związek bez miłości po jednej stronie, walczyć czy nie?

Proszę o wypowiedź tych, którzy taką sytuację przeżyli.

Nie walczyc

Nie ma sensu oczywiście. I mówię Ci to z własnego doświadczenia. Sama dwa lata walczyłam i dałam sobie spokój bo to nic nie dało a jedynie chyba pokazałam się w jego oczach jako desperatka. Chcesz by Cię cenił i szanował? To szanuj się i ceń się sama..tylko tędy droga że on coś zrozumie jeśli ma zrozumieć. Im bardziej mu będziesz ,,wchodzić w tyłek " i podawać się na tacy tym bardziej on będzie miał Cię gdzieś. Znam to z własnego doświadczenia i nie tylko z własnego, tak działa poprostu psychika facetów. Zachowaj resztki honoru i daj sobie z nim spokój, w ten sposób prędzej nim ruszysz niż jakbyś mu pisała jak to go kochasz i jaki to ważny dla Ciebie. Przestan być dla niego dostępna na każde skinienie, pokaz mu że masz swoje życie poza nim, i że nie jest całym Twoim światem jak mu się zapewne wydaje..faceci lubią zdobywać. Daj sie mu zdobywać..nie bądź wylewna, nie pokazuj zbytnio uczuć, i tego jak na Ciebie działa, nie zawsze miej dla niego czas, pozwól mu się wykazać, nie pisz pierwsza do niego, nawet jak się długo nie odzywa to wierz mi lepiej dla Ciebie jak się nie odezwiesz niż jak sama będziesz mu o sobie przypominać.