Czy przełożony ma prawo podnosić na mnie głos i klnąć?

Wszyscy zawalą , tylko mi sie zbiera :/

Znam to. Miałam tak samo. Ja czepialam się innych czemu nie robią swojej roboty bo potem ja za to obrywam. Na jakiś czas pomagało, potem zalilam się szefostwu a na koniec przestałam się starać. Nie miałam do tego siły.

nie ma prawa! zgłoś!

u mnie szefowa dzieli pracowników na tych których można zastraszyć, tych których nie da się zastraszyć ale można ich kupić a pozostałych należy zniszczyć z tym że zawsze trzeba zostawić sobie jakiegoś wroga żeby na wypadek gdyby coś nie wyszło było na kogo zwalić winę, a tak poza tym nie podoba się? to wy!pier!dalaj

Ma prawo jak to jego firma. Wolnosc tomku w swoim domku.

znam taką co dostała depresji :-) a potem odszkodowanie

ech skąd ja to znam ile przykrości doznałam w swojej pracy byłam mobbingowana, molestowana i zastraszana nigdy ale to nigdy nikt mnie za to nie przeprosił podczas gdy raz byłam tak zdenerowowana że odezwałam się nie tak do kierownika innego działu jak znam życie to pewnie bym przeprosiła tą osobę sama z siebie, ludzie jaką afere ta osobą zrobiła poskarżyła się mojemu przełożonemu,zagroziła skargą do kadr jeśli nie przeproszę a przełożony oczywiście na dywaniku zrobił mi kipisz i wydał "polecenie służbowe" a że nie lubię jak się mnie do czegoś zmusza i traktuje jak przedszkolaka to poszłam i nie przeprosiłam sama z siebie ale powiedziałam że dostałam polecenie służbowe by przeprosić, mała gra słów a ile daje :) oczywiście ta osoba nie kapnęła się ale szczęście na jej twarzy bezcenne :)

nie wiadomo co lepsze czy w pracy obrywać ? czy we własnym domu od domowników .

dom to dom i bliscy a obcy to obcy i nei maja prawa i tyle