Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziwne rozgrywanie

Polecane posty

Gość gość

Poznałam faceta przez internet - podobny wiek, podobne wykształcenie, podobne poczucie humoru. Nigdy wcześniej nie spotykałam się z nikim z internetu, tutaj również nie byłam skłonna do spotkania, ale zrobiłam wyjątek. Po ponad dwóch tygodniach namawiań na spotkanie, kino, etc., postanowiłam pogadać z nim przy piwie (kino z obcym facetem, którego nie znam w najmniejszym stopniu wydawało mi się nudnym pomysłem). Rozmowa naprawdę się kleiła i było wyjątkowo zabawnie, toteż straciłam nieco czujność, po kilku piwach całowaliśmy się :P Przed zakończeniem spotkania proponował pójście do niego, ale jak to bywało już wcześniej w naszych rozmowach, troszkę go wyśmiałam, więc skończył temat i załatwił mi dojazd do mieszkania, jego zachowanie się nie zmieniło. Nie zależało mi jakoś specjalnie na tej znajomości - te z internetu wydają mi się trochę banalne, chociaż rzeczywiście mam znajomych, którzy obecnie mieszkają ze sobą, a znaleźli się np. na tinderze - więc przyjęłam do wiadomości, że już się raczej nie odezwie, bo trochę za szybko to rozegrałam (jestem akurat po długim związku, moja bariera emocjonalna jeszcze się nie postawiła odpowiednio :D). Mówi się trudno. Na drugi dzień (ku mojemu zdziwieniu) napisał czy znów się spotkamy, ja akurat nie miałam czasu na kolejne słowne przepychanki, odpisałam na drugi dzień. On wydawał się troszkę urażony, że tyle musiał czekać, więc zrobił mi podobnie. Tutaj znów myślałam, że rozmowa się skończy. Następnego dnia znowu zagadał wieczorem, ale była to wymiana dwóch zdań i znów sobie "uciekł". Nie za bardzo wiem czego ten facet może chcieć. To jakiś nowy sposób? Już nie przytrzymuje się dziewczyny przez tydzień nie odzywając się do niej? Co sądzicie? Nie chciałabym się wkręcić w taką relację jeśli naprawdę źle rokuje - mamy naprawdę dużo wspólnych tematów, a facet jest bardzo charyzmatyczny, dobrze życiowo ustawiony, zabawny i przystojny (co trochę mnie przeraża, wydaje się być zbyt idealny). Zwykle intuicja mnie w takich sprawach nie zawodzi i każe olać takiego osobnika, ale w tym wypadku jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecinada :) Nic nie wiem o zasadach mówiących, że trzeba kogoś przetrzymywać w imię jakiejś idei. Jeśli chce się z kimś spotykać i zaiskrzyło, to pisze się od razu. Nawet w tym samym dniu po powrocie do domu. Ale wracając do Twojego przypadku, widocznie ten facet wyczuł Twoją barierę. Jeśli rozmawiałaś z nim w takim samym tonie, w jakim jest Twój post, to nie dziwię się jego zachowaniu. On też jest zdezorientowany. Pewnie mu się spodobałaś skoro się odezwał, ale czuje, że Ty go nie bardzo chcesz, a że pewnie jest dumny, to nie będzie się prosił, tylko bada grunt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam takie zachowanie za dziecinadę, ale do tej pory właśnie z takim zachowaniem u mężczyzn się spotykałam - toteż jest to dla mnie jakaś nowa sytuacja i przyznam, że nawet całkiem-całkiem mnie intryguje. Łapie się już na tym, że moje myśli wędrują w jego stronę. Chyba całkiem nieźle to rozgrywa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę dziwne z kolei jest to ze po pierwszym spotkaniu zaprasza ja do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To weź napisz do niego pierwsza i zaproponuj spotkanie w najbliższym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się martwię, że to jedynie dla niego zabawa na chwilę - z jednej strony czasem daje takie sygnały, z drugiej wydaje się zupełnie inaczej nastawiony. Nie umiem go rozgryźć. Co sądzicie o tym, że poczekam i zobaczę czy znów coś zaproponuje? Ewentualnie sama po jakimś czasie wyjdę inicjatywą jeśli rzeczywiście ma problemy jako dumny "samiec".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze ma takie jak ty ze 3 w rezerwie i na zmiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie kontynuowałabym znajomosci (i w sumie to nawet dalszej rozmowy) z facetem, który po paru godzinach znajomosci rzucił hasło o pójsciu "do niego". Nie to że jestem jakąś dziewicą orleańską, zwyczajnie miałam w swoim życiu fajnych ex-facetów, mam fajnego męża, mam braci, kolegów i wiem jak zachowuje się facet, który szanuje kobiete. Szkoda, że wiele babek tak nie wiele wymaga od zycia i zadowala się byle czym, byle jakim traktowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdadzam się z Tobą. Nie znasz faceta a miałabyś po kilku godzinach być u niego w domu. Co to w ogóle za propozycja? Powinien powiedzieć miło z Tobą spędziłem czas i chciałbym kontynuować znajomość. I zapytać czy Ty też jesteś zainteresowana. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontynuując wypowiedz z 11:11, nie chodzi o to czy sie zgodziłas czy nie, tylko o to, że mówiąc takie słowa, faceta ma cie generalnie za byle co. Nie bał się , że super kobieta którą poznał, może sobie coś złego o nim pomyśleć i zrazić do niego. Pomyslał raczej, że materiału na związek z tego nie będzie ale chociaż zaryzykuje i może cos ugra i poroocha sobie, jak sie obrazi to trudno, mała strata. Swoją drogą fora internetowe to ciekawe miejsce do obserwacji różnych zachowań społecznych. Bo ta sytuacja, chociażby dla mnie byłaby przykra i obraźliwa, że facet nie krępował zaproponować mi przygodnego seksu, a autorkę to kompletnie obeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzmy, że sama się trochę zagalopowałam i mogłam mu dać jakiś sygnał, że może "dlaczego nie?". Iskrzyło mocno, alkohol nie pomaga w takich sytuacjach. Po odmowie on też nie drążył, nawet trochę w żart to wszystko się obróciło - już wtedy spisałam znajomość na straty, byłam pewna, że fatalnie to rozegrałam i skoro z założenia "nie dostał czego chciał" to oleje i pobiegnie do tych "3 w rezerwie" co to ktoś wyżej wspomniał, bo po co dalej miałby marnować czas. Dlatego dziwi mnie jego reakcja i że dalej się odzywa, stąd moje wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się już nad tym nie zastanawiała. Propozycja była jasna z jego strony. Pytanie czego Ty chcesz? Jak będzie widział ze się wahacz będzie się odzywał bo może na następnym spotkaniu dasz się zaprosić do jego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10/10 i nie wierz w to, ze taki krolewicz chodzi samopas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację. Ja jedynie mogłabym się pospotykać i zobaczyć czy jest w tym coś sensownego. Nie ma sensu marnować na niego czasu, jeśli nawet nie stara się być dżentelmenem i z góry zakłada, że taki brak szacunku da mu upragnione efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Co ty masz z tym " rozgrywaniem"? I jeszcze pytasz o rady na forum, masz 16 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz rozjaśnić sobie tę sytuację, znależć z niej wyjście, znależć rozwiązanie, dowiedzieć się o jego myślach względem Ciebie, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska podkręciła sama faceta, a lale-hipokrytki święcie oburzone, że chłopak pod wpływem alkoholu zaproponował pójście do niego. Inna sprawa, że chłopak zainteresowany, a autorka zgrywa królewnę z drewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×