytam, bo mam taki model w rodzinie. Facet chce żeby wszyscy, łącznie z jego bratem, zajmowali się jego dzieckiem bo ono takie fajne. Sam zwariował na punkcie dziecka i nie rozumie jak ktoś może nie wiedzieć który koniec to głowa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie nic nie mówiła że chce, mój mąż to sam wymyślił i ro nie jest ze izoluje go. Nie chcę go zostawić nawet z ciocią jak ona nie okazuje chęci żeby do niego przyjechać, moje dziecko też nie chce dłużej niż 5 min z nią posiedzieć więc nie będę na siłę. Izolowane by był jakbym nie pozwoliła jej przyjechać a właśnie wie że może przyjechać jak tylko będzie chciała. Wolę zobaczyć jak ktoś się zachowuje z moim dzieckiem przy mnie zanim zostawię sam na sam. Ona nie nieodpowiedzialna i nie jest higieniczna i nie wiem dlaczego mój mąż tak bardzo z nią chce zostawić nasz syn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do. 22:29 Po pierwsze w żłobku nie chciałabym dziecka zostawiac bo chyba po te je urodziłam by wychować a nie podrzucać jak kukułcze jajo. Po drugie nie napisałam, ze z nikim nie zostawię. Mpja mama jest ok bo zna synka, przebywa z nim od świtu do nocy a ja tylko dopatruję. ( czytanie nie boli) Przedszkole to inna sytuacja. Tak jak ktoś napisał, dziecko wtedy juz mówi, sygnaluzuje potrzeby, powie nam gdy cos się dzieje niedobrego. Poza tym Pani w przedszkolu spedza z dzieckiem kilka godzin dziennie i tez je pozna, dziecko ma zorganizowany czas. Teść, który ma grupę inwalidzką to nie jest moim zdaniem jakaś swietna opieka do żywego prawie dwulatka, który to chłopiec dziadka widuje sporadycznie na kilkanaście minut. Teściowa, która wie wszystko lepiej i potrafi włożyć rocznemu dziecku bez zębów całego biszkopta do buzi nie interesując się czy dziecko go pogryzie. Hmmm czy przedszkolance w takim wypadku bardziej ufać. Hmmmm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wolę zobaczyć jak ktoś się zachowuje z moim dzieckiem przy mnie zanim zostawię sam na sam. " Wg mojego faceta to jest testowanie i sprawdzanie i ktos w takim wypadku może zrobic coś zle ze stresu, ze jest pod obserwacją. :D dlatego ja bym chciała zapraszać i dziadka i babcie do nas żeby się poznali lecz on nie ma na to czasu a ja wtedy bardzo się stresuje jak zabiera mnie na randkę i wola swojego tatę do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie chodzilo mi o to jako test tylko ogólnie zobaczyć jak się zachowuje. Bo raz prosiłam żeby szwagierka trzymała mi dziecko (3 miesięcy wtedy miał) bo musiałam mu przygotować butelkę i byliśmy gdzieś w gości. Przyszłam po dziecko bo miałam już wszystko a ta się odwróciła i nie chciała mi go dać i powiedziałam jej ze musi jeść. Dla mnie to było dziwne. Inny raz płakał i chciał do mnie a ona nie chciała go oddać, kiedyś przyszedł do mnie i ona za nim i wzięła go i zaczął płakać. Także ogólne zachowanie jest ważne. Bo jak się tak zachowuje to nie chcę zostawiać dziecko z nia. Testowanie może niania jest dobry pomysł ale rodzina tak samo powinna się zachować normalnie a nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Ludzie bezdzietni to często ludzie na poziomie a nie jakieś piz..y które daja d..py byle gdzie ,komu gdzie i teraz są mega doświadczone bo mają 10 bahorów. Bezdzietni to często ludzie chcący miec dzieci,ale z różnych powodów ich nie mają. Zdobywają doswiadczenie z podręczników i często ze studiów i właśnie jako nianie,nieraz w wolontariacie Zrozum to wreszcie i nie zakładaj debilnych tematów. Nie każdy miał tyle szczęścia co ty i dorobił się dzieci nie ruszają d..py za próg i nie każdy robi z siebie dziw... i potem bierze 500+ ,wszystko dla kasy. No nie. Ludzie bezdzietni to często ci którzy najbardziej zasługują na dzieci ale ich nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uspokój się host.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
A co może nie prawdę pisze? Codzień widzę tych młodych tatusiów,to różni psychole ,bez zahamowań,g.no wiedzący o dzieciach ,wychowaniu,siedzą ciągle na imprezach i g.no wiedzą o życiu. Takich idiotów sobie laski biorą najczęściej. Wczoraj widziałem jednego jak poszedł z dzieckiem na tereny zielone ,puszczać drona. Sam puszczał ,dzieci tylko stały obok i patrzyły na bawiącego się idiotę tatusia. Jak lubi zabawki,to sam powinien jechać i się bawić,nie robić przykrości dzieciom. Przykłady można mnożyć,ale idioci najczęściej zostają ojcami ,potwierdzone statystykami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No są takie przypadki ale nie zawsze musi być albo czarno albo biało. Ale faktycznie to co mówisz często się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowasz kaleke. Małe dzieci wielu rzeczy nie chcą ale nie ma co się tym przejmować, szybko się przyzwyczaja. A ciocia nawet jak nie chce to nie odmówi a wolny czas się przyda dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wytłumacz nam co znaczy wg Ciebie wychowywać dziecko? Wg mnie, matki z pewnym stażem, wychowywać znaczy przygotowywać do dorosłego życia. A dorosłe życie to obcowanie z innymi ludźmi, obcowanie z rówieśnikami w żłobku, pomaganie dziecku przezwyciężać leki, pokazanie mu że nie zawsze jest tak jak on chce. Małe dziecko nie będzie pamiętalo ze tego czy tamtego wujka nie lubilo ale szybko zrozumie że obcy ludzie to nic strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:01 to rozumiem że jak Twoje dziecko nie chce czegoś jeść to na siłę tankujesz? Po co ja mam zmuszać dziecko do czegoś którego nie chce? Nie będzie kaleką ale za to zrozumie że jego "nie" jest tak samo ważne jak i "nie" dorosłej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak masz racje. Wychowuje się dla świata dziecko ale można też zapewniać mu poczucia bezpieczeństwa. Jeżeli ja mam jechać gdzieś, zostawić niemowlę, i on ma płakać to nie będzie ani przyjemne dla mnie ani dla Niego. Po co niepotrzebnie stresować go? Przyjdzie czas ze będzie mógł gadać, powiedzieć i w inny sposób jak płacz wyrazić swoją złość czy niechęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Jeżeli będziesz wychowywać tak jak te które widzę na codzien, chodząc za nim w kółko i krzycząc :"nie dotykaj tego,nie wchodź tam,nie patrz tu,nie odzywaj się,nie nie zaczepiaj tego,tamtego" i tak przez cały czas będąc z nim na dworze ,to kiepsko widze jego przyszłość. Wychowasz dziecko o cechach autystycznych,niedolne do samodzielnego funkcjonowania. Powiedzieć można ,ale tylko w odpowiednim momencie.Trzeba się dobrze zastanowić co się mówi i jak sie mówi do dziecka,a jak nie masz siły,to niech się samo zajmie sobą,ty sobie odpocznij,lepiej dla ciebie i dla dziecka,bo samodzielność to bardzo ważna umiejętność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Host, jesteś tak wulgarny i agresywny, że nigdy bym Cię do mojego dziecka nie dopuściła :-/ dobrze, że nie masz swoich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×