Dlaczego związek stał się sensem życia?

Gdzie nie spojrzę wszędzie tylko związki, portale randkowe, wszyscy rozmawiają tylko o szukaniu partnerów, wszechobecny seks. Czy ludzie nie potrafią być już sami i muszą ciągle pakować się w byle jakie relacje, które i tak się rozpadają? Często związek jest w stanie agonalnym, ale nikt nie zerwie, bo każdy boi się samotności. A co jest złego w samotności i wolności?

Niektórzy boją się samotności

Bo są frajerami, ja jestem samotny i jakos zyje, nie szukam w sumie nikogo, jak poznam to poznam, jak nie to nie, nie stroje sie, nie chodze na ''siłke'' zeby lansować sie kaloryferem przed pustkami, jestem normalny, jestem sobą, nikogo nie udaje

Ja nigdy nie miałam chłopaka, mieszkam sama i żyje :)

Chodzi o seks. Seks w zwiazku jest przyjemniejszy i dla kobiet i dla mezczyzn

niektórym chodzi o miłość ,ale to podobno rzadko spotykane :-)

Jak tak ci wygodnie, to zyj sam. Pustelnicy są marginesem spoleczenstwa, zdecydowana większosc ludzu zyje w parach, w rodzinach. Dziwię się twojemu zdziwieniu.

Milosc nie jest tak rzadka, jakby się wydawało. Ludzie się kochają, ale nie trąbą o tym na lewo i prawo, bo to ich sprawa prywatna.