Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nekoyuki

sposób na odzyskanie kotka

Polecane posty

Gość nekoyuki

cześć, kilka dni temu znalazłam przy *****iwej drodze małego kotka. Zabrałam go do weta, ocenił go na 6 tygodni. Miał koci katar, dostał leki. Po wizycie zabrałam go chwilowo do domu. Wciąż mieszkam z rodzicami i nie zgodzili się oni by zatrzymać kotka, ponieważ są już dwa w domu. Kotek trafił do schroniska. Jestem załamana, nie mogę sobie dać z tym w ogóle rady. Cały czas myślę o nim i mam ochotę pojechać do schroniska i zabrać go do siebie. Tylko nie mam za bardzo jak go ukryć przed rodzicami. Szukam sposobu, jak kota odzyskać. Co zrobić? Pomocy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popytaj wśród znajomych , w rodzinie ,może ktoś go przygarnie ? Albo powiedz rodzicom co czujesz i spróbuj wzbudzić w nich litość nad tym zwierzaczkiem , może się zgodzą na trzeciego kociaka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A daleko mieszkasz od tego schroniska ? I czy mieszkasz w domu czy w bloku ? Bo jeśli blisko i w domu to idź po kociaka , przynieś i puść do ogrodu a potem udaj zdziwioną skąd ten kociak tutaj się wziął , że może uciekł ze schroniska .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nekoyuki
nie mieszkam daleko ale ta twoja rada to głupota w czystej postaci,skąd się biorą takie debile,kota wpuścić do ogródka i udawać,że się przybłąkał,wymysłiłaś to chyba po ruchaniu w dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki autorko za "docenienie " mej rady , nie spodziewalam sie takiej odpowiedzi z twojej strony , tym bardziej że prosiłas o radę a ja starałam ci się jej udzielić . Jestem w wieku twojej mamy , dlatego próbowałam ci radzić w taki sposób na aji ja bym zareagowała gdy syn przyszedł ze znajdą-kociakiem . Wiesz n, ie napisałam tego złośliwie lecz z serca bo mieszkam w domu z ogrodem i nieraz przybłąka się jakiś kotek którego ktos porzucił. Wiadomo że takim zabłąkanym zwierzakiem trzeba się zająć więc myślałam że i twoja mama miałaby na tyle empatii by w końcu zaakceptowała kolejnego lokatora w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nekoyuki
chwalisz się czy żalisz,myślisz,że jak mieszkasz w domu z ogrodem to jeteś wielką panią ,a jestes stara babą jak moja matka i masz takiew same porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość, tu autorka tematu. nekoyuki która odpisała to troll. Założyłam konto żeby nie próbowali takich numerów. Ta rada raczej nie wypali. Rodzice widzieli tego kotka i na pewno rozpoznają, że to ten sam :( Mieszkam dość daleko od schroniska. Rozmawiałam z ludźmi, którzy znają się na kotach i wyznali, że z kocim katarem zostanie tam zaniedbany i umrze. Nie mogę na to pozwolić, nie po to go uratowałam, żeby umarł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×