Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

w ktorym miesiacu zycia niemowlaka bylo wam najgorzej i naprawde ciezko?

Polecane posty

Gość gość

kiedy naprawde mialyscie dosc macierzynstwa i dlaczego akurat wtedy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszym. A ogolnie pierwsze pol roku to koszmar bo mial.kolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn ma 9 miesięcy i mam cały czas dość... Na początku kolki, płacze, ulewania. Potem się okazało że ma refluks, leki (na razie?) nie działają, a ja mam już totalnie dość. Zero czasu dla mnie, zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy miesiąc. W końcu to pierwsze dziecko... Nie wiedziałam co i jak i ciągle głodny, mało spania. Po dwóch miesiącach już spał całą noc więc było lżej ale kołki np i tak miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze dni, tygodnie. Był to swego rodzaju szok. Ale potem z każdym tygodniem był mniejszy hardcore i więcej luzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy rok to był koszmar. Sypiałam po 2 godziny i byłam jak zombie. Syn nie przespał przez ten rok ani jednej całej nocy. 2-3 godziny i pobudka. Były noce że nawet się nie kładłam bo zanim się wykąpałam i coś zjadłam to wiedziałam że za chwilę się obudzi i nie ma sensu sie kłaść. Więc była kawa, kawa i kawa.. Ehh koszmarny czas jak tak wspominam:) Teraz ma 6 lat i znowu wkraczamy w trudny wiek. Wszystko na nie i on wie lepiej. Czasem to aż mnie roznosi z nerwów a tu trzeba zachować spokój i tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOje dziecko ma 18 miesiecy i dopiero daje popalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze dwa. Myślałam po co mi to było chociaż dziecko wyczekiwane. Wcześniak, zapalenie płuc na dzień dobry, dwa tygodnie w szpitalu, a w domu jeszcze gorzej. Miałam problemy z laktacją po cesarce, w nocy pobudka co dwie godziny, a nawet częściej, bo musiałam na początku ściągać mleko laktatorem, a to dłużej zajmowało. Dziecko darło się non stop, musiałam go cały czas nosić na rękach. Próby odłożenia do łóżeczka kończyły się jego pobudką i zabawa zaczynała się od nowa. Jak spał to na mnie. Było lżej po 3 miesiącu. Zaczęłam karmić piersią, mieliśmy już swój rytm dnia, dostał smoczka (wcześniej nie pomyślałam a szkoda).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy od dziecka wlasnie jesli ladnie spi w nocy tzn obudzi sie raz gora 2 na karmienie i nie ma kolek (problemow pokarmowych wzdecia, zatwardzenia) to luksus. U mnie moja zmora byla kolka. Ale w nocy dosyc ladnie spal, spal ze mna karmilam piersia bylam wyspana. Kolki dobijaly psychicznie. Nie wiem dlaczego ale zaczynalo sie po poludniu po 15 i trwalo do wieczora. Przeszlo jak mial kilka miesiecy i bylo spoko. Do macierzynstwa trzeba dojrzec. Jak ktos decyduje sie na macierzynstwo to niestety z pewnymi sprawami trzeba sie pogodzic i dostosowac. Bardzo duzo daje pomoc np mamy, ktora lubi dzieci i chetnie czasem zostanie np na weekend. Zazwyczaj jednak nie ma takiej mozliwosci. My z mezem wiemy, ze musimy radzic sobie sami i radzimy nie narzekamy byleby zdrowo i bez przykrych niespodzianek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze dziecko, 15mcy i nie miałam ma szczęście takiego trudnego momentu ominęły nas kolki bolesne ząbkowanie płaczliwość itp. problem byl z laktacja po cc przez ok pierwsze 2 tyg i ten czas byl tylko dla mnie trudny bo na silę obolałe piersi musiałam traktować sadystycznym szpitalnym laktatorem żeby pobudzić.szlam do łazienki plakac z bolu i bezsilności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest najgorzej tzn najgorzej ze wszystkich 13 mcy ktore są już za nami. Syn przestał mi jesc a jadł mi baardzo ładnie. Ciagle jakąś choroba sie.przykleja. no i powinnam byc kangurzyca a nie człowiekiem bo mimo ze synek zaczął chodzic to wymaga aby był u.mnie na rękach cały dzień. Nie chce sie.odkleic a ja nie mogę przy nim nic juz zrobić. Kiedyś tak nie było. Leżał grzecznie w.bujaku czy na.macie edukacyjnej. Całkiem inna.jakoś życia. Teraz.jest tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy miesiac, zdecydowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze 3-4miesiace straszne kolki świadomość że nie możesz pomóc dziecku a ono płacze i płacze to samo w sobie dobija i stres wywołuje po cc(nagłym) miałam też anemie i ciężko mi było się podnieść z pozycji leżącej w pierwszym tyg życia syna . Około 3mies też problemy z jelitami i młody w szpitalu tydzień. Wstawanie nocne akurat nawet kilkukrotnie mnie specjalnie nie meczylo pojadl i szedł spać dalej :) tak samo rehabilitacja bo rehabilitowalam syna tez jakoś problematyczna nie była choć synek oj biedak musiał wtedy przechodzic te wszystkie ćwiczenia do 2r.z.Wiec reasumując dov4m.z ale tylko dlatego że kolki dziecko meczyly. Do 3r.zsynek był bardzo ugodowy no złote dziecko :) buntu 2latka nie było. A potem 3lata jak skończył no to już bywały różne akcje atrakcje i tak kilka mies. Teraz ma 4chodzi do przedszkola dobrze się rozwija i choć jest uparty to już histerie z rzadka urządza czasem cis powariuje. Ale i tak fajniejszego synka mieć nie mogłam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy miesiac, corka prawie nie spala, chyba ze na rekach,do tego co chwila karmienie, a ja bylam jak zombi. Ciagle trzeba bylo ja nosic albo przytulac/ karmic i nie bylo jak zrobic czegokolwiek.pozniej sie czlowiek przyzwyczail ;) z dzieckiem na rekach mozna prawie wszystko robic. Niestety ma rok i nadal sie budzi po kilka razy w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja najgorzej wspominam jak miał jakieś 4-5 miesięcy, bo zaczął mieć długie czuwania ale nie potrafił sam sie sobą zając, trzeba było ciagle sie przy nim produkować a jak spał to tylko Przy piersi i bardzo krótko, ogólnie miał taki okres wtedy ze ciagle marudził i nie szło mu dogodzić, polepszyło sie jak zaczął siadać i interesować sie zabawkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pierwszym dzieckiem tak myślę od 2 tygodnia tak do 8 mieisaca.. No może 7 wieczne pobudki straszne zabkowanie i nienawiść do wózka. Obecnie bliźniaki i mam wrażenie że następny raz wyspie się jakoś koło ich 10 urodzin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okres noworodkowy, syn wisiał na piersi, co trochę budził się w nocy i teraz jak ma 8 miesięcy, bo trzeba być przy nim non stop, żeby nie upadł, bo się podnosi. Za to najlepiej było jak miał 6-7 miesięcy, bo raczkował sobie i bawił się ze starszym bratem a ja miałam lajtowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
całe 12 mcy było najgorsze (HNB) dlatego bedzie jedynakiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfghhh
Od 2 do 7msc. Cos corce sie przestawilo i usypiala o 19 a wstawala (po przerwie na mleko) o 23-24 i nie spala do 4-5rano... Te kilka godz cudowalismy zeby Ja uspac. W wozku, na rekach, na kolanach lulanie. Masakra. Wstawalam pozniej o 12-13 bylam nie do zycia! Maz do praxy na 8 do 18 przychodzil, zjadl i spal te kilka godz. Pozniej sie zawzielam i budzilam Ja o 7rano, o 13 drzemka i przetrzymywalam do 20-21 i dopiero jak miala 7 msc zaczela normalnie spac. Ten tydzien byl istnyn koszmarem!!! Nikomu nie zycze. Do tego kolki ale tu radzilam sobie espumisanem w kroplach. Mleka nie mialam, cycki suche jak pieprz. A poza tym corka to glodomor, jeszcze w szoitalu pila 90-130ml mleka a inne noworodki po 40-70ml max. Byl wyschla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej było, kiedy synowi wyrzynały się zęby (4 naraz). Nie spaliśmy przez kilka nocy, bo dziecko wrzeszczało i marudziło na zmianę. Dopiero pomógł Viburcol podany tuż przed snem w połączeniu z paracetamolem. Jak ręką odjął - dziecko przespało całą noc. Kto z Was bierze udział w konkursie fotograficznym? http://www.spokojdziecka.pl/konkurs.html Dziś ruszył 3 i zarazem ostatni etap zatytułowany "Synek mamusi i córeczka tatusia" :)Polecam, bo fajne nagrody do zgarnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dwóch wcześniejszych etapach nie brałam udziału, bo nie wiedziałam o konkursie. Teraz dopiero wysłałam zdjęcie, aczkolwiek twierdzę, że lepiej późno niż wcale. Teraz ostatni etap i finał przed nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antka46
Chyba pierwsze 3 miesiące. Mały strasznie dużo płakał, nie chciał spać. Przyznam że nie umiałam sobie z tym poradzić, tym bardziej ze mam w domu jeszcze 5 latka. Zaczęły się też kolki ale mieliśmy już w domu sprawdzony esputicon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugi i trzeci miesiąc. Nie chciała spać w ogóle w dzień, nie umiała się sama sobą zając, nie chciała sama leżeć musieliśmy ją non stop nosić. Potem w 4 miesiącu zaczęła się zajmować matą i bujaczkiem, ustabilizowały się drzemki i było o niebo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24Latkaaax
Ja to nie rozumiem dwudziestoparolatek ktore zamiast z zycia korzystac pchaja sie w pieluchy :/ Tyle dziewczyn w mim wieku znam co juz powpadaly.. Masakra. Niektore w wieku 19 lat juz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazanka
u nas najgorzej było jak wychodziły pierwsze ząbki... płacz, stan podgorączkowy, coś strasznego. tylko na zmianę chłodziłam gryzaki, wycierałam zaślinioną buzię... jedyną ulgę przynosił nam żel bebble ale wiadomo, mimo że całkiem długo działa, to nie chciałam też non stop smarować... ale gdyby nie to to chyba byłoby masakrycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malisa87
ojej, my teraz przechodzimy przez dwójki... coś strasznego - płacz, nieprzespane noce, biegunka. :( już i mi chce się płakać :( ten żel w aptece kupowałaś? muszę sprawdzić, bo już sama nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od ok 18 do 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okres znakowania mniej więcej od 6 miesiąca do roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pierwsze dziecko idelane, więc całe wczesne dzieciństwo super, ale z drugim dzieckiem mialam koszmar do 3-4 m-ca życia. Wcześniak, więc ciągle przy mnie, bliskość, kangurowanie i ciagle sutek w buzi. Wiem, że to ważne dla maluszka, mama pod ręką, ale po 3 miesiącach miałam ochotę uciec. Na szczęście odwrocilo się o 180 stopni w 4 miesiącu, zaczęła interesowac się zabawką, rzadziej jeść, komunikować, właściwie przestała płakać i odtąd moje macierzyństwo nabrało innych barw, nadeszla też wiosna, więc wiecej spacerów i optymizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×