Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Taki obiad dla mamy po porodzie?

Polecane posty

Gość gość

Synowa wraca ze szpitala, moge zrobić taki obiad? 1. Rosołek na udkach kurczaka z kładzionymi kluseczkami 2. Udka z rosołu podduszone z odrobiną cebulki i czosnku, lekko przyprawione, ziemniaki tłuczone i marchewka z groszkiem duszona na masełku? Do tego kompot z jabłek. Synowa Chce karmić piersią i nie wiem czy nie zaszkodzę takim obiadem, syn się krzywi na ten pomysł ale teraz to mam w nosie. Ja nie karmiłam piersią i nie mam pojęcia czy może być taki obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma diety matki karmiącej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta po porodzie może jeść wszystko oprócz wzdymajacych rzeczy typu groszek, można zastąpić buraczkami, marchewka. A poza tym chwalić za taka teściową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko ok oprócz cebuli i groszku, chociaż ja po porodzie w szpitalu dostałam gołąbki a niby kapusty też nie zalecają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cebuli i czosnku nie dawaj chwilowo i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bigos zrób, to w końcu synowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi, właśnie słyszałam że teraz nie ma niby żadnych diet a jednak niektórych rzeczy trzeba unikać a wiem że synowa chciałaby też schudnąć więc myślę o daniach przede wszystkim zdrowych i lekkich, a tak dwa tygodnie będę im gotować więc może poleciły byście mi jakąś stronę z takimi przepisami? Zależy mi tez żeby to były posiłki z takich ogólnie dostępnych produktów. I jak to zapakować? Żeby szybko nie wystygło? Mam takie pojemniki plastikowe i myślałam żeby je potem owijać w folię aluminiową? Zanim im podrzucę obiad to z 15-20 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a synowa wie ze bedziesz jej gotowac. bo jak nie to moze sie wkurzyc na taka pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po porodzie, jakoś tydzień (w szpitalu byłam 4 dni) jadłam warzywa z makaronem po chińsku, dosć mocno przyprawione - maż robił, i nic nie było ani mi ani dziecku a karmilam piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ważne jest to czy istnieje dieta matki karmiącej czy nie !! Ważne jest jak chce się odżywiać świeżo upieczona mamusia. Ona ma swoje przekonania i warto jest jej zapytać. Ja po porodzie nie jem smażonego i niezdrowych potraw, nie obchodzi mnie ze nie ma diety matki karmiącej. Ja mam zbędne kilogramy i chce się iść pozbyć, wiec jem zdrowo. Niech pani zapyta synowej na co ma ochotę i to panią nakieruje na to jaką będzie stosować dietę, czy zdrową, czy bez wzdymających czy ma zamiar zjeść bigos i schabowego ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś oczywiście że wie:-) ma jeszcze dwulatka, wszystko ustaliliśmy, miałam gotować u nich ale oni mają taką czarna płytę do gotowania a ja nie mogę się w tym połapać:-) ja gotuję na początku i tam pomogę w porządkach po południu, moja synowa jest dla mnie jak córka i nic bez jej wiedzy bym nie robiła ale rozumiem co masz na myśli bo sama jeszcze mam teściową:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po cesarce w szpitalu dostałam żurek z kiełbasą i jajkiem :) Powiem Wam ze to byl najlepszy żurek jaki kiedykolwiek jadlam (rodzilam w prywatnej klinice) :) Tak swoja droga to taka teściowa to skarb. Moja w zyciu nie zaprosila nas na obiad a jak juz jestesmy u niej to nawet herbatą nie poczęstuje ale zawsze do wtrącania się była pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś super teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś właśnie synowa mi mówi żeby byle co ugotować żeby syn i wnuk zjedli i żebym się nią nie przejmowała ale jak ja bym tak mogła jak teraz to ona jest przecież najważniejsza, a wiadomo że bym nie zrobiła tłusto bo tak to oni nigdy nie jedli, zresztą po porodzie jest napewno wyczerpana, to jakieś witaminy by się przydało spożywać. A jak to jest że słodyczami? Wiem że nie wskazane ale czy herbatniki można? Dla energii? Bo w tych biszkoptach to jak patrzę na skład to aż mi się nogi uginają, sama chemia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję, synowa też jest super:-) aż się dziwię że chciała tego łachudre mojego syna:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie ja też nie wierzyłam w dietę Matki karmiacej, do momentu az moje 6 tyg dziecko zaczelo wygladac jak pisanka. Było masakrycznie wysypane, do dziś nie wiem co to było bo jadłam wszystko. To mogły być maliny, mleko, pomidory, czekolada.... lub inne rzeczy ale odstawiłam większość i po 4 tyg w końcu powoli schodzi. Teraz zaczne wprowadzavc Nowy produkt raz na dwa tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa niech kupi termos obiadowy, nie sa drogie i w tym termosie mozesz nosic im obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu gotuj, piecz, nie smaż, nie uzywaj wzdymajacych warzyw jak kapusta, groch, fasola. Nie przyprawiaj ostro, dla dwulatka ostre przyprawy tez nie wskazane :) obiad ktory zaproponowalas super, czosnek i cebula ok ale w minimalnych ilosciach a zamiast marchewki z groszkiem mozesz zrobic sama marchewke lub buraczki :) Masz jeszcze jakiegos wolnego syna? Chce miec taka tesciowa! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Położna mi powiedziała że najlepiej drób i gotowane jedzenie jest łagodne i unikać ostrych ale pewnie synowa powie co noże a czego nie. Gratuluję wnuka i super że synowa ma taką teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś samych synów mam, ale jeden zaręczony a drugi to chyba prędzej mi zięcia przyprowadzi:o cóż zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście bardzo miłe, dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie po porodzie dieta lekkostrawna. Zupy warzywne i lekkie mięsa, schab duszony, indyk, królik. Kompot jabłkowy bardzo wskazany. Trzeba uważać na surowe warzywa i owoce. Lepiej jeść ugotowane. Mojemu dziecku zaszkodzil jeden zjedzony przeze mnie pomidor. Miała ból brzucha i luźną kupkę. W związku z tym Surowe warzywa odstawilam na pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozazdrościć takiej teściowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt chyba jeszcze nie napisał, że dla mamy karmiącej bardzo wskazane są ryby, tak 1-2 razy w tygodniu. Pozdrawiam autorkę i jej rodzinę :) PS. Miło znaleźć taki fajny temat w tym bagnie hejtu jakim stało się to forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćdziś [11:13) Żeby nic się nie stało to byś musiala być chyba o chlebie i wodzie. Nie przewidzisz, czy dziecko może być na coś uczulone albo nie, i nie ma sensu "na wszelki wypadek" eliminować wszystko. Przeciwnie, właśnie takie ograniczanie styczności z różnorodnymi produktami może powodować alergie, bo układ odpornościowy dziecka nie uczy się "oswajać" różnych składników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość dziś 12:21: owszem, ale tuż po powrocie ze szpitala lepiej sobie i dziecku tego oszczedzić. Zwłaszcza, że mama potrzebuje odpoczynku. Z każdym dniem układ pokarmowy dziecka rozwija się i będzie lepiej reagować na różne produkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajna z ciebie tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi teściowa zrobiła po porodzie(do szpitala) papryki faszerowane mięsem ,ryżem i natką pietruszki ,takie z piekarnika. Super wchodziły ;-) córka 2lata też zajadała. Rosołek jest też super! Te mięso z rosołu nie ma już za bardzo żadnych wartości odżywczych więc nie widzę sensu aby je smażyć z cebulą(można zrobić galaretę drobiową)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, już wrócili i zjedli:-) Basi- mojej synowej bardzo smakowało, głodna biedulka była strasznie, w szpitalu niezbyt te posiłki były, cieszę się bardzo. Starszy wnusio wpadł w szał radości bo te dni nie widział swojej mamusi bo była w szpitalu w innej miejscowości:-( ale się ucieszył i cały czas zagląda do braciszka:-) maleńki ma ciemne włoski po tacie ale buzia -cała mama! Jutro jednak będę gotować u nich Basia powiedziała że mi wszystko wytłumaczy z tą płytą do gotowania choć boję się trochę że coś zepsuje:-) tak więc będziemy myśleć razem co ugotować. Rozpisałam się strasznie, teraz idę do domu bo widać że się młodzi strasznie stęsknili za sobą:-) dziękuję jeszcze raz, pozdrawiam was kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak z tym twoim wolnym synem :-) ? Bo chlopa teraz znalezc, to nie problem, ale tesciowa taka, to ze swieca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×